Ponaddźwiękowi

Mati Staniszewski i Piotr Dąbkowski
Mati Staniszewski i Piotr Dąbkowski / Fot. materiały prasowe
Dwóch kumpli z warszawskiego liceum w dwa lata zbudowało startup wyceniany na ponad miliard dolarów. W tej historii wszystko kręci się wokół dźwięku, z wyjątkiem jednego – ich rozwoju. W tym kontekście mówimy raczej o prędkości światła. – Robimy coś niesamowitego i na generacje – mówi Mati Staniszewski, Co-founder ElevenLabs.

Skąd nazwa ElevenLabs?

Mati Staniszewski: Szukając nazwy dla startupu, najpierw krążyliśmy wokół haseł typu SpeechLab czy VoiceLab, ale żadne z nich nie oddawało w pełni naszych ogromnych ambicji. Potrzebowaliśmy czegoś bardziej generycznego i tak dotarliśmy do jedenastki, która zawsze była naszą szczęśliwą liczbą, jest też ważna w matematyce. Ma także liczne konotacje popkulturowe i, co ważne, pasuje nam graficznie. Jedenaście to dwie proste linie obok siebie, zupełnie jak znak pauzy. Jeśli nasza wizja świata audio AI się ziści  i wszystko będzie dostępne i grające w formie audio, to ten znak zacznie się pojawiać w dowolnym momencie i kontekście.

Jak narodziła się ta wizja?

Z Piotrem (Piotr Dąbkowski, Co-founder ElevenLabs – red.) znamy się od liceum – chodziliśmy do jednej klasy w XXXIII LO Dwujęzycznym im. Mikołaja Kopernika w Warszawie. Szybko się zaprzyjaźniliśmy, razem mieszkaliśmy i podróżowaliśmy, wspólnie spędzaliśmy przez lata mnóstwo czasu! W trakcie studiów – Piotr kształcił się przede wszystkim w kierunku uczenia maszynowego, ja wybrałem studia matematyczne – razem pracowaliśmy m.in. w Operze Software ASA, która udostępnia przeglądarkę internetową Opera. Co ciekawe, najfajniejsze rzeczy zaczęły się dziać, kiedy nasze drogi zawodowe się rozeszły – co jakiś czas spotykaliśmy się weekendami na takich prywatnych hackathonach, próbując tworzyć nowe projekty.

Jakie?

Generalnie skupialiśmy się na poznawaniu konkretnych technologii – chcieliśmy sprawdzić, jak coś działa, a przy tym przetestować możliwości biznesowe. Łapaliśmy się wszystkiego: od projektów rekomendacyjnych po blockchainowe. No i pewnego weekendu zainteresowaliśmy się obszarem audio – stworzyliśmy system, który na podstawie nagranego przez ciebie głosu podpowiadał ci, jak możesz poprawić sposób mówienia. To był 2021 r., potraktowaliśmy ten projekt jako kolejny z wielu.

Co sprawiło, że do niego wróciliście?

Kilka miesięcy później mój przyszły wspólnik, wraz ze swoją dziewczyną, oglądał film, oczywiście z charakterystycznym polskim lektorem – każdą rolę czytała ta sama osoba, zero intonacji czy emocji. Piotrek wrócił do mnie i zaproponował, że skoro mamy doświadczenie w obszarze audio, może powinniśmy stworzyć coś w tej dziedzinie? Zamarzyliśmy, żeby za kilka lat wszystkie filmy były dostępne z profesjonalnym dubbingiem, w każdym języku. Problem, jaki zdiagnozowaliśmy, okazał się powszechny – koszty i stworzenie dubbingu to złożony proces w zasadzie na całym świecie. Choć nasz pierwszy pitch deck dotyczył wyłącznie dubbingu, z czasem wizja się rozrosła do tego, co teraz znacie pod nazwą ElevenLabs – staramy się ułatwiać dostęp do głosów i dźwięków.

Wydaje się, że ElevenLabs to historia spektakularnego sukcesu – w dwa lata zbudowaliście jednorożca, regularnie osiągacie kolejne kamienie milowe. A czy były – zwłaszcza na początku – jakieś naprawdę trudne momenty?

Pierwszą działką, na...

Artykuł dostępny tylko dla prenumeratorów

Masz już prenumeratę? Zaloguj się

Kup prenumeratę cyfrową, aby mieć dostęp
do wszystkich tekstów MyCompanyPolska.pl

Wykup dostęp

Co otrzymasz w ramach prenumeraty cyfrowej?

  • Nielimitowany dostęp do wszystkich treści serwisu MyCompanyPolska.pl
  •   Dostęp do treści miesięcznika My Company Polska
  •   Dostęp do cyfrowych wydań miesięcznika w aplikacji mobilnej (iOs, Android)
  •   Dostęp do archiwalnych treści My Company Polska

Dowiedz się więcej o subskrybcji

My Company Polska wydanie 9/2024 (108)

Więcej możesz przeczytać w 9/2024 (108) wydaniu miesięcznika „My Company Polska”.


Zamów w prenumeracie

ZOBACZ RÓWNIEŻ