Biznes to ludzie i ich historie

Dekadę temu, gdy na rynku istniały już potężne tytuły biznesowe, zdecydowałeś się na stworzenie „My Company Polska”.

Chcieliśmy zrobić dobry magazyn biznesowy, który z jednej strony by inspirował, a z drugiej dawał przedsiębiorcom konkretne narzędzia. Naszej grupy docelowej nie definiowała wielkość firmym ale zachowania psychograficzne – celowaliśmy w ludzi, którzy szukają rozwoju samych siebie i sposobów na zwiększenie efektywności biznesu.

Zanim ukazał się pierwszy numer, wypuściliście tzw. zerówkę – wydanie próbne.

Zerówka była materiałem, który wysyłaliśmy do przedsiębiorców, domów mediowych i potencjalnych partnerów. Chcieliśmy pokazać, jak będziemy pisać o biznesie – nasz sposób łamania, prezentowania treści i infografik. To był test, który miał sprawdzić, czy jest zapotrzebowanie na nowy tytuł.

I jaka była odpowiedź rynku?

Pozytywna, ale warto zauważyć, że rynek jest zawsze trudny do zdiagnozowania. My widzieliśmy szansę w tym, że prasa biznesowa nie była tak wysycona jak magazyny zajmujące się innymi dziedzinami. W ciągu ostatnich 10 lat rynek prasy diametralnie się zmienił. Tytuły, które notowały niegdyś największą liczbę sprzedanych egzemplarzy, takie jak „Claudia” czy „Playboy”, zniknęły. Za to nam udało się nie tylko przetrwać, ale też na stałe wpisać w krajobraz mediów biznesowych. W tamtym czasie półka z prasą w kioskach zaczynała pustoszeć. A my uznaliśmy, że to dla nas okazja, by stać się bardziej widocznym. Wchodziliśmy na rynek, który się kurczył, ale dzięki temu mogliśmy zająć na nim silniejszą pozycję i być bardziej widoczni.

Co było największym wyzwaniem? W końcu rynek dla wielu marek okazał się za trudny. Czy były momenty, kiedy byłeś bliski decyzji o zamknięciu czasopisma?

Nie, nigdy nie myśleliśmy o tym, żeby go zamknąć. Przez te lata obserwowaliśmy, jak wiele tytułów znika z rynku. A my wciąż tu jesteśmy. Największym wyzwaniem było chyba to, że Polacy po prostu mało czytają i jednocześnie są przyzwyczajeni do darmowych treści online. Odpowiedzią jest budowanie społeczności wokół portalu MyCompanyPolska. Bywa, że w ciągu jednego miesiąca odwiedza go ponad 1,8 mln aktywnych użytkowników. Z perspektywy czasu i opierając się na liczbach, uważam, że udało nam się zbudować wysoką rozpoznawalność, silną markę magazynu i portalu biznesowego.

Jednym z filarów naszego tytułu jest nagroda Marka Godna Zaufania. Co decyduje o jej prestiżu?

Przede wszystkim to, że jest w pełni autentyczna. W badaniu podajemy tylko nazwy kategorii, nigdy nie wymieniamy żadnych marek. To sami przedsiębiorcy wskazują, komu ufają najbardziej i w każdej z badanych kategorii mogą wybrać tylko jedną markę. Tej nagrody nie można kupić i dlatego jest tak ceniona w środowisku biznesowym.

Misją magazynu jest nie tylko inspirowanie, ale i edukowanie, pokazywanie, jak prowadzić biznes w sposób etyczny i odpowiedzialny. Skąd wziął się ten nacisk na pozytywny wpływ?

Sposób myślenia o biznesie bardzo się zmienił. 20-30 lat temu liczył się głównie zysk. Dzisiejsze pokolenie przedsiębiorców, młodzi założyciele firm patrzą na to inaczej. Dla nich bardzo ważne jest, aby biznes, oprócz zarabiania pieniędzy, wnosił też coś pozytywnego do świata. Świetnym przykładem jest firma Waterly, laureat naszego Warsaw Startup Festival. Oprócz tego, że prowadzą biznes, stworzyli narzędzia do monitorowania jakości wody. Staramy się nagłaśniać działalność takich firm pozytywnego wpływu. Ich historie prezentujemy w naszym dziale Ludzie.

Po 10 latach czujesz satysfakcję?

Zdecydowanie tak. Kiedyś musieliśmy zabiegać o współpracę, a dziś realizujemy projekty z największymi markami, które chcą z nami pracować. Reklamują się u nas największe przedsiębiorstwa z branży petrochemicznej, banki i firmy ubezpieczeniowe, branża telekomunikacyjna i motoryzacyjna oraz wiele innych. Zbudowaliśmy markę, która stała się partnerem dla największych wydarzeń biznesowo-ekonomicznych w Polsce. To ogromna satysfakcja i dla mnie osobiście dalsze wyzwanie oraz misja nie tylko serwowania dobrej jakości treści, ale też nadążania za szybko zmieniającym się światem i oczekiwaniami czytelników.