Reklama

Ile są warte nasze wartości?

Pamela Krzypkowska
Pamela Krzypkowska / Fot. materiały prasowe
Kiedyś łańcuchy wartości były krótsze, a świat mniej on demand. Nie zamawialiśmy wszystkiego z drugiego końca globu, nie mieliśmy wiadomości z ostatniej chwili ani wakacji all inclusive. Globalizacja dała nam wygodę i nauczyła nas błogiego luksusu niepytania. Przestaliśmy się zastanawiać, skąd pochodzą rzeczy, z których korzystamy, kto je tworzy i jaką niewidzialną cenę dokładamy do rachunku.
Reklama

Coraz częściej ceną za wygodę stają się nasze wartości. Zgody marketingowe obniżają fakturę o kilka złotych, darmowe aplikacje „pomagają” organizować życie, a przy okazji dostają pełny dostęp do naszych relacji, nastrojów i najgłębszych sekretów. Klikamy szybciej, niż czytamy regulaminy, bo nasza uwaga nie ma jak nadążyć za oczekiwanym tempem życia. Robimy to wszystko, wierząc, że technologia nam pomoże, że jest neutralna, że to przecież tylko narzędzie. Po co kopać łopatą, kiedy anonimowy beneficjent dał nam koparkę? Ale musimy pamiętać, że każda gotowa technologia ma wbudowaną tezę: co zapisuje, co mierzy, co optymalizuje, a co uznaje za szum.

I tu dochodzimy do sedna. Używamy terminu „suwerenność cyfrowa” nie dlatego, że mamy kompleks polskości i nie akceptujemy niczego, czego nie skręciliśmy we własnej piwnicy. Używamy go, bo chcemy posiadać własny sposób myślenia i własne wartości, które nie zostaną rozwodnione w cudzych algorytmach. Bo rzadko widzimy pełną transparentność w tym, co możemy dostać za darmo.

Słyszę czasem: „Po co tworzyć własne rozwiązania, skoro świat już to zrobił?”, „Po co nam własne modele sztucznej inteligencji, skoro można pożyczyć te gotowe?”. Tylko że za pożyczenie czarnych skrzynek płaci się czymś, czego nie widać w budżecie: wkodowaną do środka logiką i założeniami. Na zewnątrz dostajesz funkcje. W środku cudzy system wartości.

A rynek nie zna słowa „bezcenne”. Wyceni wszystko: dane, uwagę, relacje, preferencje. Jeśli tylko damy mu szansę, wyceni także nasze przekonania, naszą prywatność i to, co dotąd uważaliśmy za nienaruszalne, dlatego też to właśnie państwo musi znać słowo „bezcenne”. I musi stawiać granice tam, gdzie zaczyna się to, czego nie wolno sprzedawać za rabat, wygodę ani szybkie wdrożenie nowego modelu AI.

Świat nie zna próżni – potwierdzi to zarówno rynek, jak i geopolityka. Jeśli nie odpowiemy na to pytanie sami, odpowiedzą ci, którzy piszą regulaminy i tworzą nowe algorytmy. I wtedy naprawdę dowiemy się, ile kosztują nasze wartości – bez zniżki i nie w promocji.

Artykuł dostępny tylko dla prenumeratorów

Masz już prenumeratę? Zaloguj się

Kup prenumeratę cyfrową, aby mieć dostęp
do wszystkich tekstów MyCompanyPolska.pl

Wykup dostęp

Co otrzymasz w ramach prenumeraty cyfrowej?

  • Nielimitowany dostęp do wszystkich treści serwisu MyCompanyPolska.pl
  •   Dostęp do treści miesięcznika My Company Polska
  •   Dostęp do cyfrowych wydań miesięcznika w aplikacji mobilnej (iOs, Android)
  •   Dostęp do archiwalnych treści My Company Polska

Dowiedz się więcej o subskrybcji

My Company Polska wydanie 12/2025 (123)

Więcej możesz przeczytać w 12/2025 (123) wydaniu miesięcznika „My Company Polska”.


Zamów w prenumeracie

Reklama

ZOBACZ RÓWNIEŻ

Reklama
Reklama