Elektryczne pojazdy to fatalny biznes. Arrival właśnie się o tym przekonuje

Czy Arrival będzie musiał zawiesić działalność? /
Czy Arrival będzie musiał zawiesić działalność? / Fot. Materiały producenta
Arrival to firma, która chciała produkować pojazdy elektryczne w Wielkiej Brytanii. Strata netto na ten rok: nawet 310 mln dol. A co z 2023? "Nie ma funduszy na utrzymanie działalności w tym roku".

Zyskaj dostęp do bazy artykułów z „My Company Polska” Zamów teraz!

Brytyjski startup Arrival przekonuje się właśnie o tym, jak trudnym rynkiem jest sektor pojazdów elektrycznych. W maju 2021 r. firma cieszyła się z najlepszego debiutu giełdowego w Wielkiej Brytanii, jeśli chodzi o sektor technologiczny, osiągając wycenę 13 mld dol. Szybko okazało się, że był to jedyny i tymczasowy powód do radości. 

W dobie inflacji i drożyzny klienci ograniczają wydatki. Do tego wielu z nich ciągle nie przekonało się do samochodów elektrycznych - firmy muszą inwestować o wiele więcej środków w marketing i edukację rynku niż przedstawiciele tradycyjnej motoryzacji. Plus, elektryki często są bardzo drogie.

I tak, w sierpniu br. Arrival zmniejszył swój cel produkcyjny z 400 pojazdów do zaledwie 20, odnotowując stratę w drugim kwartale na poziomie 89,6 mln dol. W roku 2021 r. była to strata rzędu 56,2 mln dol., ale wtedy firma (i inwestorzy) liczyli na to, że w 2022 r. wyniki będą lepsze. Tymczasem są wyraźnie gorsze i nie widać na horyzoncie szans na poprawę sytuacji.

W ostatnim miesiącu Arrival poinformował, że przeprowadzi zwolnienia, choć nie zdradził ile konkretnie osób straci zatrudnienie i jakie pozycje planuje zlikwidować. Dodatkowo firma chce się przenieść z Wielkiej Brytanii do Stanów Zjednoczonych, licząc że tam będzie miała więcej szczęścia. 

Pojazdy elektryczne nie odniosły sukcesu

W trzecim kwartale br. Arrival powiększył stratę do 310,3 mln dol. Do tego firma wyjaśniła, że może nie mieć już zapasów gotówki, aby kontynuować działalność mniej więcej od połowy 2023 r. 

Akcje Arrival są w fatalnej kondycji. Najwyższa ich wycena wynosiła 28 dol., a dziś to zaledwie 38 centów. Od początku roku potaniały aż o 95%.

Startup szuka teraz finansowania i bada możliwości. John Wozniak, dyr. finansowy firmy, wyjawił póki co, że kilka rozmów było "bardzo produktywnych" i "będą kontynuowane". 

Firma Arrival została założona w 2015 r. przez Denisa Sverdlova i jest konkurentem dla Rivian, innego startupu z sektora pojazdów elektrycznych. Arrival opracowuje nie tylko pojazdy, ale też oprogramowanie, materiały, komponenty i zarządza minifabrykami. 

Do tej pory największym sukcesem Arrival było zamówienie z firmy kurierskiej UPS, która zdecydowała się na 10 tys. pojazdów. Inwestorami w firmie są m.in. Kia, Hyundai i BlackRock.

ZOBACZ RÓWNIEŻ