Jeszcze technologia czy już czary
Leo Messi w kampani Mastercard / Fot. materiały prasoweArthur C. Clarke powiedział kiedyś, że wysoko rozwinięta technologia jest nieodróżnialna od magii. W podobnym tonie od dawna wypowiadają się przedsiębiorcy. Marek Talarczyk, związany w przeszłości m.in. z Netguru, stwierdził jakiś czas temu na naszych łamach, że żyjemy w świecie współzależności, a ekosystem technologiczny posiada wyjątkowo potężną moc, którą powinien wykorzystywać w dobrych celach.
Oczywiście nikomu nie przypisujemy złych intencji, natomiast możliwości powszechnie już dostępnych rozwiązań mogą budzić naturalne obawy. Zwłaszcza że przykłady niewłaściwych bądź wątpliwie moralnych zastosowań nowych technologii można mnożyć.
Zostańmy przy sztucznej inteligencji. Natalia Domagała, ekspertka od etyki AI, uważa, iż powinniśmy z nią postępować trochę jak z bombą atomową. I z równie wielką ostrożnością musimy opracowywać regulacje z nią związane. – Jeśli jakaś technologia AI, np. autonomiczne samochody, staje się powszechna i zaczyna mieć niebagatelny wpływ na nasze codzienne funkcjonowanie, to kwestii regulacyjnych nie możemy pozostawić wyłącznie gigantom technologicznym – przekonuje Domagała. I jako przykład szczególnie niebezpiecznego narzędzia podaje deep fake, który ze względu na zbliżające się wybory w kilku europejskich krajach może odegrać ważną, lecz niestety negatywną rolę w kształtowaniu poglądów społeczeństwa. Zalążek problemu widzieliśmy już w Polsce – w trakcie zakończonej niedawno kampanii wyborczej jeden z komitetów opublikował spot, w którym użył technologii deep fake. Dopiero powszechna krytyka, jaka spłynęła na pomysłodawców klipu, zmusiła ich do wyraźnego oznaczenia wideo i poinformowania, że słowa wypowiadane przez konkurentów są wytworem sztucznej inteligencji.
Deep fake wyraźnie pokazuje, jak ostrożnie trzeba postępować z nowymi technologiami. Z jednej strony to ogromna szansa biznesowa. W zeszłym roku głośno było o kampanii reklamowej firmy Mastercard, w której Lionel Messi opowiadał o swojej bezcennej podróży z Argentyny do Hiszpanii. Pod koniec klipu piłkarz spotyka siebie z przeszłości, zamieniając tym samym z młodym Leo kilka słów, co nie byłoby możliwe, gdyby nie AI i deep fake (to zresztą, jak podkreślają eksperci z branży reklamowej, naturalny kierunek – ambasador marki, by nagrać promujące ją wideo, już wkrótce nie będzie musiał uczestniczyć w czasochłonnych i kosztownych zdjęciach – całość będzie można wygenerować dzięki sztucznej inteligencji). Ciemniejsza strona medalu jest taka, że ewentualne nadużycia w tym zakresie mogą stać się niezwykle trudne do wyłapania. I nie mamy tu na myśli wyłącznie prześmiewczych filmików z Szymonem Hołownią, od kilku dni podbijających media społecznościowe.
– Technologia deep fake w większym stopniu mnie fascynuje, niż przeraża, bo pokazuje, w jak fantastyczny sposób – również artystyczny – jesteśmy w stanie wykreować coś zupełnie nowego....
Artykuł dostępny tylko dla prenumeratorów
Masz już prenumeratę? Zaloguj się
Kup prenumeratę cyfrową, aby mieć dostęp
do wszystkich tekstów MyCompanyPolska.pl
Co otrzymasz w ramach prenumeraty cyfrowej?
- Nielimitowany dostęp do wszystkich treści serwisu MyCompanyPolska.pl
- Dostęp do treści miesięcznika My Company Polska
- Dostęp do cyfrowych wydań miesięcznika w aplikacji mobilnej (iOs, Android)
- Dostęp do archiwalnych treści My Company Polska
Więcej możesz przeczytać w 12/2023 (99) wydaniu miesięcznika „My Company Polska”.