Prawie 5 miesięcy na znalezienie pracy. Tak źle nie było od dawna

To najwyższy wynik od początku badania prowadzonego przez Instytut Badawczy Randstad w ramach raportu „Monitor Rynku Pracy”. Choć większość osób znajduje pracę w ciągu 2–3 miesięcy (37 proc.), to aż co dziesiąty kandydat potrzebował na to od siedmiu do dwunastu miesięcy. Tak długi proces sprawia, że coraz większe znaczenie ma pierwsze wrażenie, jakie robi CV – w warunkach spowolnienia gospodarki i rosnącej konkurencji może ono zdecydować o sukcesie lub porażce.

Wydłużony proces rekrutacyjny. Coraz trudniej o dobrą pracę

Eksperci Randstad wskazują, że wzrost średniego czasu szukania pracy o około półtora miesiąca w porównaniu z rokiem ubiegłym świadczy o spowolnieniu rynku pracy. Z jednej strony kandydaci wciąż zachowują umiarkowany optymizm – blisko 30 proc. z nich wierzy, że znajdzie zatrudnienie w ciągu pół roku. Z drugiej jednak, tylko 12 proc. uważa, że ich nowa praca będzie tak dobra lub lepsza od obecnej. Rynek staje się więc bardziej wymagający, a skuteczność rekrutacji zależy coraz częściej od jakości aplikacji i umiejętności wyróżnienia się na tle innych.

Poszukiwanie pracy. Kto ma największe trudności?

Z raportu wynika, że czas poszukiwania pracy wyraźnie różni się w zależności od płci i wieku:

• Kobiety szukają zatrudnienia średnio przez prawie pięć miesięcy.

• Mężczyźni znajdują je szybciej – przeciętnie po czterech miesiącach.

• Pokolenie baby boomers potrzebuje najwięcej czasu – ponad siedem miesięcy.

• Pokolenia Z, Y i milenialsi kończą poszukiwania po około czterech miesiącach.

Na optymizm w podejściu do rynku pracy wpływa również branża i zajmowane stanowisko. Wśród najbardziej pewnych siebie grup dominują inżynierowie, kierowcy oraz menedżerowie wyższego szczebla. Z kolei pracownicy administracyjni, brygadziści i sprzedawcy częściej obawiają się, że znalezienie nowego miejsca zajmie im więcej czasu. Różnice widać też między sektorami: hotelarstwo, gastronomia, transport i ochrona zdrowia oceniają swoje perspektywy pozytywnie, natomiast administracja publiczna, handel i sektor finansowy podchodzą do sytuacji z większą ostrożnością.

Mobilność Polaków wciąż umiarkowana. Kto częściej zmienia pracę?

Rotacja na rynku pracy utrzymuje się na umiarkowanym poziomie. Od połowy 2023 r. zmianę pracodawcy deklaruje około 19 proc. zatrudnionych, a kolejne 16 proc. zmieniło stanowisko w ramach tej samej firmy. W grupie najmłodszych pracowników, należących do pokolenia Z, mobilność jest znacznie większa – aż 30 proc. z nich zmieniło pracodawcę, a 23 proc. – stanowisko. Wśród osób po pięćdziesiątce te odsetki są kilkukrotnie niższe. Najczęściej przyczyną zmiany pracy jest chęć uzyskania wyższego wynagrodzenia, możliwość rozwoju zawodowego oraz poprawa warunków zatrudnienia. Rzadziej decydują kwestie dodatkowych benefitów czy znużenia dotychczasowym stanowiskiem.

Aktywność kandydatów spada. Mniej osób realnie szuka nowego zatrudnienia

Z raportu wynika również, że prawie połowa zatrudnionych regularnie przegląda oferty pracy, choć tylko jedna na dziesięć osób aktywnie ich poszukuje. W porównaniu z poprzednim rokiem to niewielki spadek, co może świadczyć o ostrożności w podejmowaniu decyzji o zmianie miejsca pracy. Najbardziej otwarte na nowe propozycje pozostają osoby młodsze – milenialsi i przedstawiciele pokolenia Z – podczas gdy starsze generacje częściej wybierają stabilność. Aktywność w poszukiwaniu pracy różni się także w zależności od branży: najwyższą deklarują inżynierowie, pracownicy handlu oraz administracji biurowej, a w ujęciu sektorowym – finanse, IT i budownictwo.

Dlaczego dziś CV ma kluczowe znaczenie? 

W sytuacji, gdy znalezienie pracy zajmuje coraz więcej czasu, CV przestaje być tylko formalnością. To dziś narzędzie, które ma przyciągnąć uwagę rekrutera w ciągu kilkunastu sekund. Dlatego dokument powinien być przejrzysty, spójny i maksymalnie dopasowany do konkretnej oferty. Średnie polskie CV zawiera około 430 słów i mieści się na jednej stronie A4, jednak nie jego długość decyduje o skuteczności. Liczy się struktura, wyraziste nagłówki, dobrze opisane doświadczenie i kompetencje. Coraz większe znaczenie mają także konkretne osiągnięcia i kontekst biznesowy – samo wymienienie umiejętności to za mało, by wyróżnić się wśród dziesiątek podobnych aplikacji.

Co wiemy o typowym polskim CV? Czy dołączamy list motywacyjny?

Analiza 749 tys. prawdziwych życiorysów przygotowanych w kreatorze LiveCareer.pl pokazuje, że przeciętny kandydat ma za sobą niespełna osiem lat doświadczenia zawodowego i zwykle wpisuje jedno lub dwa miejsca pracy. Najczęściej deklarowanym poziomem wykształcenia jest tytuł technika, magistra lub licencjata. W sekcji umiejętności dominują takie określenia jak „wysoka kultura osobista”, „umiejętność pracy w zespole”, „komunikatywność” czy „dobra organizacja pracy”. Z kolei język angielski pojawia się w ponad połowie dokumentów i staje się praktycznie standardem. Mimo to aż 94 proc. kandydatów nie dołącza listu motywacyjnego, a większość spędza nad przygotowaniem CV mniej niż pół godziny.

Jakie wnioski na przyszłość?

Dane z „Monitora Rynku Pracy” pokazują wyraźnie, że polski rynek pracy wchodzi w fazę większej ostrożności i selektywności. Firmy zwracają większą uwagę na dopasowanie kandydatów, a sami kandydaci muszą poświęcać więcej czasu na przygotowanie aplikacji. Dobrze napisane CV to dziś nie tylko wizytówka, ale strategiczne narzędzie komunikacji z pracodawcą. Kluczowe staje się dopasowanie dokumentu do konkretnej oferty, podkreślenie osiągnięć i kompetencji, które realnie wnoszą wartość.Dla pracodawców to również sygnał, że w warunkach dłuższych procesów rekrutacyjnych liczy się transparentność i atrakcyjna propozycja – kandydaci coraz uważniej wybierają, gdzie złożą aplikację. Wydłużony czas poszukiwania pracy sprawia, że jakość komunikacji po obu stronach ma dziś większe znaczenie niż kiedykolwiek wcześniej.