Prokuratura o Cinkciarz.pl: Zablokowane środki nie wystarczą na pokrycie roszczeń klientów

logotyp cinkciarz.pl
Cinkciarz.pl walczy o przetrwanie na rynku. Tymczasem prokuratura ostrzega, że zablokowane środki nie starczą na pokrycie roszczeń klientów. / Fot. materiały prasowe.
Problemy Cinkciarza.pl to duży wstrząs dla uczestników polskiego rynku finansowego. Do afery wokół popularnego wirtualnego kantoru włączyły się organy ścigania. Prokuratura Regionalna w Poznaniu podjęła decyzję o zablokowaniu 328 rachunków bankowych spółki. Jednak zgromadzone na nich środki okazują się niewystarczające, by zaspokoić roszczenia wszystkich poszkodowanych klientów.

Zyskaj dostęp do bazy artykułów z „My Company Polska” Zamów teraz!

Do końca grudnia 2024 roku do prokuratury wpłynęło ponad 800 zawiadomień od osób, które wpłaciły pieniądze na konta Cinkciarz.pl, lecz nie otrzymały przewalutowanych kwot. Rzeczniczka Prokuratury Regionalnej w Poznaniu, prok. Anna Marszałek, poinformowała, że "szacowana kwota zablokowanych środków nie pokrywa całości zgłoszonych dotychczas przez pokrzywdzonych roszczeń" - informuje portal TVN24. 

Tysiące klientów czekają na pieniądze wpłacone Cinkciarz.pl 

Prokuratura podkreśla, że na obecnym etapie postępowania karnego nie ma podstaw prawnych do wypłaty poszkodowanym pieniędzy z zablokowanych rachunków spółki. Obecnie trwa ustalanie ostatecznego salda środków zgromadzonych na wszystkich zablokowanych kontach, a prokuratura oczekuje na informacje od banków o realizacji wydanego w grudniu 2024 roku postanowienia  - podaje Bankier.pl. 

Reakcja Cinkciarz.pl: "nielegalna i odwetowa blokada kont"

W odpowiedzi na działania prokuratury, zarząd Cinkciarz.pl wydał oświadczenie, w którym określił blokadę kont jako "nielegalną i odwetową". Spółka twierdzi, że decyzja prokuratury stanowi "jawny zamach na legalnie działające przedsiębiorstwo" i wpływa negatywnie na jej klientów oraz pracowników  - czytamy w oświadczeniu firmy.

Anna Dereszowska walczy o pieniądze z Cinkciarz.pl. Ciąg dalszy afery wokół dużych problemów platformy

Konsekwencje dla klientów

Wielu klientów Cinkciarz.pl znalazło się w trudnej sytuacji, nie mogąc odzyskać swoich środków. Niektórzy z nich podejmują próby dochodzenia swoich praw na drodze sądowej, co wiąże się z dodatkowymi kosztami i stresem. Przykładowo, jeden z klientów wydał 70 tys. złotych, próbując odzyskać swoje pieniądze. Szerzej opisywaliśmy tę sprawę w tym tekście.  

Przyczyny problemów Cinkciarz.pl

Przypomnijmy, że na początku października 2024 roku Komisja Nadzoru Finansowego (KNF) informowała o prowadzeniu czynności po skargach klientów dotyczących realizacji usług wymiany walut przez Cinkciarz.pl. Również Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów (UOKiK) otrzymał skargi na opóźnienia w realizacji wymiany walut i przekazów pieniężnych przez tę platformę. 

Firma tłumaczy opóźnienia problemami technicznymi, które miały zostać naprawione do końca października 2024 roku. Jednak w tę wersję już mało kto wierzy. Według informacji Business Insider Polska, prokuratura zablokowała 328 rachunków bankowych spółki, co może wskazywać na poważniejsze problemy finansowe. O stratach doznawanych przez spółkę media piszą już oficjalnie.

Jak mogą bronić się klienci kantoru Cinkciarz.pl?

Eksperci radzą, aby w podobnych sytuacjach klienci najpierw skontaktowali się z obsługą klienta kantoru a w przypadku braku reakcji – złożyli oficjalną reklamację.

Przed podjęciem działań prawnych zaleca się:

  • Dokładne udokumentowanie wszystkich transakcji i korespondencji z kantorem (choć klienci podkreślają, że nawiązanie kontaktu z Cinkciarz.pl jest obecnie bardzo trudne, ważne by udokumentować próby podjęcia kontaktu)
  • Konsultację z Rzecznikiem Finansowym, Rzecznikiem Praw Klienta lub Komisją Nadzoru Finansowego, a także zgłoszenie sprawy do UOKiK
  • Rozważenie alternatywnych metod rozwiązania sporu, takich jak zgłoszenie swojej sprawy mediom (największe szanse na podjęcie tematu mają osoby, które zdeponowały w kantorze spore kwoty)

Jeśli to nie przyniesie efektu, warto zwrócić się do prawnika, jednak wejście na drogę sądową będzie wiązać się z dodatkowymi kosztami. Przypadek pana Pawła pokazuje, że działania prawne mogą być kosztowne i nie zawsze gwarantują szybkie odzyskanie środków. Dlatego przed podjęciem takich kroków warto dokładnie przeanalizować sytuację, skonsultować się z ekspertami i rozważyć wszystkie dostępne opcje.

Część klientów, która wybrała drogę sądową otrzymała już propozycję ugody od platformy. Cinkciarz obiecuje w niej zwrot całej wpłaconej kwoty plus 19,25 proc. odsetek jeśli skarżący zgodzą się poczekać od 12 do 18 miesięcy na wypłatę środków. Michał Misiura, analityk Bankier.pl zaznacza jednak, że ugoda nie chroni klientów przed upadłością firmy. Jeśli taka sytuacja się wydarzy na pieniądze nie będą mogli liczyć także ci klienci, którym uda się zdobyć sądowe zabezpieczenia.

Organy ścigania kontrolują Cinkciarz.pl

Przypomnijmy, że niedawno Centralne Biuro Śledcze Policji (CBŚP) przeprowadziło szeroko zakrojoną kontrolę w siedzibie firmy Cinkciarz.pl w Zielonej Górze. Akcja została zainicjowana na zlecenie Prokuratury Regionalnej w Poznaniu i miała na celu zabezpieczenie dokumentacji, która może potwierdzać podejrzenia o nieprawidłowości finansowe, których rzekomo miał dopuścić się znany kantor internetowy.

Zarząd Cinkciarz.pl szybko wydał oświadczenie, w którym podkreślono, że firma współpracuje z organami ścigania i deklaruje chęć pełnego wyjaśnienia sprawy. Przedstawiciele kantoru zaznaczyli, że wszystkie ich działania są zgodne z polskim prawem i że nie wykryto dotąd żadnych naruszeń. Jak dodaje portal Business Insider Polska, Cinkciarz.pl ma nadzieję na szybkie zakończenie postępowania, które przywróci spokój zarówno klientom, jak i partnerom biznesowym

Główny zarzut: pranie pieniędzy i jego potencjalne skutki

Pranie pieniędzy, jedno z przestępstw finansowych, o które podejrzewana jest firma, to proceder polegający na wprowadzaniu nielegalnych funduszy do legalnego obiegu gospodarczego w celu zatuszowania ich pochodzenia. Według portalu Radio Poznań, CBŚP działa na podstawie podejrzeń, że operacje finansowe prowadzone przez Cinkciarz.pl mogły obejmować tego rodzaju działania. Prokuratura Regionalna w Poznaniu bada teraz szczegóły transakcji, które mogłyby być związane z tą nielegalną praktyką. Jeżeli zarzuty zostaną potwierdzone, Cinkciarz.pl może stanąć przed poważnymi konsekwencjami prawnymi. Dopóki sprawa nie zostanie rozwiązana firmie należy się domniemanie niewinności, jednak trudno nie ulec wrażeniu, że nad wirtualnym kantorem od dłuższego czasu zbierają się czarne chmury.

Walka Cinkciarza.pl z bankami: UOKiK nie otrzymał zawiadomienia, na które powołuje się kantor

Stanowisko organów nadzoru

Obecnie trwa intensywne śledztwo mające na celu wyjaśnienie wszystkich okoliczności sprawy. Poszkodowani klienci powinni pozostawać w kontakcie z prokuraturą oraz monitorować komunikaty wydawane przez organy ścigania. Należy również zachować ostrożność przy korzystaniu z usług finansowych online i dokładnie weryfikować wiarygodność platform przed dokonaniem transakcji.

Sytuacja wokół Cinkciarz.pl jest dynamiczna i budzi wiele emocji zarówno wśród klientów, jak i w całej branży finansowej. Działania prokuratury oraz reakcje spółki wskazują na poważny konflikt, którego rozwiązanie może potrwać miesiące. W tym czasie klienci pozostają w niepewności co do losu swoich środków, a rynek obserwuje rozwój wydarzeń, które mogą mieć wpływ na przyszłość usług finansowych online w Polsce.


ZOBACZ RÓWNIEŻ