Reklama

Polskich founderów wyróżnia ogromna determinacja

fintech
Konrad Ozdowy i Paweł Wierciński / Fot. mat. pras.
W przeciwieństwie do wielu startupów z rynków zachodnich polskie zespoły to w dużej mierze product-driven founders, które budują rozwiązania dopracowane inżynieryjnie, często od razu zgodne z wymaganiami rynków regulowanych, gotowe do współpracy z bankiem czy inną instytucją krytyczną – przekonują Konrad Ozdowy, menedżer ds. innowacji w PKO Banku Polskim, oraz Paweł Wierciński, ekspert ds. projektów innowacyjnych w PKO Banku Polskim.
ARTYKUŁ BEZPŁATNY

z miesięcznika „My Company Polska”, wydanie 11/2025 (122)

Zyskaj dostęp do bazy artykułów z „My Company Polska” Zamów teraz!

Reklama

Czym dla was jest „odwaga technologiczna”?

Konrad Ozdowy: To przede wszystkim gotowość do inicjowania rozwiązań infrastrukturalnych, które nie tylko podnoszą efektywność operacyjną naszej organizacji, ale przede wszystkim realnie kształtują kierunek rozwoju całego rynku finansowego. Z perspektywy innowacji korporacyjnej kluczowym elementem tego podejścia jest budowanie przewagi nie tylko poprzez „nowe funkcje w aplikacji”, ale przede wszystkim technologiczne inwestycje w obszarach głębokiej transformacji takich jak: blockchain, AI, automatyzacja procesów czy infrastruktura API typu embedded finance.

Bank był jednym z inicjatorów Chmury Krajowej, która dziś stanowi podstawę cyfryzacji wielu przedsiębiorstw i instytucji w Polsce. Aktywnie uczestniczył również w rozwoju Blika – rozwiązania, które z polskiego projektu stało się dominującym standardem płatniczym, rozpoznawalnym także na rynkach międzynarodowych. PKO Bank Polski jako pierwszy duży bank w Europie wdrożył również blockchain w produkcyjnym zastosowaniu do trwałego nośnika dokumentów, jeszcze zanim technologia ta została szerzej zaadaptowana w sektorze finansowym.

Są to przykłady podejścia, w którym technologia nie jest dodatkiem do strategii biznesowej, ale jednym z głównych narzędzi kształtowania jej przewagi konkurencyjnej. Zarówno dziś, jak i w perspektywie kolejnych lat.

Czy duże firmy i korporacje w Polsce na ogół wiedzą, jak współpracować ze startupami?

Paweł Wierciński: Polskie korporacje wciąż znajdują się na etapie uczenia się realnej współpracy ze startupami. Ponad 70 proc. dużych firm w Polsce deklaruje chęć nawiązania takiej kooperacji, ale jednocześnie tylko 25 proc. projektów faktycznie wychodzi poza fazę PoC i przechodzi do skalowanego wdrożenia. To pokazuje, że problemem nie jest brak świadomości strategicznej, tylko niewystarczająca gotowość operacyjna: brak środowisk testowych, zbyt długie cykle decyzyjne, klasyczne RFP w miejscu szybkiego sprawdzenia hipotezy, a często także brak dedykowanych struktur po stronie korporacji.

Jak na tle konkurencji w tym aspekcie wyróżnia się PKO BP?

P.W.: Biorąc pod uwagę dojrzałość procesów i otwartość na technologie oferowane przez startupy, PKO znajduje się w wąskim gronie instytucji finansowych regionu Europy Środkowo-Wschodniej posiadających działający model implementacji innowacji. W ramach programu Let’s Fintech startup od samego początku pracuje bezpośrednio z właścicielem procesu biznesowego w banku, otrzymując dostęp do realnych danych, API lub środowiska sandboxowego odzwierciedlającego systemy produkcyjne. Niezależnie od poziomu skomplikowania technologii uproszczone procesy decyzyjne pozwalają nam również na skrócenie czasu potrzebnego na wdrożenie.

Wspomnieliście o Let’s Fintech – czym wyróżnia się ten program?

K.O.: Bank traktuje technologię jako narzędzie transformacji całej organizacji. Do współpracy zapraszane są zarówno startupy z obszaru sztucznej inteligencji, cyberbezpieczeństwa czy automatyzacji procesów, jak i rozwiązania z zakresu edukacji immersyjnej (VR/AR), ESG i zrównoważonego rozwoju, a nawet zaawansowanej analityki danych lub narzędzi wspierających doświadczenie pracownika. Let’s Fintech jest narzędziem wdrożeniowym głęboko osadzonym w operacyjnej strukturze największego banku w Polsce. Zamiast warsztatów i demo dayów program działa jak komercyjny fast track do wdrożeń produkcyjnych. Startupy od początku pracują z właścicielami konkretnych procesów biznesowych, co oznacza, że każdy projekt od początku ma zdefiniowany realny use case i potencjalnego wewnętrznego sponsora.

Program zaprojektowano pod rytm pracy firmy technologicznej, dzięki czemu proces od pierwszej rozmowy do startu pilotażu liczony jest w tygodniach, a nie kwartałach. Najważniejsze jednak, że celem Let’s Fintech nie jest „PoC dla prezentacji rocznej”, lecz wdrożenie produkcyjne, których liczba z roku na rok rośnie.

Od startu programu przeanalizowaliście mnóstwo spółek. Czy dostrzegliście obszar, w którym polscy founderzy są szczególnie mocni?

P.W.: Analizując setki startupów, które przeszły przez program Let’s Fintech, bardzo wyraźnie widać, że founderzy z Polski i szerzej z Europy Środkowo-Wschodniej mają kilka powtarzalnych, charakterystycznych przewag. Zdecydowanie dominuje imponująca determinacja oraz ogromna ambicja połączona z głodem sukcesu. Co ważne, cechy te idą w parze z bardzo wysokimi kompetencjami technologicznymi. W przeciwieństwie do wielu startupów z rynków zachodnich polskie zespoły to w dużej mierze product-driven founders, które budują rozwiązania dopracowane inżynieryjnie, często od razu zgodne z wymaganiami rynków regulowanych, gotowe do współpracy z bankiem czy inną instytucją krytyczną.

K.O.: Wśród startupów z regionu CEE wyraźnie dominuje koncentracja na realnym modelu biznesowym. Zespoły od początku myślą o monetyzacji i skalowaniu sprzedaży, a nie wyłącznie o pozyskaniu finansowania. Mocną stroną jest także duża elastyczność operacyjna: founderzy potrafią szybko dostosować rozwiązanie do wymagań korporacji, zmienić sposób integracji czy model komercyjny w trakcie rozmów i efektywnie pracować w formule wspólnego projektowania rozwiązania. Obszarem, który najczęściej wymaga wzmocnienia, pozostaje sposób prezentacji produktu. Wiele zespołów skupia się na technologii, zamiast jasno pokazywać jego przewagę konkurencyjną i strategiczną wartość dla odbiorcy biznesowego. Natomiast pod względem determinacji, jakości technologii i gotowości do wdrożeń operacyjnych startupy z Europy Środkowo-Wschodniej należą dziś do najbardziej zaawansowanych w regionach rozwijających się.

Z punktu widzenia potrzeb takich organizacji jak bank które trendy technologiczne mogą być kluczowe w najbliższych miesiącach?

K.O.: Jeśli spojrzeć na to z perspektywy strategicznego poszukiwania nowych kierunków rozwoju, to kluczowe będzie szukanie dróg do pełnoskalowego wykorzystania AI. Nie tylko generatywnej, ale też SI w procesach ryzyka, operacji i personalizacji. Elementy te pozostają centralnym obiektem analiz we wszystkich dużych instytucjach finansowych. Równolegle coraz większą uwagę bankowości skupiają technologie postkwantowe, rozumiane nie jako odległa futurystyka, ale jako konieczność przygotowania się na kolejny cykl bezpieczeństwa infrastruktury finansowej.

P.W.: Na radarze pojawiają się także robotyka i hiperautomatyzacja, szczególnie w kontekście łączenia automatyzacji procesów ze sztuczną inteligencją w jedną, adaptacyjną warstwę operacyjną, nie tylko dla oszczędności, ale również dla skalowalności organizacji.

My Company Polska wydanie 11/2025 (122)

Więcej możesz przeczytać w 11/2025 (122) wydaniu miesięcznika „My Company Polska”.


Zamów w prenumeracie

Reklama

ZOBACZ RÓWNIEŻ

Reklama
Reklama