Polski biznes i 40 buntowników

Wojciech Zaremba
Wojciech Zaremba, fot. materiały prasowe
Bunt to wolność!” – śpiewał polski zespół Cool Kids of Death. A wolność to bardzo pożądana wartość również – a może przede wszystkim? – w biznesie.
ARTYKUŁ BEZPŁATNY

z miesięcznika „My Company Polska”, wydanie 3/2023 (90)

Zyskaj dostęp do bazy artykułów z „My Company Polska” Zamów teraz!

W marcowym numerze „My Company Polska” postanowiliśmy opisać firmy i przedsiębiorców idących pod prąd. Podejmują nieoczywiste - często kontrowersyjne – decyzje, nie oglądając się przy tym na konkurentów. Nie oceniamy – nie piętnujemy, nie chwalimy. Wskazujemy zjawiska.

Ale bunt rozumiemy również jako innowacje. Bo czasem, by wywrócić stolik, nie trzeba iść na bezpośrednie starcie – rebelię można wzniecić przecież bez użycia siły.

Czy obecna sytuacja na rynku sprzyja odważnym działaniom? Podobno każdy kryzys to szansa. – Współcześnie wszystkie decyzje dotyczące kontynuacji projektów i budowy nowych przedsięwzięć muszą być bardziej zdecydowane. Uważam, że dziś na rynku nowych technologii nie ma miejsca na niedopowiedzenia i błądzenie, dlatego powinno się walidować pomysły szybciej i stawiać kolejnym spółkom konkretniejsze cele do osiągnięcia. Koszty prowadzenia biznesu – nawet takiego, który dopiero zaczyna i ma niewielki zespół – drastycznie wzrosły, a inwestorzy zaczęli bardziej doceniać startupy efektywne kosztowo. Liczy się już nie tylko pomysł i charyzma CEO, ale to, czy przedsięwzięcie spina się finansowo. Rentowność spółki stała się bardzo ważnym czynnikiem przy podejmowaniu decyzji inwestycyjnych – uważa Jędrzej Szcześniak, CEO Daftcode, firmy która również znalazła się w naszym zestawieniu.

Tak więc chwytajcie szable w dłoń i zapraszamy w podróż na biznesowe barykady! (Kolejność osób i firm w naszym zestawieniu jest alfabetyczna)

Adam Abramowicz, rzecznik MSP

Dla wielu osób, które na co dzień nie obserwują tego, co dzieje się w biznesie, jego obecność może być zdziwieniem. Wszak to wieloletni poseł Prawa i Sprawiedliwości, aktywny uczestnik prac nad podatkiem handlowym, od 2018 r. zajmujący funkcję rzecznika Małych i Średnich Przedsiębiorców, czyli instytucji wprowadzonej przez „Konstytucję Biznesu”. Jeszcze w 2019 r. wielu przedstawicieli biznesu twierdziło, że jest to wciąż bardziej polityk, niż przedstawiciel przedsiębiorców. Ale przyszedł 2020 i…

Adam Abramowicz od trzech lat twardo staje po stronie przedsiębiorców, bardzo często wbrew interesom partii, z której się wywodzi. Jak wielokrotnie powtarzał, przestał być politykiem z chwilą powołania na stanowisko (zrzekł się mandatu poselskiego i członkostwa w PiS, czego wymaga prawo), ale do czasu pandemii niewiele osób te deklaracje traktowało poważnie. Dziś ostro walczy z ZUS-em i wspiera przedsiębiorców w sporach sądowych z instytucjami państwowymi, krytykował również najgorsze zapisy w Polskim Ładzie.

Obok NIK-u jest obecnie jedną z dwóch instytucji, która ma odwagę regularnie przeciwstawiać się pomysłom rządu. - Państwo, jeżeli ma skutecznie działać, musi być darzone zaufaniem. Administracja musi na nią zapracować i piętnowanie jej błędów, nagłaśnianie ich, ale w dobrej wierze, uczciwie - na pewno w tym pomaga. Moja kadencja cały czas trwa. Nie zmienię swoich poglądów wtedy, kiedy dobiegnie ona końca. Działań na rzecz rozwoju przedsiębiorczości w Polsce też nie - tłumaczy Abramowicz.

Wywiad z Adamem Abramowiczem przeczytasz TUTAJ.

Allegro

Czy znacie inną branżę, w której polski startup był w stanie nie tylko osiągnąć dominującą pozycję na lokalnym rynku, ale także regularnie wykańcza globalnych graczy? Polska to jeden z niewielu krajów na całym świecie z wolnorynkową gospodarką, w której rodzimy podmiot jest nie tylko w stanie pokonywać takich gigantów jak Amazon czy eBay, ale wręcz rządzić i dzielić na rynku. I chociaż kontrowersje wokół Allegro narastają od dłuższego czasu (wystarczy wspomnieć tu postępowania prowadzone przez UOKiK dotyczące nierównego traktowania sprzedających na platformie oraz ciągłe podwyżki prowizji i nowe wymagania wobec firm działających na platformie, co zawsze rodzi spore emocje), to od lat w branży e-commerce nie da się prowadzić biznesu bez aktywności na Allegro. Teraz firma pracuje nad „podkopaniem” InPostu, stawiając na własne automaty paczkowe, OLX i Facebooka przez rozwój Allegro Lokalnie czy firm z sektora finansowego dzięki usługom finansowania działalności sprzedających. Wyróżnienie za historię bicia wszystkich (w tym konkurencji oraz sprzedających) i jednocześnie zarabiania!

Blik

Czy można być buntownikiem w branży finansowej? Wojciech Sobieraj, tworząc Aliora, udowodnił, że tak! Ale czy można być buntownikiem, jeśli zatrudniają cię banki, w tym te państwowe? Pokazali to szefowie Polskiego Standardu Płatności, czyli twórcy Blik-a.

Cofnijmy się do 2015 r. Czy ktokolwiek z was pomyślałby, że nietypowy pomysł na stworzenie jednego systemu do wykonywania szybkich przelewów mobilnych, przygotowany przez grupę speców od technologii z kilku banków, nie tylko pojawi się na rynku, wytnie konkurencję, ale wręcz zdominuje cały obszar płatności w e-commerce? Witajcie w 2023 r. Dziś Blik ma globalne ambicje (i je realizuje, wciąż czekamy na wprowadzenie płatności w euro, co umożliwi zgoda słowackiego banku centralnego) oraz plany na podbój rynku BNPL. Wyróżnienie za przebicie się w konserwatywnej branży i przekonanie „twardogłowych” inwestorów z banków.

Wywiad z Moniką Król, wiceprezeską PSP jest dostępny TUTAJ.

Michał Bonikowski

Technologia technologią, ale wciąż często zapominamy, że innowacyjne urządzenia powinny również po prostu dobrze wyglądać.

Projektant, innowator, autor licznych patentów – Bonikowski to człowiek orkiestra, który przenosi wzornictwo przemysłowe na wyższy poziom. W swojej ponad 20-letniej karierze współpracował z mnóstwem startupów, w 2021 r. – za projekt zdalnego stetoskopu StethoMe – był nominowany do nagrody Design Europa Awards. Statuetki nie zgarnął, ale o polskim dizajnie znów stało się na salonach głośno. - Dla mnie jedyną właściwą drogą projektowania jest w tej chwili tworzenie przedmiotów społecznie użytecznych – zaznacza twórca. Bo bunt przez sztukę bywa najskuteczniejszy.

Tomasz Bujok i Magdalena Gawłowska-Bujok, twórcy i szefowie No Fluff Jobs

Dziś No Fluff Jobs to spora firma pomagająca w rekrutacjach szczególnie w branży IT, należy też do wielkiego koncernu Ringier Axel Springer Media (firma inwestowała w startup stopniowo, od 2022 r. jest kluczowym właścicielem). Założona została jednak przez dwójkę Polaków – Tomasza i Magdalenę Bujoków – wciąż pozostających na kluczowych stanowiskach. Ale dziś nie o tym.

No Fluff Jobs jako jedna z nielicznych organizacji zajmujących się rekrutacjami… stanęła po stronie pracowników. W 2022 r. głośno zrobiło się o kampanii „Szanuj siebie” skierowanej do pracowników, w której firma promowała wprowadzenie widełek płacowych. – Kampania „Szanuj siebie” była raczej naturalną koleją rzeczy. Od chwili założenia No Fluff Jobs w 2014 r. przyświeca nam jedna misja: zmieniać standardy rekrutacji i promować tylko konkretne oferty pracy – każda firma, która chce opublikować ogłoszenie na naszym portalu, musi podać widełki wynagrodzeń i szczegółowy opis stanowiska – komentuje Tomasz Bujok.

Kampania dotarła do 3 mln osób. – Mogę zapewnić, że o jawnych zarobkach (i nie tylko) będzie jeszcze głośno. Wskutek „Szanuj siebie” o widełkach po raz pierwszy zaczęła mówić nasza lokalna konkurencja, choć na ich portalu wciąż widnieje wiele ofert bez widełek. Na szczęście coraz więcej osób postuluje: „widełki to nasze prawo”, więc trend będzie się tylko umacniał – zapewnia Bujok.

Daftcode

Venture building to wciąż mało popularny model biznesowy w naszym kraju, tym bardziej warto donosić o kolejnych sukcesach takich organizacji jak Daftcode. Venture building – zwany potocznie „fabryką startupów” – polega na regularnym tworzeniu kolejnych startupów wykorzystujących własne środki danej organizacji, następnie rozwijaniu ich i sprzedawaniu. – Budujemy startupy od podstaw, przekształcając śmiałe pomysły w przyjazne dla użytkownika produkty i rozwiązania – mówi Jędrzej Szcześniak, współzałożyciel Daftcode.

Firma w swoim portfelu zbudowanych podmiotów ma takie inicjatywy jak Nethone, Skriware czy Climatica, a na wczesnym etapie zainwestowała w Booksy i Tylko. Daftcode udowadnia, że na rynku zdominowanym przez fundusze VC, wciąż można działać w mniej oczywisty sposób.

Eleven Labs

Mariusz Staniszewski i Piotr Dąbkowski stworzyli najlepszą na świecie technologię do syntezy mowy, a następnie przekonali do niej inwestorów. Ich rozwiązanie nie tylko pozwala generować syntetyczny głos na podstawie tekstu, ale również klonować go na bazie dostępnych próbek dźwięku. Z pomysłów Eleven Labs mogą wkrótce korzystać nie tylko twórcy filmów czy audiobooków, ale również producenci reklam, wirtualnych asystentów, a nawet urządzeń medycznych. Perspektywy w branży są ogromne, młodzi przedsiębiorcy muszą być jednak czujni – ich technologia już teraz budzi zainteresowanie gigantów, gotowych do przejęcia raczkującego startupu.

Sebastian Felkner, założyciel serwisu Meczyki.pl

Meczyki.pl to – jak pisał Spider’s Web – sukces zbudowany na wątpliwie moralnych fundamentach. Serwis zaczynał jako agregat streamów transmisji sportowych, a Felkner udzielał się w branży bukmacherskiej – jako 17-letni uczeń liceum założył forum bukmacherskie bukosfera.pl (dzięki czemu szybko zaczął zarabiać na współpracy z bukmacherami), posiadał również BettingStar.pl, lawirujący wokół internetowego hazardu. A wszystko w czasach głośnych dyskusji wokół – zdaniem wielu – niespełniającej swojej funkcji kontrowersyjnej ustawy hazardowej.

Dziś o przeszłości Felkner niewiele mówi – w ogóle bardzo rzadko udziela się w mediach – natomiast same Meczyki.pl urosły na wiodące medium piłkarskie w kraju. Dla portalu pracują czołowi dziennikarze sportowi (i to nie tylko polscy, gdyż serwis nawiązał współpracę ze słynnym Fabrizio Romano), podczas minionego mundialu miał swoje studio w Katarze, a wyniki oglądalności osiągają rekordowe pułapy. Kolos z kontrowersyjną przeszłością.

Follow The Step

Kiedy w 2021 r. rynek wydarzeń kulturalnych wciąż przegrywał walkę z pandemią, Follow The Step zadziwiło wszystkich i zorganizowało w Chorzowie gigantyczny festiwal muzyczny, sprowadzając nad Wisłę światowe gwiazdy. Dziś FEST Festival to marka znana w całej Europie i chociaż ostatnia edycja imprezy pokazała, że pod względem organizacyjnym jeszcze trochę jej brakuje do topowych eventów – takich jak Open’er Festival – szybko się rozwija.

Follow The Step - założona w 2017 r. przez Macieja Korczaka i Marcina Szymanowskiego - to agencja ściśle związana z branżą muzyczną zajmująca się głównie obsługą i planowaniem wydarzeń, bookingami artystów, a także działaniami marketingowymi, PR-owymi oraz digitalowymi. Agencja jest właścicielem klubów Smolna i Praga Centrum i organizuje w sumie siedem dużych imprez festiwalowych (World Wide Warsaw, Made in WWA, Summer Contrast, FEST Festival, On Air Festival i Undercity) A podobno rynek koncertowy jest już nasycony...

Going.

Czyli bilety nie w stylu lat 90. Going. to marketplace łączący ludzi chcących wyjść na koncert z organizatorami, do momentu, kiedy wejdą na koncert. – Nigdy nie pozycjonowaliśmy się jako typowa bileteria – raczej jako przewodnik, aplikacja inspirująca do wyjścia z domu. Mamy nadzieję, że w przyszłości, kiedy zechcesz pójść na miasto, niekoniecznie na koncert, to w pierwszej kolejności pomyślisz o Going. – wyjaśnia Anna Maria Żurek, współtwórczyni startupu.

Going. walczy z zastałym rynkiem. – Kiedy ruszaliśmy z biznesem, mieliśmy wrażenie, że technologicznie bileterie mocno odstają od podmiotów z innych sektorów. Dlaczego tak łatwo opłacić parking za pomocą aplikacji, a zakup wejściówki na koncert jest tak mało intuicyjny? Postanowiliśmy zerwać z skostniałymi procesami – dodaje Maciej Gastoł, CEO Going.

Wywiad z Anną Marią Żurek i Maciejem Gastołem jest dostępny TUTAJ.

Kasia Gola, założycielka GeekGoesChic

- Chcę zhakować kapitalizm – mówiła w programie „Zaprojektuj Swoje Życie” przedsiębiorczyni. Gola przekonuje, że w branży, w której działa, kapitał koncetruje się w rękach kilku firm technologicznych i modowych, rzutuje na ich ogromne przychody. Zachowaniu równowagi ma pomóc łączenie niewielkich biznesów z korporacjami – i właśnie m.in. z takich pobudek powstało GeekGoesChic, które nie tylko stara się przewidzieć nadchodzące trendy modowo-technologiczne, ale również edukuje branżę modową, mającą wciąż wiele problemów z robieniem biznesu. – Zajmuje się egzekucją starych pomysłów. Wymyślam nowe – tłumaczyła Kasia Gola w rozmowie z portalem Miastokobiet.pl.

Rafał Grudzień, współzałożyciel ProperGate

Jeszcze kilka lat temu branża budowlana była wyjątkowo słabo zdigitalizowana – rządzili i dzielili w niej dojrzali fachowcy pamiętający zamierzchłe czasy, niechętnie korzystający z dobrodziejstw współczesności. Ale dzięki takim startupom jak ProperGate – wspierające digitalizację logistyki na placu budowy – sytuacja się zmieniła. Firma założona przez Rafała Grudnia pokazała, że można inaczej!

Nim powstało ProperGate, założyciele tego innowacyjnego proptechu pracowali u dużego dewelopera. – Akurat w momencie, kiedy zrodził się pomysł na nasz startup, firma była w trakcie poszukiwań narzędzia do zarządzania logistyką na jednym z największych projektów w Unii Europejskiej. Dokładnie zbadaliśmy temat i okazało się, że na rynku brakowało tego typu rozwiązań. Produkt zrodził się z potrzeby, stwierdziliśmy, że chcemy go dalej rozwijać – wspomina Grudzień.

Ważnym elementem działalności startupu są aspekty związane z ekologią, gdyż inteligentne oprogramowanie stworzone przez ProperGate pomaga budować bezpieczniej zarówno dla ludzi, jak i dla środowiska.

Szymon Janiak, współzałożyciel i partner zarządzający funduszu Czysta3.vc.

Dla jednych inwestor z ogromnym parciem na szkło, dla innych – jeden z najbardziej merytorycznych głosów w polskim środowisku Venture Capital. Janiak, publikując na LinkedIn osobiste historie i często nieoczywiste opinie, stał się już wręcz startupowym influencerem. „Powrót na etat to NIE powód do wstydu”, „Krótka historia zderzenia ze startupowym psychofanem”, „20 lat temu mieszkałem w małym mieście i pracowałem jako pracownik obsługi stacji benzynowej” – to tylko kilka nagłówków rozpoczynających wywody współzałożyciela Czysta3.vc. – Analizując ponad tysiąc startupów rocznie, cały czas dostrzegam błędy, które sam popełniałem 10 lat temu jako startupowiec – wskazuje przedsiębiorca.

Na początku 2023 r. Janiak ruszył z drugą odsłoną akcji #FoundersFriday i otworzył swój kalendarz dla każdego – przez kilka tygodni, w piątki, będzie poświęcał pro bono godzinę na cztery 15-minutowe spotkania online ze startupami. Bo czasem lepiej buntować się w towarzystwie.

Wywiad z Szymonem Janiakiem jest dostępny TUTAJ.

Zofia Kierner, twórczyni fundacji Girls Future Ready

To nie jest przedsiębiorczyni w pełnym tego słowa znaczeniu - niektórzy mówią o niej „polska Greta Thunberg”, ale naszym zdaniem to niewłaściwe określenie. Zofia Kierner – mimo młodego wieku - zrobiła w życiu więcej niż miliony osób narzekających na X (tu wstawcie dowolną kwestię: od polskiego prawa, aż po pogodę). W wieku zaledwie 8 lat założyła fundację Girls Future Ready, której celem jest aktywizacja kobiet. Przez programy organizowane przez GFR przewinęły się już dziesiątki tysięcy kobiet, a sama Kierner nie powiedziała jeszcze ostatniego słowa. Tym bardziej, że w odróżnieniu od wielu „liderek” walczących „o prawa kobiet” na ekranie telewizji, po prostu działa. Takich rebeliantów potrzebujemy!

Maciej Kowalski, założyciel Kombinatu Konopnego

Konopna rewolucja w Polsce zaczęła się od niego. W przeszłości Kowalski był rzecznikiem stowarzyszenia Wolne Konopie, a także kierował „Spliff – Gazetą Konopną”, której ok. 25-tysięczny nakład trafiał głównie do skate shopów. Jako pierwszy przedsiębiorca w naszym kraju uzyskał zezwolenie na uprawę konopi włóknistych, co finalnie przekuło jego początkową fascynację konopiami w poważny biznes. W listopadzie 2020 r. zadziwił rodzimy rynek crowdfundingu, zbierając na dalszy rozwój Kombinatu ponad 4 mln zł w 40 min.

Strategia Kowalskiego się sprawdza – mimo trudnych warunków rynkowych, spółka w 2022 r. odnotowała 40-procentowy wzrost sprzedaży r/r (uzyskując przychody na poziomie 3,36 mln zł) i pozyskała kontrakty na produkcję private label. W ostatnim kwartale ub.r. Kombinat ruszył ze sprzedażą wyrobów z włókniny konopnej, a prognozowane przychody na koniec 2023 r. mają przekroczyć 5 mln zł. Spółka zamierza również złożyć wniosek o dopuszczenie do obrotu akcji na NewConnect, co ma być wstępem do pojawienia się na głównym parkiecie. – Prawie 1,7 mln Polaków regularnie korzysta z produktów zawierających CBD, na tej podstawie można szacować wielkość rynku na blisko 1 mld zł rocznie. A mówimy tu tylko o części naszego biznesu, bo włókiennictwo to osobny temat. Do tej pory nasza komunikacja z klientami ograniczała się do działań organicznych, stąd obsługujemy zaledwie skrawek tego rynku. Wyraźnie widzimy, że potrzebujemy wzmocnienia naszego przekazu reklamą, by dotrzeć do liczniejszej grupy potencjalnych klientów – zapowiada Maciej Kowalski.

Jarosław Królewski, założyciel Synerise

Synerise to jedna z najbardziej innowacyjnych europejskich spółek funkcjonująca w sektorach wysokich technologii, czyli big data i sztucznej inteligencji. Korzystając z autorskich baz danych, oferuje oprogramowanie wspierające w firmach kluczowe procesy sprzedażowe i marketingowe. Dostarczane przez Synerise narzędzia pozwalają na błyskawiczne przetwarzanie dużych ilości danych, czego efektem są rekomendacje umożliwiające podejmowanie korzystniejszych decyzji biznesowych.

Ta historia jednak nie będzie o uznanym startupie. Królewski jest również współwłaścicielem i prezesem Wisły Kraków, a więc utytułowanego klubu piłkarskiego, który mierzy się obecnie z jednym z największych kryzysów w swojej historii – zeszły sezon zespół zakończył spadkiem do niższej klasy rozgrywkowej, a w ostatnich miesięcach więcej mówiło się o kłopotach finansowych „Białej Gwiazdy”, a nie formie graczy (pozostawiającej zresztą wiele do życzenia...). Choć najwięksi fani drużyny z ul. Reymonta głośno krytykują poczynania Królewskiego, rządając jego ustąpienia, to przedsiębiorca stale forsuje własną wizję rozwoju klubu, zapowiadając jednocześnie powrót na szczyt, nie tylko ten piłkarski.

Jeszcze biznesowy zmysł czy już szaleństwo?

Grzegorz Krychowiak

Pomocnik saudyjskiego Al-Shabab być może nie jest najaktywniejszym biznesowo polskim piłkarzem, jednak o jego przedsięwzięciach jest zdecydowanie najgłośniej. Tygodnik „Wprost” oszacował niedawno majątek Krychowiaka na 80 mln zł. Sportowiec jest współwłaścicielem kilku spółek zarejestrowanych w naszym kraju – GK4 Poland prowadzi pod marką Balamonte butiki z modą włoską, a GK4 Energia zajmuje się sprzedażą i instalacją paneli fotowoltaicznych. Pod koniec 2022 r. piłkarz poinformował, że angażuje się w tworzenie LinkBall, a więc serwisu społecznościowego mającego być czymś w rodzaju LinkedIn dla środowiska piłkarskiego, na którym młodzi zawodnicy będą mogli prezentować swoje umiejętności oraz nawiązywać kontakt z skautami.

Gdzie tu bunt? Pozasportowe aktywności Krychowiaka często budzą krytykę fanów, zwłaszcza w obliczu słabych występów polskiej kadry. Ale pomocnik nie unika zaczepek, jest bardzo aktywny na swoich kanałach społecznościowych. Kibice swoje, a Krychowiak swoje.

Sebastian Kulczyk, pomysłodawca programu InCredibles

Wielu na jego miejscu osiadłoby na laurach, rozwijając wyłącznie swoje wielkie biznesy związane z sodą i odcinając od nich kupony. Ale Sebastian Kulczyk stale poszukuje, inwestując często w ryzykowne pomysły - zapoczątkowany przez przedsiębiorcę program InCredibles jest przedsięwzięciem unikalnym w skali kraju. To najszybciej rozwijający się i najbardziej rozbudowany merytorycznie program budowy kompetencji dla startupów w Polsce. To kilka miesięcy bezpłatnego wsparcia przez polskich i zagranicznych mentorów - uznanych founderów, inwestorów, doradców i specjalistów z różnych dziedzin.

Co istotne, Kulczykowi nie wystarczają same innowacje, bo InCredibles to również opowieść o odpowiedzialności biznesu i jego misyjności. – Co roku stawiamy na odpowiedzialnych startupowców, takich, którym nie jest wszystko jednak jak i z kim robią biznes - przekonuje Sebastian Kulczyk.

Czasem rebelie zaczynają się od Goliata.

Jarosław Kuźniar

„Czupurny” – tym przymiotnikiem opisał go parę lat temu branżowy miesięcznik „Press” w głośnej publikacji. Choć odchodząc z TVN24, Kuźniar pewnie wszystko dokładnie skalkulował, porzucenie wygodnej pozycji w największej telewizji informacyjnej wymagało niemałej dozy odwagi.

Były dziennikarz rozwija obecnie wiele biznesów – Voice House to studio nagrań korzystające z rosnącej popularności podcastów, z kolei goforworld jest butikowym biurem podróży z licencją turystyczną. Co ważne, Kuźniar nie stroni również od rozmów o swoich porażkach – uruchomiona pod koniec 2021 r. zbiórka crowdfundingowa na projekt Funwisher (czyli życzenia na różne okazje składane przez gwiazdy) okazała się kompletną klapą. - Zastanawialiśmy się, czy z naszym modelem biznesowym i pomysłem na pivot wybrać się do wielkich londyńskich funduszy VC, czy lepiej zrobić mniejszy krok dzięki emisji crowdfundingowej. Na razie uznaliśmy, że jesteśmy gotowi na tę drugą opcję, choć nie wykluczamy ani współpracy z funduszami VC, ani wejścia na giełdę. W crowdfundingu chcemy zebrać 2,1 mln zł, te pieniądze pozwolą nam zrealizować plan pozyskania licencji, które już teraz mamy wynegocjowane – anonsował zbiórkę przedsiębiorca na łamach mycompanypolska.pl.

Wywiad z Jarosławem Kuźniarem jest dostępny TUTAJ.

Legia Warszawa

Czy Legia Warszawa to najlepszy klub w Polsce? Zależy, kogo spytacie. Czy najbardziej innowacyjny? Z dużym prawdopodobieństwem – tak. Można mieć wiele zastrzeżeń do decyzji włodarzy zespołu z Łazienkowskiej, trudno jednak odmówić Legii nosa do innowacji. „Wojskowi” – jako pierwszy klub sportowy w Polsce – nawiązał współpracę z Klarną, wprowadzając innowacyjne rozwiązanie płatnicze do zakupu biletów bądź gadżetów w oficjalnym sklepie. Legia współpracuje również z Capital Block, czyli agencją z branży NFT, której zadaniem jest opracowywanie dropów, umożliwiających kibicom posiadanie, kolekcjonowanie i sprzedawanie ważnych momentów w historii klubu. A pod koniec 2021 r. organizacja rozpoczęła partnerstwo z ówczesnym Hotailors (obecnie Worktrips.com), innowacyjną polską platformą zajmującą się organizacją podróży służbowych. – To kolejne pionierskie kroki w rozwoju obszaru komercyjnego klubu. Jako Legia chcemy angażować się w nowe gałęzie biznesu – komentuje Paweł Kokosza, dyrektor komercyjny Legii Warszawa.

Trzeba wspomnieć, że Legia to nie tylko piłka nożna. Bardzo dynamicznie działa klub koszykarski Legia Kosz, który w ubiegłym roku został wicemistrzem Polski (pierwszy medal od 1969 r.). W tym roku Legia Kosz grała w koszykarskiej Lidze Mistrzów, a przy samym klubie rozwija się Klub Biznesowy skupiający przedsiębiorców i fanów koszykówki.

Bartosz Lipnicki, Endeavor

Lipnicki to przedsiębiorca i inwestor, który niedawno sprowadził do Polski Endeavor - wywodzącą się ze Stanów Zjednoczonych, a obecną dziś już w ok. 40 krajach na świecie organizację non profit. Jej celem jest wspieranie w rozwoju globalnych jednorożców poprzez budowę ekosystemu przedsiębiorców i założycieli firm technologicznych, którzy mają siłę tworzenia i rozwijania globalnych, szybko rosnących spółek. Na pokładzie polskiego Endeavora są topowi menedżerowie, m.in. Marcin Żukowski – współzałożyciel Snowflake’a, Wiktor Schmidt – obecnie dyrektor wykonawczy i współzałożyciel Netguru, Daniel Surmacz – dyrektor operacyjny i jeden z założycieli RTB House czy Maciej Noga –  współtwórca grupy Pracuj.

Make Life Harder

Pomysł, który miał być wyłącznie prześmiewczym kontem, szybko wyrósł na najpopularniejszy newsroom w polskim internecie – profile Make Life Harder w mediach społecznościowych śledzi ok. 1,5 mln osób. – Chciałem tylko umilać ludziom życie, ale rzeczywistość jest tak okrutna, że nie da się chować głowy w piasek – wspominał na łamach „Vogue’a” Jakobe Mansztajn, twórca inicjatywy.

Dlaczego wyróżniamy Make Life Harder? Bo to świetna historia o tym, jak z beki (zresztą wciąż wszechobecnej, bo ich instagramowy profil to nieprzebrane źródło kapitalnych memów) można stworzyć coś wartościowego – w tym roku internauci wpłacili do skarbonki założonej przez MLH dla WOŚP ponad 2,6 mln zł. Mamo Ginekolog i inni patoinfluencerzy – właźcie do szafy i już nigdy z niej nie wychodźcie.

Rafał Modrzewski, współtwórca IceEye

Kiedy jedne dzieci marzą o tym, by latać w kosmos, inne… projektują rakiety. Do tej drugiej grupy można zaliczyć Rafała Modrzewskiego, polskiego inżyniera, który w 2010 r., mając 21 lat, wyjechał do Helsinek. Los połączył go z innym studentem, Pekką Laurilą - wspólnie zaczęli pracę w ramach grupy akademickiej, której celem było stworzenie pierwszego fińskiego nanosatelity Aalto-1. Efektem działań okazał się system monitorowania ruchów lodu na północnych szlakach żeglugowych oraz posłaniem satelity w kosmos.

Dziś IceEye to jeden z największych startupów kosmicznych w Europie, a sukces Polaka pociągnął za sobą innych, gdyż rodzimy sektor kosmiczny coraz śmielej próbuje swoich sił w globalnych projektach. Wyróżnienie w zestawieniu chcemy jednak dać za coś innego. IceEye od wybuchu wojny w Ukrainie przekazuje dane ze swoich satelit ukraińskiej armii. Szczegółów tej współpracy zbyt wielu nie ma, ale jak zdradził Modrzewski w rozmowie z  gazeta.pl: „Dane do wyznaczenia celów dla takich systemów jak HIMARS skądś muszą się brać”.

Radosław Nawrocki, twórca i szef PayPo

Twisto, Revolut, PayPo… Oto największe firmy zajmujące się rynkiem BNPL, czyli płatności odroczonych „kup teraz, zapłać później”. PayPo to całkowicie polska firma, jednocześnie jeden z największych podmiotów na naszym rynku. Powstała zaledwie w 2016 r., ale przypomnijmy – wówczas BNPL dopiero zaczynało raczkować. Mimo to powstała technologia, ale przede wszystkim – Nawrocki zbudował zaufanie i sprzedających, i kupujących.

W ubiegłym roku PayPo pozyskało 50 mln euro na ekspansję. Gdzie będzie się rozwijać? Na początku w Rumunii, ale kolejne kraje również są na horyzoncie. Wyróżnienie za podbijanie nowoczesnych obszarów płatności i walkę jak równy z równym ze światowymi fintechami.

Daniel Obajtek, prezes PKN Orlen

Skąd prezes państwowego Orlenu w naszym zestawieniu? Jeśli ktoś sądzi, że prezesura firmy z wiodącym udziałem Skarbu Państwa to spacer po ciepłe bułeczki, to bardzo się myli. To raczej bieg po polu minowym. Większości się nie udaje przetrwać pełnej kadencji, niektórzy odpadają po kilu tygodniach lub nawet dniach zastępowani przez innych. I nie jest to domena tylko tej władzy, karuzela kadrowa kręci się od lat. Prezesi takich spółek robią więc, co mogą, by się utrzymać, a najlepszym sposobem jest, by się specjalnie nie wychylać, a nuż nie nadepnie się nikomu na odcisk.

Daniel Obajtek działa inaczej. Wbrew wielu doprowadził do połączenia z Orlenem Energi, potem Lotosu, a na koniec przeprowadził fuzję z PGNiG, tworząc wielki koncern multienergetyczny. Samo przeprowadzenie tego procesu było wyzwaniem, raz prawnym, a dwa – polegającym na pokonaniu firmowej inercji i interesów różnych środowisk - także wewnątrz koalicji. Czy to dobra decyzja? Jeśli odsuniemy na bok emocje i polityczne spory, na jej rzetelną ocenę musimy poczekać kilka lat. Póki co fakty: dziś pomogło to zmniejszyć zależność od rosyjskiej ropy. To nie jedyne przyszłościowe plany Orlenu. Firma kierowana przez Obajtka postawi na budowę reaktorów typu SMR - będzie to największa inwestycja energetyczna w Europie. Dodatkowo Orlen stworzył firmowy fundusz VC (ze 100 mln zł) na inwestycje w startupy.

Naturalnie osoba Daniela Obajtka budzi mnóstwo kontrowersji. Niezależnie od tego, jak go oceniamy - na tle polskiego biznesu (szczególnie wielkich spółek) zdecydowanie jest buntownikiem.

OTB Ventures

Kiedy rynek przekonuje, że inwestycje w deeptech są nieopłacalne (bo ryzyko, bo długa perspektywa zwrotu), OTB Ventures ogłasza nowy fundusz – OTB Fund II – który będzie wspierał wyłącznie zaawansowane technologie z czterech sektorów: automatyzacja i AI w przedsiębiorstwach, technologie kosmiczne, fintech oraz cyberbezpieczeństwo. A wszystko ze szczególnym uwzględnieniem rozwiązań ukierunkowanych na wsparcie ochrony klimatu. - Wierzymy, że właśnie deeptech jest sceną nowego, globalnego wyścigu, w którym to Europa może odegrać wiodącą rolę. Wciąż będziemy więc aktywni na polu wzmacniania trwałej przewagi konkurencyjnej europejskiego ekosystemu deeptech. Widzimy tu wielki potencjał, na równi z wielką pulą talentu ludzkiego - tłumaczy Adam Niewiński z OTB Ventures. - OTB Fund II ma przed sobą ambitne zadanie aktywnego towarzyszenia rozwojowi firm z branży deeptech w procesie osiągania przez nie dojrzałości rynkowej. Jesteśmy gotowi na współpracę z wyjątkowymi founderami działającymi w Europie i to już na wczesnym etapie ich biznesowej podróży - dodaje Marcin Hejka, współzałożyciel funduszu.

Fundusz, mający docelowo wielkość 150 mln euro, jest pierwszym, który uzyskał wsparcie w ramach programu InvestEU Komisji Europejskiej i Grupy Europejskiego Banku Inwestycyjnego. InvestEU to nowa inicjatywa, wspierająca kluczowe inwestycje w całej Europie - zgodnie z priorytetami polityki Unii Europejskiej, w tym założeń Europejskiego Zielonego Ładu i transformacji cyfrowej.

PFR Ventures

Dlaczego na listę buntowników i śmiałków trafiła - nomen omen - państwowa instytucja?

Powodów jest kilka. Po pierwsze, gdyby nie PFR Ventures, polski rynek startupowy nie miałby szans na taki rozwój, z jakim mamy do czynienia obecnie. Bo ta instytucja to nie tylko pieniądze przekazywane do startupów - to także miliardy złotych wpompowane w inne fundusze wspierające młode firmy. Nie zapominajmy przy tym o jednym istotnym fakcie – inwestycje w startupy nie najlepiej sprzedają się na pierwszych stronach gazet, szczególnie przy okazji wyborów. Mimo to PFR Ventures działa, jak działało – ściąga talenty z rynku oraz planuje kolejne akcje.

- Na obecną formułę PFR Ventures miało wpływ kilka fundamentalnych decyzji. Przede wszystkim nie chcieliśmy poprzestać na samej dystrybucji kapitału. Wiedzieliśmy, że rynek potrzebuje zmian, aby móc przyśpieszyć, dlatego weszliśmy w dialog z licznymi ministerstwami, co przełożyło się m.in. na zniesienie podwójnego opodatkowania dla ASI, wprowadzenie ulgi dla osób inwestujących w fundusze VC oraz wiele innych drobnych zmian o technicznym charakterze, za to z dużym wpływem na łatwość dokonywania inwestycji. Pracujemy też nad udrożnieniem ścieżki, która pozwoli inwestować kapitał z PPK w fundusze. Dodatkowo, patrząc na informacje o polskim rynku VC, brakowało nam rzetelnych danych – stąd decyzja o tworzeniu własnych raportów kwartalnych i partnerstwo z Dealroomem, żeby zapewnić nam odpowiednią ekspozycję w skali międzynarodowej – tłumaczy Maciej Ćwikiewicz, prezes zarządu PFR Ventures.

Aleksander Mokrzycki - wiceprezes zarządu PFR Ventures - zaznacza, że trzonem działalności pozostają inwestycje i również na tym polu doszło do licznych zmian. – Wdrożyliśmy najlepiej, jak tylko się dało, unijne środki z Programu Operacyjnego Inteligentny Rozwój, jesteśmy gotowi na zarządzanie środkami z nowej perspektywy. Pozyskaliśmy jednocześnie kapitał z PFR, który umożliwił nam rozszerzenie działalności o inwestycje w zagraniczne fundusze VC, dzięki czemu przyciągnęliśmy zainteresowanie takich funduszy jak Lakestar, Northzone czy White Star Capital. Na bazie budżetu z PFR rozwijamy również duży program inwestycji w fundusze private equity oraz lokujemy kapitał do tzw. zielonych funduszy – komentuje Mokrzycki.

Przedsiębiorcy, którzy walczą z absurdami prawa

W 2021 r. zrobiło się głośno o ruchu „#Otwieramy”. To, jak piszą jego twórcy, „oddolna inicjatywa Polaków, będąca odpowiedzią na kryzys wywołany przez polityków - wirusa o wiele bardziej groźnego i zabójczego niż SARS-CoV-2”.

Ale odstawmy na bok wszystkie tematy ideologiczne i polityczne. Polscy przedsiębiorcy nie od dziś muszą walczyć z absurdami prawnymi czy podatkowymi i robią to mniej lub bardziej skuteczne. Zmieniające się interpretacje podatkowe, kontrole ZUS, PIP czy inspekcji skarbowej; nowe pomysły ustawodawcy; zamykanie biznesów przez obostrzenia czy dodatkowe kontrole na granicach… Niezależnie od przyczyny chcielibyśmy umieścić na naszej liście przedsiębiorców, którzy nie dają się biurokracji – tylko walczą o to, by funkcjonować w pełni w „państwie prawa”.

Bartosz Pucek

Wyobraźcie sobie, że jesteście jednymi z najlepszych speców od technologii cyfrowych w kraju. Kończycie studia na uniwersytecie Stanford, robicie karierę w takich korporacjach jak Ringier Axel Springer czy Ikea. Po czym… rzucacie wszystko i zaczynacie pracować na własny rachunek. To w dość dużym skrócie historia kariery Bartosza Pucka. Dziś to jedna z najbardziej znanych osób w świecie technologii, a jego newsletter (płatny!) subskrybują tysiące ludzi z branży.

Pucek jest znanym mówcą i wspiera startupy - zarówno merytorycznie, jak i finansowo (a tu warto wymienić takie nazwy jak Vue Storefront, Eleven Labs czy Ramp). Wyróżnienie za sianie zamętu na scenie startupowej i technologicznej.

Bartosz Późniak, założyciel MyCointainer

Zestawienie buntowników polskiego biznesu byłoby niepełne bez inicjatywy opartej na rosnącym znaczeniu kryptowalut, które przecież wzięły się z buntu. Zdecydowaliśmy się na wyróżnienie MyCointainer, bo to na swój sposób innowacyjne podejście do opisanego z wielu strony zjawiska – startup umożliwia użytkownikom łatwy staking kryptowalut i tokenów. Platforma działa jak cyfrowa świnka skarbonka – użytkownik kupuje lub przelewa do swojego portfela wybrane tokeny i generuje dzięki stakingowy dochód pasywny.

Na początku ub.r. firma pozyskała 6 mln dol. finansowania w rundzie seed. – Staking to bardzo ważny element ekosystemu krypto, stanowi fundament do rozwoju kryptowalut i tokenów opartych na algorytmie Proof of Stake. Cieszymy się, że nasi inwestorzy obdarzyli nas zaufaniem i podzielają naszą wizję. Runda seed to wciąż jeden z pierwszych kroków na drodze rozwoju naszej firmy. Pomoże nam jeszcze szybciej rosnąć, obsługiwać więcej klientów i dostarczać im nowe produkty oraz możliwości zarabiania, a także rozwijać technologię, z której skorzystają deweloperzy i przedsiębiorstwa – zapowiadał wówczas Bartosz Późniak.

Piotr Smoleń, CEO Symmetrical.ai

Wielu ekspertów przekonuje, że rozwiązań fintechowych zazdrości Polsce cały świat. – Chciałbym poznać tych ekspertów, gdyż uważam, że jako kraj jesteśmy na maksa zacofani. Oczywiście mamy kilka fintechów, które zaistniały w międzynarodowym ekosystemie, ale to tak naprawdę jedynie niewielki ułamek całości. Jeśli spojrzysz na innowacyjne rozwiązania fintechowe w Stanach Zjednoczonych czy Wielkiej Brytanii, to dostrzeżesz ogromną przepaść między Zachodem a naszym krajem – tłumaczy Smoleń.

I w zasadzie w kraju, w którym fintech uważa się za jedno z dóbr narodowych, już sama ta opinia mogłaby wystarczyć do umieszczenia na liście buntowników. Jednak swoim podejściem do finansów Symmetrical dał nam ku temu więcej powodów. Startup założono w 2019 r. w Warszawie i początkowo oferował elastyczną wypłatę wynagrodzenia – pracownik otrzymywał wcześniejszy dostęp do swojej wypłaty. Z czasem firma zajęła się szerzej obsługą wynagrodzeń, automatyzacją procesu zatrudniania i zarządzaniem danymi pracowników. Bo rola fintechów nie ogranicza się przecież wyłącznie do operowania pieniędzmi.

Pulp Books

Rosną ceny papieru, wydawnictwa upadają, branża mówi o kryzysie, a słynny pisarz Jakub Ćwiek – wspierany przez Michała Rzepnikowskiego i Andrzeja Kwietnia – rusza z własnym wydawnictwem. Zamierza wydawać debiutantów (czego obecnie boją się nawet najwięksi gracze), a także chce przywrócić opowieściom ich dawny blask.

Wywiad z twórcami Pulp Books jest dostępny TUTAJ.

Surfer SEO

Wydaje się, że bootstrapping w Polsce wciąż jest mało sexy – to pojęcie nie przebija się do branżowej debaty publicznej, a media ekscytują się wyłącznie gigantycznymi rundami finansowymi. – Tymczasem bootstrapping to sól przedsiębiorczości! Owszem, może oznaczać wolniejsze tempo wzrostu, za to rozwijając się wyłącznie w oparciu o własne środki, masz więcej czasu na naukę i złapanie doświadczenia, budując w ten sposób wieloletni biznes – tłumaczył na naszych łamach Piotr Nowosielski, CEO Just Join IT.

Myśląc „polski bootstrap”, mówisz: Surfer SEO. Projekt powstał około pięciu lat temu w małej podkarpackiej wsi, a obecnie stał się jednym z najszybciej rozwijających się startupów w Europie Środkowo-wschodniej. 2021 r. firma zamknęła z 40 mln zł ARR, obecnie skupia się również na inwestycjach w inne podmioty. Da się bez wsparcia VC-ków? Da się.

Radio 357

Czy może być lepszy przykład buntu niż dziennikarze radiowej Trójki, którzy w proteście przeciw władzy opuścili słynną stację, by założyć własną? Choć – jak śpiewała Anna Jantar – nic nie może przecież wiecznie trwać, ducha kultowej Trójki nadal czuć na warszawskim Żoliborzu! Dziś Radio 357 to największy na świecie projekt medialny finansowany przez społeczność – liczba patronów przekroczyła już 49 tys.

W ostatnich tygodniach o rozgłośni było głośno głównie ze względu na zmiany kadrowe i kiepskie standardy, jakie rzekomo towarzyszyły zwolnieniom, jednak fani i słuchacze nie odwracają się od ukochanego radia.

Michał Śliwiński, twórca Nozbe

Kiedy rynek jeszcze nawet nie marzył o czterodniowym tygodniu pracy, Śliwiński wprowadził w swojej firmie „Piąteczki”, robiąc z tego dnia czas na przegląd tygodnia oraz rozwój osobisty pracowników. – Kontrola jest dobra, ale zaufanie jeszcze lepsze! Raz w tygodniu każdy dział w Nozbe ma swoje spotkanie: jest zebranie marketingu, działu technicznego i działu wsparcia klienta. Dodatkowo liderzy każdego działu mają wspólne spotkanie dyrektorskie ze mną. Tym sposobem większość osób w Nozbe ma w tygodniu tylko jedno spotkanie, które trwa około godziny i tylko czasami przedłuża się o kilka minut. Na zebraniach pijemy kawkę, rozmawiamy o tym, co u nas i jakie mamy samopoczucie. Bywa, że omawiamy jakieś tematy, jeśli potrzebujemy dodatkowej dyskusji, bo przecież wszystko i tak jest rozpisane w zadaniach i projektach. Tak naprawdę spotykamy się raz w tygodniu, aby zasymulować spotkanie przy kawie w biurze. Aby pamiętać, że jesteśmy jednym zespołem – tłumaczy przedsiębiorca.

Jakub Wiech

Trochę dziennikarz, a trochę klimatyczny aktywista – jeśli szukacie rzetelnego źródła informacji poświęconego ekologii, koniecznie zajrzyjcie na jego Twittera, gdzie buntuje się przeciw niewiedzy Polaków. Wiech merytorycznie punktuje ignorantów, udziela się również społecznie. Podziwiamy nie tylko za ogrom doświadczenia (i to pomimo młodego wieku).

Michał Wroczyński, założyciel Samurai Labs

- Internet w obecnym kształcie musi odejść do lamusa – przekonuje Wroczyński. Założony przez niego Samurai Labs jest deeptechem z siedzibą główną w San Francisco i laboratorium w Gdyni, którego misją jest przeciwdziałanie przemocy w sieci. Zespół stworzył cyberstrażnika, który chroni dzieci oraz wspólnoty online przed przemocą. Cyberstrażnik zapewnia bezpieczeństwo w grach i innych społecznościach (Discord, fora internetowe, edukacja online, e-sport), gdzie wykrywa i blokuje ewidentnie agresywne oraz krzywdzące komunikaty, edukując przy tym użytkowników, wspierając pozytywne normy komunikacji i deeskalując konflikty.

Zanim powstał Samurai Labs, Wroczyński tworzył systemy pozwalające na flirtowanie przez SMS-y. – To było kiedyś bardzo popularne – wysyłałeś wiadomość tekstową o treści Monika, a bot na nią odpowiadał. Dosyć szybko staliśmy się mistrzami w rozumieniu i rozpoznawaniu rozmów flirtujących czy nawet erotycznych. To był z wielu powodów niewłaściwy projekt, ale wtedy tylko taki rynek był dostępny – wspomina przedsiębiorca.

Umiejętnościami zespołu Wroczyńskiego szybko zainteresowała się Polska Policja, z którą stworzyli pierwszy na świecie system do wykrywania aktywności pedofilów w internecie. Dziś Samurai Labs wspiera również najmłodszych w kryzysie suicydalnym, a przedstawiciele deeptechu przekonują, że musimy zmienić nastawienie do AI. I to w momencie, kiedy coraz więcej osób bez AI nie wyobraża sobie życia.

Wywiad z Michałem Wroczyńskim jest dostępny TUTAJ.

Rafał Zaorski

Zaorski dla większości osób znany jest ze swoich działań tradingowych – mówi się o nim jako o największym polskim spekulancie. W 2021 i 2022 r. zasłynął ze swoich sesji tradingowych, podczas których był w stanie (na żywo!) zarabiać miliony (w sumie zarobił ponad 100 mln zł). Nie dlatego jednak trafił na naszą listę, gdyż Rafał Zaorski to również przedsiębiorca oraz osoba koncentrująca wokół siebie innych przedsiębiorców. W jego apartamencie 504 w najwyższym w Polsce wieżowcu mieszkalnym Złota 44 odbywają się regularne spotkania przedstawicieli branży nowoczesnych technologii i finansów, podczas których można spotkać prawdziwych liderów różnych obszarów biznesowych. Zaorski mocno piętnuje różnych foreksowych guru i kryptonaciągaczy, demaskując ich projekty na Twitterze. Wyróżnienie za to, że da się połączyć kontrowersje z zarabianiem i jednoczeniem biznesu.

Wojciech Zaremba, współtwórca OpenAI

Stworzony przez OpenAI ChatGPT wywrócił do góry nogami nie tylko biznes – Michał Sadowski z Brand24 prognozuje, że umiejętność tworzenia zapytań do narzędzi AI w celu otrzymania najlepszych efektów stanie się jedną z najbardziej rozchwytywanych kompetencji rynku pracy w najbliższych latach, a „Financial Times” już teraz wyznaczył pierwszą redaktorkę ds. sztucznej inteligencji. – Zaadaptowanie się do nowej rzeczywistości to nie tylko zadanie dla firm, ale także personalne – dla wielu z nas – mówi Sadowski.

Wojciech Zaremba pochodzi z Kluczborka i ma za sobą imponującą karierę w branży technologicznej – w przeszłości współpracował m.in. z Google’em i Facebookiem. W 2007 r., mając zaledwie 19 lat, zdobył srebrny medal na Międzynarodowej Olimpiadzie Matematycznej w Wietnamie. Doktoryzował się na New York University i choć w chwili budowania OpenAI miał przed sobą znacznie lepsze propozycje finansowe, poświęcił się własnej organizacji.

Choć OpenAI powstało jako organizacja non profit, w firmę – aż 10 mld dol. – szybko zainwestował Microsoft. W ostatnich komunikatach spółka przekonuje, że próg miliarda dolarów przychodu może osiągnąć już w przyszłym roku. Jest ku temu na dobrej drodze, choć technologia od OpenAI coraz częściej pojawia się w negatywnym, kontrowersyjnym kontekście – tak opracowana sztuczna inteligencja to łakomy kąsek dla cyberprzestępców, natomiast magazyn „Time” wskazał, że podczas prac nad ChatGPT firma wyzyskiwała kenijskich pracowników.

Żabka

Kiedyś Żabka uchodziła za synonim sklepu monopolowego, dziś to najbardziej rozwinięte technologicznie sklepy w Polsce, w których praktycznie nie ma przypadków. O tym, co znajduje się w którym miejscu, decydują dane pochodzące z setek milionów odwiedzin klientów. O tym, gdzie powstanie nowy sklep (i jaki będzie miał asortyment), decyduje analiza tysięcy czynników. – Żabka jest jedną z najbardziej innowacyjnych franczyz na rynku – twierdzi Adam Manikowski, wiceprezes zarządu Grupy Żabka, dyrektor zarządzający Żabka Polska.

I choć już dziś Żabek w całym kraju jest multum, to będzie ich jeszcze więcej. W dodatku sieć mocno wspiera startupy – niedawno uruchomiony Żabka Foodtech Lab umożliwi np. testy różnych rozwiązań w sklepach. – Nieustannie poszukujemy nowych, inteligentnych rozwiązań, dzięki którym przedsiębiorcy mogą rozwijać własne biznesy, dostosowując je do aktualnych wyzwań rynkowych, i jeszcze lepiej spełniać oczekiwania klientów. Oferowane przez nas zaawansowane narzędzia technologiczne wspierają franczyzobiorców w zarządzaniu sklepami, pozwalają optymalizować koszty i ograniczać wpływ działalności na środowisko – dodaje Manikowski.

Wywiad z Adamem Manikowskim jest dostępny TUTAJ.

My Company Polska wydanie 3/2023 (90)

Więcej możesz przeczytać w 3/2023 (90) wydaniu miesięcznika „My Company Polska”.


Zamów w prenumeracie

ZOBACZ RÓWNIEŻ