Afera wokół Cinkciarz.pl. Banki blokują przelewy, a kantor żąda zapłaty od klientów

logotyp cinkciarz.pl
Cinkciarz.pl walczy o przetrwanie na rynku, jednak strategia firmy wydaje się coraz dziwniejsza. / Fot. materiały prasowe.
Klienci Cinkciarz.pl dostają ponaglenia do zapłaty nawet w sytuacji, kiedy nie uda im się skorzystać z usług firmy, ze względu na blokowanie platformy przez banki. Kantor oskarża je o paraliżowanie działania spółki i generowanie strat finansowych klientów.

Zyskaj dostęp do bazy artykułów z „My Company Polska” Zamów teraz!

Od kilku miesięcy użytkownicy popularnego kantoru internetowego Cinkciarz.pl borykają się z poważnymi trudnościami w realizacji transakcji wymiany walut. Spora część z nich, po przelaniu kwoty w wybranej walucie, nie tylko nie otrzymuje wymienionych pieniędzy, ale nie może ich odzyskać.

Cinkciarz.pl był popularnym kantorem cyfrowym i wciąż mimo dużego rozgłosu wokół afery znajdują się tacy klienci, którzy za pośrednictwem platformy chcą wymienić waluty. Na szczęście, w większości przypadków, dzięki blokadom rachunków bankowych Cinkciarza przez Prokuraturę, wpłacona kwota wraca do użytkowników. Mimo to, Cinkciarz.pl wysyła im ponaglenia do zapłaty, w których pisze, że jeśli przelew nie zostanie wykonany, klient może ponieść odpowiedzialność odszkodowawczą - informuje Bankier.pl.

Klienci muszą płacić Cinkciarzowi za nieskorzystanie z usług?

Cinkciarz pisze do swoich klientów, którym de facto, nie udało się skorzystać z usług kantoru, że ci winni są kantorowi środki i przypomina o konieczności przesłania potwierdzenia przelewu. Następnie ostrzega karami finansowymi za zaniechanie dokonania odpowiedniej opłaty:

 "Zgodnie z art. 16 Regulaminu Wymiany Walut, w momencie przyjęcia zlecenia wymiany waluty, Cinkciarz.pl zabezpiecza realizację zleconej transakcji, dokonując zakupu waluty, a każda zwłoka w realizacji transakcji naraża Spółkę na szkodę wynikającą z ryzyka kursowego. W związku z tym, jeśli nie dokonasz płatności, transakcja zostanie anulowana i poniesiesz odpowiedzialność odszkodowawczą w oparciu o art. 471 kodeksu cywilnego" - pisze kantor w e-mailach do użytkowników. 

Co zrobić w takiej sytuacji?

Z pomocą przychodzą inni poszkodowani klienci Cinkciarza, którzy tłumaczą, że najlepiej anulować zlecenie w panelu klienta. Za taką usługę zapłacimy kilka złotych, jednak nie będziemy narażeni na potencjalne konsekwencje prawne. Jest też szansa, że portal sam anuluje takie zlecenia, jednak obecnie raczej nie ma co liczyć na dobre gesty ze strony platformy. Wiarygodność Cinkciarza spadła - szczególnie w oczach ponad 9 tys. członków grupy facebookowej "Oszukani przez Cinkciarz.pl".

Reakcja Cinkciarza.pl: "Bankowe blokady środków uderzają w firmę i klientów"

Zarząd Cinkciarza odnosi się do tej sprawy w oświadczeniu opublikowanym na platformie. Zaznacza w nim, że sytuacji winne są banki, które narażają spółkę na straty finansowe i to one wywołują straty klientów. Pełna treść oświadczenia poniżej:

Blokady naszych kont firmowych na zlecenie prokuratury utrudniają klientom realizację transakcji i powodują straty finansowe po stronie Cinkciarz.pl. Spółka podejmuje działania prawne i rekomenduje zgłaszanie skarg do Komisji Nadzoru Finansowego i prokuratury, które są winne całej sytuacji.

Spółka Cinkciarz.pl zawsze postępuje zgodnie z obowiązującym prawem i w interesie swoich klientów. Blokady środków przez banki na zlecenie prokuratury nie wynikają z naszych działań, lecz z decyzji organów państwowych, które uniemożliwiają klientom realizację zawartych umów. W takiej sytuacji oczekujemy, że użytkownicy uregulują swoje zobowiązania, ponieważ transakcje zostały przez nich zlecone i zaakceptowane.

Jednocześnie to właściciele holdingu ponieśli największe straty finansowe w tej sprawie – blokady kont i środków uniemożliwiają realizację transakcji, powodując ogromne szkody zarówno po stronie firmy, ale też klientów. Użytkownicy są teraz zmuszeni do znacznie droższej wymiany walut w bankach i innych instytucjach, a nie na atrakcyjnych warunkach, do których Cinkciarz.pl przyzwyczaił ich przez ponad 14 lat działalności. Dlatego zachęcamy klientów, aby to do KNF oraz prokuratury zgłaszali skargi na działania, które blokują możliwość dokonywania wpłat i finalizowania transakcji na naszej platformie.

Spółka, po złożeniu zażalenia do prokuratury w Poznaniu, odnotowała, że sprawa dotycząca blokady kont firmowych została przekazana do sądu w Zielonej Górze. W związku z tym przygotowujemy stanowisko, które zostanie przedstawione w postępowaniu sądowym. Równocześnie opracowujemy wniosek do prokuratury o zmianę zabezpieczenia, argumentując, że obecne środki są nieproporcjonalne i prowadzą do destabilizacji działalności oraz naruszenia interesów klientów.

Afera wokół Cinkciarz.pl. Co trzeba wiedzieć?

Pierwsze sygnały o opóźnieniach pojawiły się latem 2024 roku, kiedy standardowy czas realizacji przelewów wydłużył się z deklarowanych 8 godzin roboczych do kilku dni. Niektórzy klienci czekali na swoje środki nawet tydzień. Prawdziwe problemy Cinkciarz.pl rozpoczęły się w październiku 2024 roku, kiedy to banki zaczęły blokować konta spółki, tłumacząc to obawami dotyczącymi zgodności z regulacjami finansowymi. Komisja Nadzoru Finansowego (KNF) złożyła zawiadomienie do prokuratury, zarzucając firmie działania mogące naruszać interesy klientów.

W wyniku tych działań KNF i odpowiedzi na liczne skargi, Prokuratura Regionalna w Poznaniu wszczęła śledztwo w sprawie działalności Cinkciarz.pl. 19 grudnia 2024 roku prokurator zablokował 328 rachunków bankowych prowadzonych na rzecz spółki - informuje strona rządowa. Na tamtym etapie do prokuratury wpłynęło ponad 800 zawiadomień od osób, które nie otrzymały przewalutowanych środków. Szacowana kwota zablokowanych środków nie pokrywa całości zgłoszonych roszczeń. Czy firmie grozi upadłość? Taki wniosek wpłynął do sądu.

Liczba poszkodowanych klientów Cinkciarz.pl stale rośnie. Według informacji z lutego 2025 roku, prokuratura odnotowała już 1200 zgłoszeń od osób, które nie mogą odzyskać swoich pieniędzy. Wśród poszkodowanych znalazła się m.in. znana aktorka Anna Dereszowska, która czeka na zwrot prawie pół miliona złotych, o czym pisaliśmy na łamach Mycompanypolska.pl.

Tysiące ludzi pokrzywdzonych w tej sytuacji boi się o swoje środki. Członkowie zarządu jednak wydają się mieć dobre humory. Ostatnio do mediów dotarła informacja o tym, że Cinkciarz.pl, pozostający w konflikcie z KNF, zamierza wypuścić na rynek papier toaletowy z nadrukowanym na nim skrótem "KNF". Być może pozytywny nastrój zarządu bierze się z zabezpieczenia finansowego jego członków. Na kontach prezesa zarządu spółki znaleziono 200 mln zł w kryptowalutach. 


ZOBACZ RÓWNIEŻ