Reklama

Nowości w literaturze biznesowej. Recenzje książek, które warto znać

książki
Sprawdź ciekawe pozycje literackie dla przedsiębiorców / Fot. shutterstocck
Dowiedz się jak uruchomić potencjał pracowników z Pokolenia Z, osiągać sukcesy, nawet jeśli największe z nich dopiero przed Tobą, zaoszczędzić 4 godzinny dziennie w pracy dzięki AI i zarządzać zespołem w efektywny sposób. To wszystko i nie tylko znajdziesz w książkach, które zrecenzowała nasza redakcja.
ARTYKUŁ BEZPŁATNY

z miesięcznika „My Company Polska”, wydanie 1/2026 (124)

Zyskaj dostęp do bazy artykułów z „My Company Polska” Zamów teraz!

Reklama

Alicja de Lubicz-Szeliska

Szef dla pokolenia Z

BookEdit

Cieszę się, że powstała ta książka. Jako wykładowca UW, mam stały kontakt ze studentami, ludźmi często bardzo zdolnymi, którzy są zmęczeni negatywną narracją na ich temat. Alicja de Lubicz-Szeliska na szczęście ją odwraca. Bo problemem nie jest pokolenie Z tylko wyobrażenia szefów o władzy, lojalności i pracy jako moralnym obowiązku.

Ta książka to nie poradnik, jak być „fajnym szefem”. To raczej instrukcja obsługi świata, w którym nikt nie zamierza poświęcać zdrowia psychicznego dla cudzego wzrostu efektywności firmy.

Autorka obnaża, że wielu szefów nie tęskni za zaangażowaniem pracowników, tylko za ich posłuszeństwem. Nie idealizuje pokolenia Z. Nie robi z jego reprezentantów świętych ani rewolucjonistów. Pokazuje ich raczej jako ludzi, którzy nie chcą żyć w trybie „jakoś wytrzymam”. Bo obserwując rodziców i starszych kolegów, dostrzegli tego konsekwencje.

Pokolenie Z nie buntuje się przeciwko pracy. Ono buntuje się przeciwko bezsensowi, pozorom i teatralnym hierarchiom, w których wszyscy udają, że wierzą w misję firmy, a tak naprawdę marzą o 17.01 w piątek.

Jeśli uważasz, że młodzi „nie chcą pracować”, być może problemem nie jest ich podejście do pracy, tylko twoje do ludzi. Przy odpowiedniej relacji ich potencjał i talent może okazać się gamechangerem, którego wypatrujesz.

Adam Grant Dawaj i bierz

MT Biznes

Grant dzieli ludzkość na kategorie: biorców – to ci, którzy wchodzą do windy, zanim ty z niej wyjdziesz. Następnie transakcjonistów – delikwentów, przechowujących w głowie księgę rachunkową każdej przysługi, jaką wyświadczyli. I wreszcie dawców, czyli bezinteresownych pomocników. Do niedawna nazywano ich naiwnymi, ale Grant twierdzi, że to oni rządzą światem!

Książka jest pełna anegdot, które mają udowodnić, że bycie przyzwoitym człowiekiem nie jest błędem. Mnie spodobała się ta o Davidzie Horniku, inwestorze z Doliny Krzemowej. Nie naciskał na podpisanie umowy z przedsiębiorcą, więc ten podpisał ją z kimś innym, bo uznał, że Hornik jest za miękki. Ale Grant, ze swoim irytującym optymizmem, pokazuje, że w dłuższej perspektywie Hornik wygrywa, bo ludzie faktycznie wolą pracować z kimś, kto nie jest rekinem w ludzkiej skórze. Szokujące, prawda?

Wydawca twierdzi, że ta książka „zmienia życie” i jest „porywająca”. Ale „Dawaj i bierz” to rzadki przypadek książki o sukcesie, która nie sugeruje, że musisz kogoś zniszczyć, żeby wygrać. Grant odkrywa, że dawcy lądują na dnie drabiny sukcesu (bo dają się wykorzystywać), ale też na jej szczycie! To ci pośrodku – biorcy i transakcjoniści – są przeciętni. Według autora możecie jeszcze pójść po swoje, nawet jeśli pozycja startowa wydaje się słaba.

David Allen, Edward Lamont

Getting things done w zespole

Onepress

David Allen to człowiek, który wmówił milionom ludzi, że pusta skrzynka e-mailowa to nirwana. Teraz powraca z książką, która nazywa się podobnie do jego bestsellera „Getting things done”. Znajdziesz tu proste do wdrożenia zasady produktywności zespołowej usprawniające komunikację, skuteczną realizację zadań i obniżające poziom stresu.

Wiecie, co jest nie tak ze współczesną pracą? Według autorów – niemal wszystko. W swojej naiwnej, amerykańskiej dobroduszności, próbują to naprawić. Twierdzą np., że taksówkarz i jego pasażer to „zespół” (bo łączy nas cel). Tak, naprawdę to napisali.

Książka jest pełna takich perełek, za które kocham literaturę biznesową! Odpręża mnie, bawi, a czasem mam ochotę uderzyć się nią w głowę. Jak piszą panowie: biuro to nie fabryka pomidorów, gdzie od razu widać problem. Pracownik, siedzący przy komputerze w dobrym humorze, wygląda tak jak facet siedzący przy komputerze i nie robiący absolutnie nic. To genialna obserwacja. Wyjaśnia, dlaczego połowa ludzi w korporacjach wciąż ma pracę.

Jeśli lubicie tabelki, listy i poczucie, że kontrolujecie chaos (spoiler: nie kontrolujecie) – to pozycja dla was. Dla reszty to fascynujący wgląd w umysły ludzi, którzy uważają, że spotkanie, które kończy się o czasie, jest możliwe.

Kamila Kierzek-Mechło, Radosław Mechło

Zatrudnij AI. Odzyskaj czas

MT Biznes

Według wyliczeń autorów każdy pracownik, korzystając z odpowiednich narzędzi AI, może oszczędzić od jednej do czterech godzin dziennie, co rocznie daje nawet ponad tysiąc dodatkowych godzin na rozwój firmy.

Życiowa i zawodowa para założycieli BUZZCentre stworzyła poradnik z praktykami, listą narzędzi AI i case studies, które pozwalają automatyzować procesy w firmie. A więc zwiększać wydajność, zyski i rozwijać się z prędkością przepływu informacji w sieciach neuronowych.

Autorzy nie próbują ci wmówić, że komputer to twój nowy najlepszy przyjaciel, który ma duszę. Traktują go jak stażystę – bystrego, ale trochę lizusa, mającego skłonności do konfabulacji i przypodobania się zleceniodawcy za wszelką cenę. W branży technologicznej nazywa się to elegancko „halucynacjami”.

Jest też fragment o czymś, co nazywają Shadow AI. Brzmi jak tytuł filmu szpiegowskiego klasy B, ale chodzi o pracowników, którzy używają AI w tajemnicy przed szefem, mimo zakazów. To urocze. Ludzie łamią korporacyjne zasady nie po to, żeby kraść pieniądze, ale żeby szybciej skończyć tabelkę w Excelu. To jest ten bunt mas, na który zasłużyliśmy. Wybierz tę lekturę, jeśli chcesz odjąć sobie obowiązków i mieć czas na czytanie rozwijających książek.

My Company Polska wydanie 1/2026 (124)

Więcej możesz przeczytać w 1/2026 (124) wydaniu miesięcznika „My Company Polska”.


Zamów w prenumeracie

Reklama

ZOBACZ RÓWNIEŻ

Reklama
Reklama