Na kryzys odrobina luksusu
 
                             
                    z miesięcznika „My Company Polska”, wydanie 12/2020 (63)
Zyskaj dostęp do bazy artykułów z „My Company Polska” Zamów teraz!
Dlaczego produkty, które trafią do garstki ludzi są przedmiotem westchnień milionów? To jest właśnie siła marek luksusowych, które nie są produktem samym w sobie (nawet najlepiej wykonanym) tylko historią, opowieścią o determinacji, przekraczaniu barier czy dążeniu do perfekcji. Marka Rolls-Royce to opowieść o marzeniach Charlesa Rollsa i Henry’ego Royce’a, by stworzyć automobil, który będzie latał na lądzie. To wykonany przez nich Phantom III z silnikiem V12 pobił rekord prędkości, pokonując barierę 400 km/godz. Thomas Burberry jako pierwszy na świecie wynalazł gabardynę: nieprzemakalny i jednocześnie „oddychający” materiał, który doskonale nadawał się do produkcji płaszczy.
W 1911 r. kapitan norweskiej wyprawy na biegun południowy Roald Amundsen używał namiotów zrobionych z gabardyny. To zdarzenie podkreśliło wysoką jakość materiału i ochronę przed deszczem i wiatrem nawet w ekstremalnych warunkach i rozsławiło markę. Taką swoją założycielską historię ma niemal każda luksusowa marka – od Chanel po Lacoste.
Luksusowa marka, choć opiera się na produkcie, to nie sprzedaje wyłącznie produktów. Sprzedaje emocje. I tak też o swoich luksusowych rowerach opowiada Adam Zdanowicz, bohater naszej okładki, który mówi, że „rower miał charakter”. Luksusową markę trudno zbudować, ta półka jest bardzo wąska i wejście na ten poziom jest dla wielu nierealny. Co nie znaczy, że nie można próbować. Zwłaszcza teraz w środku pandemii, w czasie lockdownu to właśnie odrobina luksusu pozwala ludziom łatwiej przetrwać trudne chwile (co już widać po wynikach sprzedaży marek premium). Dodatkowo dzisiaj granice między produktem masowym, premium a luksusem bardzo się zacierają. Znani i bardzo drodzy projektanci tworzą dla sieciówek, do swoich linii produkcyjnych dodają modele, które są tańsze niż te klasyczne. Zawsze jednak gdzieś na początku jest historia o poszukiwaniu doskonałości i pokonywaniu barier.
Markę luksusową da się założyć nawet w największym kryzysie. Tak jak było w przypadku pochodzącego z Lubelszczyzny Antoniego Patka, który po upadku powstania listopadowego musiał uciec z Polski i w Genewie założył manufakturę Patek Philippe tworzącą dziś najbardziej skomplikowane i najbardziej luksusowe zegarki na świecie.
 
    
Więcej możesz przeczytać w 12/2020 (63) wydaniu miesięcznika „My Company Polska”.
 
             
             
            ![Serial, czyli sens życia [FELIETON]](/images/19860/429998bae07d1b9b7318535397853f12.webp) 
            ![Zrównoważony model biznesowy,  który każdy zrozumie [FELIETON]](/images/19819/47a6cdf4dc936a3fd1996bfc63cccf35.webp) 
             
            ![Nowa homofobia [FELIETON]](/images/19368/45035052585e775696b3fa4c4d337073.webp) 
             
            ![Szczęście w nieszczęściu [FELIETON]](/images/4860/b083f0bbd02c377369250d3df90f59a6.webp) 
             
            