Wykorzystaj szansę płynącą z giełdy

Krisztina Bende, dyrektor zarządzająca, Biuro Maklerskie PKO Bank Polski
Krisztina Bende, dyrektor zarządzająca, Biuro Maklerskie PKO Bank Polski
Warszawska Giełda Papierów Wartościowych może być doskonałym sposobem na rozwój startupów i scale-upów. Jeśli zrozumiesz, jakie ma zalety.
ARTYKUŁ BEZPŁATNY

z miesięcznika „My Company Polska”, wydanie 6/2024 (105)

Zyskaj dostęp do bazy artykułów z „My Company Polska” Zamów teraz!

Gdy rozwijasz własny startup, masz zapewne wielkie marzenia. Chcesz podbić światowe rynki i zbudować firmę, o której wszyscy będą mówić. W dalekiej przyszłości chciałbyś trafić na NASDAQ. Zanim to nastąpi, musisz podjąć jednak wiele trudnych decyzji.

– W USA miarą sukcesu startupu jest wejście na giełdę. To miejsce, na którym docelowo trzeba być. Przenosząc to na polski rynek, warto spojrzeć przychylnie na naszą, rodzimą Giełdę Papierów Wartościowych i wykorzystać ją do szybszego rozwoju – przekonuje Krisztina Bende, dyrektor zarządzająca odpowiedzialna za rynki kapitałowe w Biurze Maklerskim PKO Banku Polskiego.

Polska giełda a VC

Na początku swojej drogi startupy w Polsce naturalnie rozwijają się przy wsparciu funduszy venture capital. W ich przekonaniu daje to potencjał do pozyskania sporych pieniędzy oraz wsparcie merytoryczne w budowaniu firmy.

W dalszym rozwoju możliwości jest znacznie więcej – można pomyśleć o wejściu na giełdę lub zwrócić się do funduszy typu private equity. – I tu właściciele mają różne możliwości wyboru. Decydując się na inwestorów typu private equity, muszą pamiętać, że nie tylko sprzedają im udziały w firmie, ale przede wszystkim częściowo oddają kontrolę nad nią – nowy inwestor z poziomu rady nadzorczej czy zgromadzenia wspólników może wpływać na decyzje i plany związane z działalnością – mówi Tomasz Krześniak, dyrektor ds. transakcji w Biurze Maklerskim PKO Banku Polskiego.

Jest jednak inna możliwość – wejście na warszawską Giełdę Papierów Wartościowych. Mamy wiele historii firm technologicznych, które wybrały taką drogę. Ciekawym przykładem jest cały sektor game development czy biotechnologiczny, które mają ograniczony dostęp do finansowania dłużnego. Innym przykładem jest spacetech Vigo Photonics, który przez dziewięć lat na giełdzie mocno się rozwinął. Przygoda z giełdą to wyzwanie na wiele lat, tak jak dobre małżeństwo – zauważa Krisztina Bende.

Co daje wejście na giełdę

Przede wszystkim dostęp do kapitału od inwestorów bez konieczności oddawania kontroli nad tym, jak zarządzamy spółką. – I to jest piękno giełdy. Możesz nadal, jako właściciel spółki, decydować o jej rozwoju. Oczywiście musisz dzielić się z inwestorami dywidendą i prowadzić transparentną politykę informacyjną, ale w przypadku gdy masz pasję do biznesu, który prowadzisz, będzie to przyjemność, a nie obciążenie – dodaje Krisztina Bende.

Dla niektórych jednym z argumentów przeciwko debiutowi na giełdzie może być konieczność prowadzenia polityki informacyjnej do rynku i inwestorów. – Tymczasem tak naprawdę to jest także inwestycja. Im lepszą politykę informacyjną prowadzimy, tym rynek bardziej nam ufa. Docelowo to zaprocentuje, na giełdzie da się szybko pozyskać pieniądze na rozwój m.in. poprzez wtórne emisje akcji – zauważa Tomasz Krześniak. Trzeba też pamiętać, że drogi VC/PE vs. GPW się nie wykluczają. Wręcz przeciwnie – giełda jest doskonałą okazją do wyjścia z inwestycji. Weźmy chociażby historię Allegro, któremu wejście na giełdę pozwoliło na wycofanie się funduszy private equity.

– Pamiętajmy też, że obecność na giełdzie to nie tylko budowa atrakcyjności wobec inwestorów, ale też możliwość zaistnienia w świadomości klientów i kontrahentów. Obecność na rynku giełdowym wiąże się z przestrzeganiem odpowiednich zasad i transparentności, co buduje zaufanie – komentuje Tomasz Krześniak.

Kiedy wejść

Jak zauważają eksperci, giełda pozwala na rozwój firm na różnym etapie funkcjonowania – zarówno w momencie mocnych wzrostów skali działalności, jak i dojrzałych firm. – Z jednej strony współpraca z funduszami VC i PE pozwala dopracować model biznesowy i wyskalować działalność, z drugiej największe sukcesy na GPW odnoszą te firmy, które mogą pokazać spory potencjał do rozwoju. Każda firma musi znaleźć właściwy dla siebie moment – zauważa Krześniak.

Nasz sukces na GPW zależy w dużej mierze od naszego podejścia. Jeśli firma jest transparentna, dobrze komunikuje się z rynkiem, może liczyć naprawdę na duże wsparcie. Głównie poprzez kapitał rozwojowy i elastyczność w jego pozyskiwaniu, bo przecież nie trzeba, tak jak w przypadku funduszy, robić wielkich rund raz na kilka lat, ale mniejszymi pakietami w razie potrzeby. Giełda nie jest tylko dla gigantów – stwierdza Krisztina Bende.

Zwłaszcza że mając wsparcie biura maklerskiego, można liczyć na doradztwo w zakresie współpracy z inwestorami oraz możliwość szybkiego przygotowania programu pozyskania kapitału: niekoniecznie od inwestorów, ale także w formie obligacji korporacyjnych. – Potrafimy wspierać spółkę niezależnie od etapu jej rozwoju. Współpracujemy z właścicielami, np. przy kolejnych transakcjach w przypadku wyjścia inwestorów albo pierwszych właścicieli – dodaje.

My Company Polska wydanie 6/2024 (105)

Więcej możesz przeczytać w 6/2024 (105) wydaniu miesięcznika „My Company Polska”.


Zamów w prenumeracie

ZOBACZ RÓWNIEŻ