Sam Bankman-Fried chciał wpłynąć na świadka. Korzystał z aplikacji Signal
Sam Bankman-Fried / Fot. TechStartups.comDepartament Sprawiedliwości uważa, że zhańbiony założyciel giełdy FTX, Sam Bankman-Fried (SBF), próbował wpłynąć na co najmniej jednego świadka za pośrednictwem aplikacji Signal, która służy do przesyłania zaszyfrowanych wiadomości.
W liście do sędziego na Manhattanie prokuratorzy federalni stwierdzili, że SBF powinien zostać pozbawiony dostępu do oprogramowania szyfrującego wiadomości, takiego jak Signal, ponieważ może to przyczynić się do "fałszowania zeznań świadków".
Zdaniem prokuratorów SBF kontaktował się m.in. z radcą prawnym FTX US (amerykański oddział giełdy kryptowalut), który może być świadkiem na rozprawie.
Czytaj także: Jak zarabiać w internecie
Departament Sprawiedliwości uważa, że SBF wysłał wiadomości przez Signal 15 stycznia, kilka dni po tym, jak urzędnicy ds. upadłości ujawnili odzyskanie aktywów FTX o wartości ponad 5 mld dol.
- Naprawdę chciałbym się ponownie połączyć i zobaczyć, czy istnieje sposób, abyśmy mieli konstruktywny związek, wykorzystali się nawzajem jako zasoby, jeśli to możliwe, albo przynajmniej sprawdzili co i jak między sobą - miał napisać SBF w aplikacji Signal.
Sam Bankman-Fried kontaktował się z pracownikami FTX
Z akt sprawy wynika, że SBF miał kontakt również z obecnymi i byłymi pracownikami FTX. Prokuratorzy rządowi twierdzą, że próbował on w różny sposób wywierać wpływ na zeznania świadków, w tym poprzez poprawianie wzajemnych relacji.
Jak donosi CNBC, działania SBF mogą być traktowane jako manipulowanie świadkami.
Na początku tego miesiąca 30-letni SBF nie przyznał się do federalnych zarzutów oszustwa związanych z upadkiem zbankrutowanej giełdy kryptowalut FTX. Jego proces zaplanowano na 2 października br.
Zobacz: Side Hustle
SBF po raz pierwszy znalazł się w centrum uwagi w 2020 r. Było to tuż po tym, jak przekazał 5,2 mln dol. na kampanię Joe Bidena, co czyni go drugim co do wielkości darczyńcą.
W 2019 r. założył z kolei FTX wraz z Garym Wangiem. Giełda kryptowalut z siedzibą na Bahamach cieszyła się dużym zainteresowaniem wśród inwestorów i z czasem stała się kluczowym graczem na rynku, rywalizując z takimi podmiotami jak Coinbase i Binance.