Raport Książeczka zdrowia. Jak zdrowie pracowników przekłada się na wyniki firmy?

zdrowie pracowników
Zdrowie pracowników jest najważniejsze, fot. Shutterstock
...A właściwie karta choroby, bo ze zdrowiem pracowników jest coraz gorzej. I to nie tylko fizycznie, ale też psychicznie. A to wpływa na ich prywatną sytuację życiową, Ale przede wszystkim na całą gospodarkę.
ARTYKUŁ BEZPŁATNY

z miesięcznika „My Company Polska”, wydanie 2/2023 (89)

Zyskaj dostęp do bazy artykułów z „My Company Polska” Zamów teraz!

Gorączka sobotniej (sylwestrowej) nocy, w tym roku nieco się przedłużyła. Do tego doszedł ból głowy, dreszcze i osłabienie. Jak wynika z danych Ministerstwa Zdrowia, tylko w pierwszym tygodniu roku na grypę zachorowało 306,6 tys. osób: dorosłych i dzieci. A trzeba pamiętać, że apogeum zachorowalności jest przewidywane dopiero na przełomie lutego i marca. „Nie wszyscy z ponad 160 tys. chorujących dorosłych są pracownikami, ale też wielu rodziców zostało w domu, by opiekować się dziećmi. Przyjęliśmy więc, że zwolnienie otrzymali wszyscy dorośli (koszt to ok. 100 mln zł). Epidemia to także zmniejszona wydajność pracy tych, którzy pracują z grypą, konieczność innej organizacji pracy, np. znalezienie zastępstwa. Przyjmując, że firmy znalazły pracowników tymczasowych na miejsce co 20. osoby na zwolnieniu, oznacza to dodatkowy koszt ponad 16 mln zł na tydzień” – wyliczyła „Rzeczpospolita”. Szacuje się, że problemy zdrowotne związane z pracą powodują w krajach europejskich straty ekonomiczne na poziomie 4–6  proc. PKB.

Zapobiegaj...

Choć każdy zna cytat z Hipokratesa „Lepiej zapobiegać, niż leczyć”, to niewielu bierze go sobie do serca. Jak wynika ze statystyk, zaledwie 30 proc. Polaków korzysta z badań profilaktycznych, jeśli ich wykonanie nie jest wymogiem nałożonym przez pracodawcę. Do zorganizowanego po pandemii programie Ministerstwa Zdrowia „Profilaktyka 40+”, który był dostępny dla 20 mln Polaków, zgłosiło się zaledwie 400 tys. uprawnionych. Według badania przeprowadzonego przez uPacjenta nie zapominamy o regularnym sprawdzaniu stanu technicznego auta (83 proc. badanych zadeklarowało, że przynajmniej raz w roku lub nawet częściej oddaje samochód do mechanika), a o podstawowych badaniach krwi bardzo często (43 proc. ankietowanych zadeklarowało, że robi morfologię rzadziej niż raz w roku). Jeszcze rzadziej niż krew badamy oczy czy zęby (raz do roku robi to 33 proc. Polaków, dwa razy – 12 proc.). 

Badania profilaktyczne to tylko wierzchołek góry lodowej. Kluczowy wpływ na rozwój chorób mają styl życia i dieta. I z tym jest jeszcze gorzej. Jak wykazał raport „Narodowy Test Zdrowia”, przygotowany przez Medonet, co piąty Polak jada fast foody kilka razy w miesiącu (3 proc. osób żywi się nimi nawet kilka razy w tygodniu). Słodkie napoje pije każdego dnia 13 proc. badanych, a kolejne 13 proc. sięga po nie kilka razy w tygodniu. Co trzecia osoba regularnie sięga po energetyki, co trzecia także jada każdego dnia warzywa i owoce, reszta robi to tylko od czasu do czasu. Jeśli chodzi o aktywność fizyczną, też nie mamy się czym pochwalić. 53 proc. Polaków nie uprawia żadnego sportu.

... i lecz

Efekty tego lekkiego podejścia do kwestii profilaktyki i zapobiegania chorobom widać w statystykach ZUS. Tylko w 2021 r. lekarze wystawili 20,5 mln zwolnień, a absencja w pracy wyniosła 239,9 mln dni. 45 proc. osób ubezpieczonych było przynajmniej raz na chorobowym. Kobiety chorowały średnio przez 39,5 dnia, mężczyźni – 33,5 dnia.

Najczęstszą przyczyną, z jakiej wystawiane są zwolnienia lekarskie dla pracowników, jest ciąża, poród i połóg – z tego powodu zostało wystawionych aż 17 proc. zwolnień.

Na drugim miejscu były choroby związane z układem kostno-szkieletowym (16,5 proc.), urazy i zatrucia (13,1 proc.), kłopoty z układem oddechowym (11,6 proc.). Najważniejszą i najbardziej widoczną zmianą jest liczba zwolnień wystawianych z powodu zaburzeń psychicznych i zaburzeń zachowania. Stanowiły one 10,5 proc. wszystkich zaświadczeń wystawianych przez lekarzy, a to oznacza, że rocznie przez ok. 25 mln dni pracownicy nie stawiają się w firmach z powodu kłopotów psychicznych. Depresja, zaburzenia lękowe i adaptacyjne sprawiają, że coraz więcej osób nie jest w stanie normalnie pracować. W badaniu UCE Research i SYNO Poland dla platformy ePsycholodzy.pl 61,4 proc. pytanych oceniło, że występują u nich oznaki depresji, a to ma bezpośredni wpływ na ich nieobecność w pracy, ale przede wszystkim na produktywność. Według obliczeń Światowej Organizacji Zdrowia gospodarka traci 1 bln dol. rocznie z powodu spadku produktywności pracowników w depresji. Badacze z platformy ePsycholodzy.pl wyliczyli, że absencje wynikające z zaburzeń psychicznych kosztują łącznie polską gospodarkę ok. 1,11 mld zł rocznie.

Jednak zwolnienia to tylko część obrazu schorowanych Polaków. Do lekarza najczęściej trafiają ci już naprawdę chorzy, reszta objawy bagatelizuje albo odkłada leczenie na później. Jak wynika z badania ARC Rynek i Opinia, 56 proc. Polaków korzysta z porad lekarza tylko wtedy, gdy coś im dolega. Tyle samo zresztą przyznaje, że nie lubi wizyt u lekarza. Więc nie można się dziwić, że zwykle trafiają do specjalisty, gdy choroba jest zaawansowana i trudniejsza do leczenia. 

Jak wynika z raportów GUS top trzy choroby, na które leczą się Polacy to cukrzyca, nadciśnienie tętnicze i choroby niedokrwienia serca. 

... zanim będzie za późno

Jesteśmy również w europejskiej czołówce krajów z najwyższą umieralnością na nowotwory. Nasze wskaźniki umieralności z powodu nowotworów są wyższe o 15 proc. niż średnia dla krajów Unii Europejskiej. Jeśli do tego dołożymy fakt, że zgodnie z danymi GUS oczekiwana długość życia w 2020 r. skróciła się w porównaniu z 2019 r. o prawie półtora roku do ok. 77 lat i wynosi tyle, co 10 lat temu, to stawia nas to na czwartym miejscu od końca spośród krajów OECD (krócej żyje się tylko na Węgrzech, na Litwie i Łotwie), to czas, by wreszcie o siebie chociaż trochę zadbać.

My Company Polska wydanie 2/2023 (89)

Więcej możesz przeczytać w 2/2023 (89) wydaniu miesięcznika „My Company Polska”.


Zamów w prenumeracie

ZOBACZ RÓWNIEŻ