Reklama

Kto wygra walkę o rząd dusz?

Michał Tarnowski
Michał Tarnowski / Fot. materiały prasowe
Nic nie zmienia świata tak jak wielkie opowieści.
Reklama

Jedna z tych najpotężniejszych, czyli Biblia, zdefiniowała zachodnią cywilizację na ostatnie dwa tysiące lat. Kościół nie tylko mówił, jak żyć, ale tłumaczył też po co. Dominował nad naszą moralnością i wyobraźnią – przez wieki religia była systemem operacyjnym Zachodu. Po drodze pojawiały się inne wielkie idee, które zachwiały światem – Kopernik wyrzucił nas z centrum wszechświata, natomiast Darwin odebrał Bogu moc stworzenia. Wielki rozkwit technologii informacyjnych w XXI w. gwałtownie przyspieszył globalny przepływ opowieści i stanęliśmy przed obliczem wielkiego marketplace’u idei. Kościół stracił swoją dominującą pozycję i w całym zachodnim świecie obserwujemy odejście od wiary.

Powstała wielka nisza, a ten, kto skutecznie ją zapełni, będzie największym wygranym nadchodzącej dekady. To wyzwanie rozumie dobrze Mark Zuckerberg – kiedy cztery lata temu zmieniał Facebook w Metę, próbował sprzedać światu nową wielką opowieść. Metaverse miało stać się nową świątynią, a my mieliśmy oddać życie w ręce awatarów. Problem w tym, że ludzie – jak się okazało – nie chcą całkowicie cyfrowej transcendencji.

Potem przyszedł kolejny kandydat na mesjasza – sztuczna inteligencja. Miała przewrócić stolik, przepisać ekonomię, zmienić człowieka. I faktycznie: zmienia pracę, skraca procesy, pozwala nam działać szybciej i mądrzej. Ale na razie nie przyniosła ze sobą wielkiej opowieści o nowoczesnym świecie – AGI pozostaje odległym marzeniem, o którym większość ekspertów mówi bardzo ostrożnie.

Pytanie o nową wielką opowieść jest szczególnie ważne teraz, kiedy świat z każdym dniem staje się coraz bardziej złożony. Deepfake sprawia, że coraz trudniej odróżnić prawdę od fikcji. Rywalizacja Chin i USA grozi kolejnym globalnym konfliktem. Firmy z sektora sztucznej inteligencji biją kolejne rekordy wycen giełdowych, a centra danych o niespotykanej dotąd skali wyrastają jak grzyby po deszczu. Zmiany klimatyczne postępują, a prace nad komputerami kwantowymi stawiają pod znakiem zapytania skuteczność wszystkich stosowanych w przestrzeni cyfrowej zabezpieczeń. Ta lista mogłaby zająć całą pozostałą część felietonu – jest jasne, że świat staje się z perspektywy wielu ludzi coraz bardziej skomplikowany i niebezpieczny. A chaos wymaga idei, która rzuci światło i pomoże ludziom się w nim odnaleźć.

Wielką ideą, która od lat kiełkuje na Zachodzie, jest rewolucja świadomości. Pustkę po religii wypełniają nowe zjawiska – skupione nie na Bogu, ale na zejściu w głąb siebie. Zamiast świątyń mamy festiwale. Zamiast spowiedzi – psychoterapię. Zamiast rytuałów – jogę i breathwork. Zamiast świętych ksiąg – książki o uważności i stoicyzmie. Zamiast pielgrzymek – rave’y w lesie i ayahuascę w Peru. Ludzie, którzy jeszcze dekadę temu drwili z emocji, dziś chodzą na terapię, medytują, szukają sensu, patrzą w siebie i pytają, co naprawdę kieruje ich życiem. Mniej wierzą w dogmaty, bardziej w doświadczenie. Mniej w księży, bardziej w proces. Ten nowy świat Zachodu nie jest już jednolitą masą zebraną wokół jednej spójnej opowieści,...

Artykuł dostępny tylko dla prenumeratorów

Masz już prenumeratę? Zaloguj się

Kup prenumeratę cyfrową, aby mieć dostęp
do wszystkich tekstów MyCompanyPolska.pl

Wykup dostęp

Co otrzymasz w ramach prenumeraty cyfrowej?

  • Nielimitowany dostęp do wszystkich treści serwisu MyCompanyPolska.pl
  •   Dostęp do treści miesięcznika My Company Polska
  •   Dostęp do cyfrowych wydań miesięcznika w aplikacji mobilnej (iOs, Android)
  •   Dostęp do archiwalnych treści My Company Polska

Dowiedz się więcej o subskrybcji

My Company Polska wydanie 12/2025 (123)

Więcej możesz przeczytać w 12/2025 (123) wydaniu miesięcznika „My Company Polska”.


Zamów w prenumeracie

Reklama

ZOBACZ RÓWNIEŻ

Reklama
Reklama