W święta marnujemy nawet 40% więcej jedzenia. Farmy wertykalne mogą ograniczyć straty i poprawić świeżość produktów
W okresie świąteczno-noworocznym skala problemu rośnie. Badania europejskie wskazują, że w tym czasie w wielu krajach UE marnowanie żywności zwiększa się o 30-40%. Głównym powodem są zbyt duże zakupy, ale równie istotny jest fakt, że wiele produktów psuje się bardzo szybko - często jeszcze przed dotarciem do domu konsumenta.
Znaczną część strat generuje transport i dystrybucja. Sałata czy zioła przewożone setki kilometrów tracą świeżość już w czasie drogi. Supermarkety z kolei wyrzucają ogromne ilości owoców i warzyw z powodu słabej jakości, uszkodzeń lub przekroczonego terminu przydatności. Według Komisji Europejskiej produkty te odpowiadają za prawie połowę marnowanej żywności w UE (odpowiednio 20% i 27%). To nie tylko strata ekonomiczna, ale także marnotrawstwo wody, energii i pracy.
Lokalne farmy wertykalne jako realne rozwiązanie
Krakowski startup Hydropolis od pięciu lat rozwija systemy farm wertykalnych, które pozwalają produkować świeże warzywa liściaste oraz zioła przez cały rok, bez względu na pogodę. Uprawy prowadzone są w idealnie kontrolowanych warunkach - przy właściwej temperaturze, wilgotności i oświetleniu - oraz bez pestycydów. Dzięki bliskości miejsca produkcji sałata, bazylia czy rukola pozostają świeże nawet do 2 tygodni (zamiast 3–5 dni przy imporcie).
– Nasze zioła i sałaty trafiają do klientów w szczytowej świeżości, bez długiego transportu i przeładunków – mówi Wojciech Krajewski, CEO Hydropolis i dodaje: – To przekłada się na dłuższą trwałość w domu konsumenta i mniejsze ryzyko wyrzucania jedzenia.

365 dni produkcji - niezależnie od pogody
W Polsce, ze względu na klimat, większość warzyw liściastych dostępna jest tylko przez kilka miesięcy w roku. Zimą większość importujemy z Hiszpanii, Włoch czy krajów afrykańskich, co oznacza długi transport, większy ślad węglowy i utratę jakości po drodze.
Farmy wertykalne eliminują problem sezonowości - rośliny rosną w zamkniętych pomieszczeniach przez cały rok, nawet w środku zimy.
– Niezależnie od mrozu czy upału rośliny rosną u nas w idealnych warunkach - podkreśla Anna Drwięga, COO Hydropolis – To gwarancja stabilnej produkcji i jakości, której nie jest w stanie zapewnić zmieniający się klimat.
A klimat zmienia się szybko - prognozy wskazują na spadki plonów kluczowych upraw, ryzyko susz i coraz częstsze ekstremalne zjawiska pogodowe. Farmy wertykalne mogą stać się jednym z elementów zabezpieczenia systemu żywnościowego.
Lokalność, świeżość i transparentność — potrzeby konsumentów 2026
Z raportu PwC z 2025 roku wynika, że 50% Polaków zwracających uwagę na pochodzenie żywności wybiera produkty lokalne. Najczęściej wskazywane powody to zdrowie, jakość i świeżość. Konsumenci chcą też wiedzieć, skąd pochodzi jedzenie i kto je produkuje.
Farmy wertykalne wpisują się w te oczekiwania - oferują pełną kontrolę łańcucha dostaw oraz możliwość odwiedzenia miejsca produkcji. Hydropolis podkreśla, że ich model to transparentność w praktyce.
– Lokalna produkcja nie jest trendem - to odpowiedź na realne wyzwania klimatyczne i zmieniające się oczekiwania konsumentów – mówi Krajewski – Świeża zielenina rośnie w mieście, tuż obok nas, 365 dni w roku.
Zrównoważony rozwój w praktyce
Farmy wertykalne Hydropolis oferują wymierne korzyści środowiskowe:
- zużycie 90-95% mniej wody niż w rolnictwie tradycyjnym,
- wydajność z powierzchni nawet 20 razy większa niż pole uprawne,
- zero pestycydów,
- ograniczenie emisji CO₂ dzięki minimalnemu transportowi.
– To realna korzyść dla środowiska, nie greenwashing – podsumowuje Anna Drwięga.