Na związkach partnerskich skorzystają nie tylko osoby LGBT+. Brak dyskryminacji opłaci się polskim firmom
Spośród kilkudziesięciu krajów świata, które wprowadziły u siebie rozwiązanie uznające w świetle prawa relacje pomiędzy osobami tej samej płci, żaden z nich się z tego nie wycofał. Za to wiele z nich poszło o jeden lub kilka kroków dalej - nie tylko w kwestii samej legislacji, co większej równości i w życiu społecznym i w biznesie. Większa otwartość społeczeństw na mniejszości przekłada się na wymierne korzyści.
- Potrzebujemy ustawy o związkach partnerskich nie tylko jako prawnego umocowania relacji osób o różnych orientacjach seksualnych i tożsamościach płciowych, ale także - a może przede wszystkim - systemowego uznania, że osoby LGBTQIA+ istnieją - zauważa Justyna Markowicz z NESsT,międzynarodowej organizacji, która wspiera firmy i organizacje tworzące miejsca pracy dla grup narażonych na wykluczenie.

Justyna Markowicz, fot. materiały prasowe NESsT
- Wkrótce Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej wyda oświadczenie dotyczące transkrypcji zagranicznych aktów małżeństw i bez ustawy o związkach będziemy mieć sytuację, że w Polsce takie związki zawarte za granicą będą musiały być uznawane. Według "Rainbow Map” tworzonego przez ILGA-Europe, najważniejszego międzynarodowego rankingu mierzącego poziom równouprawnienia osób LGBTQIA+ w państwach Europy, Polska wciąż jest bardzo nisko w rankingu. Tak niskie wyniki świadczą na znaczne luki prawne w tym w obszarze praw dotyczących rodziny i związków, ale też w innych obszarach życia społeczności LGBTQIA+ - zwraca uwagę ekspertka.
Dlaczego równość się opłaca
Z czasem wraz z coraz większym otwieraniem się kolejnych społeczeństwa na osoby LGBT+ - dla którego kamieniem milowym zazwyczaj staje się wprowadzenie związków partnerskich - ujawniają się korzyści z większej reprezentacji osób ze społeczności, także korzyści biznesowe i ekonomiczne, Wynikające one m.in. choćby z faktu, że osoby z tej społeczności, które zaczynają się czuć w swoim kraju u siebie, rzadziej wyjeżdżają za granicę, a stają się bardziej aktywne na rodzimym rynku pracy.W miejscach, gdzie spotykają się z dyskryminacją jest odwrotnie. Raport McKinsey “Addressing employee burnout: Are you solving the right problem?” z 2022 r. pokazuje, że to właśnie toksyczne zachowania w miejscu pracy, takie jak brak szacunku współpracowników i brak wsparcia ze strony przełożonych, są głównymi czynnikami prowadzącymi do wypalenia zawodowego. Z kolei publikacja Deloitte “LGBT+ Inclusion @ Work” z 2023 mówi, że najczęstszymi takimi zachowaniami w stosunku do społeczności LGBTQIA są niechciane komentarze lub żarty o seksualnej naturze, żarty kosztem osoby, poczucie bycia traktowanym protekcjonalnie oraz pogardliwe komentarze dotyczące tożsamości płciowej lub orientacji seksualnej. Na odpływ talentów związany z dyskryminacją oraz ich napływ do bardziej inkluzywnych krajów zwracają uwagę autorzy raportów koalicji Open For Business, w których analizują związki między równością społeczną a rozwojem gospodarczym. W tegorocznej publikacji „Argumenty ekonomiczne przemawiające za inkluzją osób LGBT+ w Polsce” szacują, że przez nieprzychylny klimat społeczny nasz kraj traci 20, 4 mld zł rocznie.Autorzy raportu zwracają uwagę, że firmy włączające osoby LGBT+ osiągają lepsze wyniki finansowe. Dzieje się tak nie tylko dzięki większej różnorodności talentów, ale również dlatego, że inkluzywna atmosfera w pracy w naturalny sposób sprzyja innowacjom.- Równolegle do zmian na poziomie państwowych polityk potrzebujemy przyjaznych i włączających przestrzeni dla społeczności LGBT+: miejsc pracy, instytucji, ale też usług i produktów. Każda i każdy z nas może przyczynić się do budowania bardziej inkluzywnego społeczeństwa - poprzez wywieranie presji na decydentów, ale także przez codzienne postawy w miejscu pracy. Także to, jak prowadzimy nasz biznes i czy jako pracodawcy jesteśmy otwarci na zatrudnianie osób z różnych, często defaworyzowanych grup, ma realne znaczenie - przypomina Justyna Markowicz z NESsT.
Gdzie polskie firmy mogą uczyć się inkluzywności
Raport agencji badawczej Deloitte “Global LGBT+ Inclusion at Work” z 2023 r. stwierdza, że 46% osób LGBT+ w zatrudnionych w Polsce nie ujawnia swojej orientacji seksualnej przełożonym i współpracownikom, a 40% doświadcza dyskryminacji na tym tle w miejscu pracy.W odpowiedzi na te wyzwania organizacja NESsT uruchomiła w Europie Środkowej Violet Fund - program skierowany do małych i średnich przedsiębiorstw (te według Polskiej Agencji Rozwoju Przedsiębiorczości zatrudniają aż 2/3 osób pracujących w polskich firmach) oraz organizacji pozarządowych prowadzących działalność biznesową. Celem inicjatywy jest tworzenie bezpiecznych i przyjaznych miejsc pracy. Program łączy finansowanie rozwoju biznesu do wysokości 4 mln zł z mentoringiem wspierającym budowanie inkluzywnych miejsc pracy dla grup niedostatecznie reprezentowanych, w tym osób ze społeczności LGBTQIA+, osób z doświadczeniem migracji lub przesiedlenia, młodzieży, mniejszości etnicznych, osób z niepełnosprawnościami oraz kobiet.Właśnie rozpoczął się nowy nabór do funduszu. Aby stać się beneficjentem Violet Fund, organizacja powinna być otwarta na tworzenie przyjaznej przestrzeni dla osób LGBTQIA+, a także osób z innych grup niedostatecznie reprezentowanych oraz wprowadzić działania na rzecz różnorodności i inkluzywności w organizacji.
Więcej informacji.
NESsT to międzynarodowa organizacja, której misją jest wspieranie przedsiębiorstw społecznych i firm pozytywnego wpływu tworzących miejsca pracy dla grup narażonych na wykluczenie. Jako impact inwestor pomaga finansowo i doradczo przedsiębiorstwom zatrudniającym osoby z grup defaworyzowanych (m.in. osoby z doświadczeniem migracji i uchodźstwa, młodzież zagrożoną wykluczeniem, drobny rolnikom, mniejszościom etnicznym, ze społeczności LGBTQIA+, czy znajdującym się w trudnej sytuacji kobietom).