W biznesie. Listopad 2025
 
                             
                    z miesięcznika „My Company Polska”, wydanie 11/2025 (122)
Zyskaj dostęp do bazy artykułów z „My Company Polska” Zamów teraz!
Startupy mniej równościowe niż korporacje
Aż 47 proc. liderek w startupach i 41 proc. w korporacjach widzi realny problem dysproporcji płacowych między kobietami a mężczyznami w branży IT – wynika z czwartej edycji międzynarodowego raportu „Strong Women in IT”. Zaledwie 29,5 proc. kobiet z korporacji uważa, że polityka płacowa jest sprawiedliwa i że wynagrodzenia zależą od kwalifikacji, a nie płci. Aż 26 proc. respondentek w startupach i 14,5 proc. w korporacjach wskazuje na potrzebę rozwiązań systemowych w tej sprawie. – Te liczby to nie tylko statystyki. To sygnał, że mimo wszystkich rozmów o równości prawie połowa naszych liderek wciąż doświadcza nierówności – zauważa Małgorzata Gryz, wiceszefowa Strong Women in IT. I dodaje: – Branża tech, która chce być przywódcą zmian w świecie, musi zacząć od zmian u siebie.
Ponad 61 proc. liderek w startupach deklaruje, że wybiera pracę w nowych technologiach, aby mieć realny wpływ na rozwiązywanie problemów społecznych. W korporacjach podobne motywy ma 45 proc. badanych. Zdaniem Anity Kijanki, prezeski Strong Women in IT, to pokazuje, jak bardzo zmieniły się priorytety i wartości kobiet. – Pokolenie, które ma za sobą pandemię i kryzys klimatyczny nie chce już tylko zarabiać pieniędzy. Chce naprawiać świat – komentuje.
Dynamika branży IT z jednej strony przyciąga kobiety, a z drugiej stanowi dla nich kłopot. – To paradoks – komentuje Anita Kijanka. – Aż 63 proc. badanych wskazuje ciągłe zmiany jako problem, ale jednocześnie 32 proc. widzi je jako zaletę. To klucz do zrozumienia przyszłości branży. Firmy muszą przestać myśleć o zmianach jako o problemie do rozwiązania, a zacząć je traktować jako przewagę konkurencyjną – ocenia Kijanka. I dodaje, że wyzwaniem jest nauczenie się zarządzania tempem zmian. Bez tego pracownikom branży grozi bowiem wypalenie zawodowe.
Potwierdzają to twarde dane z raportu. Aż połowa przedstawicielek startupów i jedna trzecia liderek z korporacji skarży się na codzienne przeciążenie tempem postępu technologicznego. Okazuje się więc, że pod tym względem startupy są bardziej stresogenne. Jak liderki branży sobie z tym wyzwaniem radzą? Aż 82 proc. kobiet w startupach i 76 proc. w korporacjach świadomie wprowadza sobie „cyfrowy detoks” – w planowy i kontrolowany sposób odłączając się od technologii. Powiadomienia w aplikacjach wyłącza 73 proc. liderek ze startupów i 67 proc. z dużych firm.
Strong Women in IT to inicjatywa promująca kobiety w branży nowych technologii. Jej pomysłodawczyni Anita Kijanka tłumaczy, że raport jest największym na świecie opracowaniem o kobietach na kierowniczych stanowiskach w branży technologicznej. W jego powstaniu wzięło udział 231 liderek z 30 krajów.
Polacy z zagranicy wciąż wspierają rodzinny budżet
Aż 5,3 mld zł w II kwartale tego roku wysłali do kraju Polacy pracujący za granicą. To nieco więcej niż średnia z ostatnich trzech lat. Okazuje się, że polscy emigranci wciąż hojnie zasilają rodzinne budżety nad Wisłą.
Na wspomnianą kwotę składają się zarówno przelewy od Polaków mieszkających za granicą na stałe (2,9 mld zł), jak i od pracowników sezonowych czy przygranicznych (2,4 mld zł). O ile wsparcie ze strony migrantów długookresowych pozostaje od lat na niezmienionym poziomie, przekazy krótkookresowych pracowników wyraźnie rosną, szczególnie po gospodarczym odbiciu po pandemii.
Jak podaje Polski Instytut Ekonomiczny, tempo przyrostu wartości przekazów pieniężnych pochodzących od migrantów długookresowych pozostaje bez zmian. – Można to wyjaśnić zjawiskiem osłabnięcia dynamiki migracji zagranicznych Polaków. W niektórych krajach, jak np. w Niemczech czy Francji, obserwowane jest nawet zjawisko powrotów Polaków do ojczyzny. Dane z Niemiec wskazują, że w 2024 r. do Polski z tego kraju powróciło 8,7 tys. osób – zauważa Paula Kukołowicz, ekspertka PIE.
To, że po raz pierwszy od lat więcej Polaków wyjeżdża z Niemiec do kraju, niż przyjeżdża do Niemiec z Polski, niepokoi niemieckie media. Według nich zjawisko to może mieć poważne konsekwencje dla tamtejszej gospodarki. „Münchner Merkur” przewiduje, że odpływ Polaków może szczególnie dotknąć branże takie jak opieka, budownictwo i logistyka. Dziennik przytacza dane Eurostatu, według których koszty utrzymania w Polsce są o ok. 27 proc. niższe niż średnia unijna. Dla wielu powracających atutem jest także większa szansa na posiadanie własnego domu lub mieszkania.
Bogaty ojciec, biedny ojciec
W Polsce nierówności ekonomiczne dziedziczymy po rodzicach, natomiast płeć i miejsce urodzenia odgrywają pod względem wpływu na status materialny marginalną rolę – wynika z najnowszego raportu OECD To Have and Have Not – How to Bridge the Gap in Opportunities.
Według analizy w Polsce aż 36 proc. nierówności w dochodach gospodarstw domowych można przypisać cechom niezależnym od jednostki, takim jak status społeczno-ekonomiczny rodziców. To wynik wyraźnie wyższy niż średnia OECD. Młodzi Polacy, których co najmniej jeden rodzic ma wyższe wykształcenie, mają ponad siedmiokrotnie większe szanse na zdobycie wykształcenia wyższego niż osoby, których rodzice nie ukończyli szkoły średniej. W efekcie tylko 11 proc. tych ostatnich kończy studia, podczas gdy wśród „uprzywilejowanych” – aż 79 proc.
Dobra wiadomość jest taka, że Polska – wraz z Węgrami, Litwą i Słowacją – należy do grupy państw, w których płeć i miejsce urodzenia odgrywają marginalną rolę w statusie ekonomicznym jednostki.
OECD wskazuje, że poprawa mobilności edukacyjnej wymaga przede wszystkim wyrównania dostępu do wysokiej jakości edukacji przedszkolnej i wsparcia wczesnej opieki nad dziećmi. Eksperci podkreślają, że w Polsce sytuacja nie poprawiła się od 2012 r., podczas gdy w krajach takich jak Dania, Wielka Brytania czy Belgia widać wyraźny postęp.
Wnioski są jasne: aby zmniejszyć nierówności i zwiększyć szanse młodych ludzi, kluczowe jest zerwanie silnej zależności między statusem rodziców a wynikami edukacyjnymi. Bez systemowych zmian Polska może stać się krajem, w którym pochodzenie społeczne na całe pokolenia będzie determinowało jakość życia.
AI wymiata w wyszukiwarkach
Częstotliwość wyszukiwań hasła „AI” w internecie w ostatnich siedmiu latach wzrosła kilkadziesiąt razy. Aktywność wyszukiwania haseł związanych ze sztuczną inteligencją w styczniu 2018 r. wynosiła 6 pkt., a we wrześniu 2025 r. osiągnęła 100 pkt. w skali Google Trends. W tym samym okresie częstotliwość wyszukiwania hasła „5G” wzrosła z 4 do 94 pkt., a „cyberbezpieczeństwo” z 6 do 80 pkt. Tymczasem technologie, blockchain i metawersum, chociaż kiedyś bardzo popularne, przeszły już prawdopodobnie swój szczyt fascynacji.
Koniec ery mediów społecznościowych
Coraz mniej Polaków korzysta z mediów społecznościowych. Wpisuje się to w globalny trend. Zdaniem specjalistów ma to związek z większą świadomością użytkowników, ale też zmianą formuły social mediów i procesem określanym jako ich „gównowacenie”.
Termin „gównowacenie” (enshittification) wprowadził Cory Doctorow, pisarz, aktywista i specjalista od nowych technologii. Niedawno na łamach „My Company Polska” tak wyjaśniała go Sylwia Czubkowska, specjalistka od nowych technologii, autorka książki „Bóg techy. Jak wielkie firmy technologiczne przejmują władzę nad Polską i światem”. „Platformy internetowe stają się coraz mniej użyteczne, bo podążają za żądzą zysku. Najpierw dbają o swoich użytkowników, później zaczynają ich wykorzystywać, przedkładając interes swoich klientów biznesowych, a na koniec wykorzystują jednych i drugich, kierując się już tylko własną chciwością. Doskonale widać to na przykładzie Twittera, który jest celowo psuty. Chcesz mieć lepszą wersję, taką jak dawniej? Musisz zapłacić! Podobnie jest z Facebookiem”.
W wyniku „gównowacenia” sieci, które kiedyś łączyły ludzi i umożliwiały wzajemne dzielenie się życiem, coraz częściej podsuwają sponsorowane treści i sztucznie generowane informacje. Odchodzenie użytkowników od takich platform jest więc naturalne.
Według danych GUS w Polsce w 2024 r. z serwisów społecznościowych korzystało 61 proc. internautów – mniej niż w rekordowym 2023 r. Nie jest to wprawdzie duży spadek, ale zgodny z tendencją na świecie. Z badań wynika też, że coraz mniej osób dzieli się własnymi zdjęciami czy filmami. Dziś robi to tylko 23 proc. dorosłych użytkowników internetu, podczas gdy w 2023 r. było to 32 proc. Najbardziej widoczne zmiany zachowań dotyczą młodszych grup wiekowych. Facebook, niegdyś niekwestionowany lider wśród nastolatków w USA, w tej grupie wiekowej zanotował spadek użytkowników z 71 proc. w 2015 r. do zaledwie 32 proc. w ubiegłym roku.
Czy to oznacza koniec ery mediów społecznościowych? Niekoniecznie. Zdaniem specjalistów może powstać przestrzeń dla alternatywnych platform, które przyciągną użytkowników dzięki prawdziwej wartości i kontaktom międzyludzkim.
Trump wygrał z zegarkami
Szwajcarskie zegarki tracą na wartości. Powód? Cła nałożone przez prezydenta USA Donalda Trumpa.
We wrześniu eksport szwajcarskich zegarków wyraźnie osłabł. Jak podaje Federacja Szwajcarskiego Przemysłu Zegarmistrzowskiego (FSPZ), ich sprzedaż za granicę spadła o 3,1 proc. rok do roku, do poziomu 2 mld franków. Główną przyczyną jest 39-procentowe cło nałożone przez administrację Donalda Trumpa na szwajcarskie zegarki importowane do USA – największego rynku zbytu dla tej branży.
Efekt amerykańskich obostrzeń był drastyczny: eksport zegarków do USA skurczył się aż o 55 proc. Wrzesień był już drugim miesiącem z rzędu takich spadków. Inna sprawa, że w lipcu producenci (przewidując nowe taryfy) masowo wysyłali towar z ocean, by zdążyć przed ich wejściem w życie. Teraz potęguje to statystyczne tąpnięcie. Mimo że sprzedaż na innych rynkach rosła, spadek w Stanach Zjednoczonych całkowicie przyćmił te wzrosty. Bez wpływu USA globalny eksport zegarków szwajcarskich zwiększyłby się o 7,8 proc.
Na sytuacji tracą najwięksi producenci, tacy jak Richemont, Swatch Group, Rolex, Patek Philippe czy Audemars Piguet. Z tego powodu szwajcarski rząd prowadzi rozmowy z Waszyngtonem, aby wynegocjować obniżenie ceł.
Barcelona na wojnie z turystami
Do 2027 r. liczba turystów odwiedzających park Güell w Barcelonie ma zostać zmniejszona o ok. 0,5 mln osób rocznie. To efekt porozumienia pomiędzy lewicową partią Esquerra Republicana de Catalunya (ERC) a władzami miasta. – To niezbędny środek. Chcemy, aby park został odzyskany przez mieszkańców Barcelony – podkreśliła przedstawicielka ERC Elisenda Alamany.
Park Güell, zaprojektowany na początku XX w. przez Antoniego Gaudíego, słynie z secesyjnej architektury. Od 1984 r. znajduje się na liście światowego dziedzictwa UNESCO. Obecnie stanowi jedno z najchętniej odwiedzanych miejsc w Hiszpanii. Przyciąga ok. 4,5 mln turystów rocznie. Nie podano jeszcze dokładnej daty wdrożenia ograniczeń, ale mają one obowiązywać do końca obecnej kadencji samorządu, czyli do 2027 r.
W przeszłości park był miejscem protestów przeciwko masowej turystyce. Niektórzy mieszkańcy wyrażali nawet swój sprzeciw dość dosadnie, używając np. pistoletów na wodę wobec zagranicznych gości.
Wygrany miesiąca
Andrzej Duda, były prezydent Polski
Od października jest członkiem rady nadzorczej Zen.com, firmy z branży finansowej oferującej m.in. usługi karty wielowalutowej. Zarobki byłej głowy państwa nie zostały ujawnione.
Przegrany miesiąca
Władimir Putin, prezydent Rosji
Unia Europejska podjęła historyczną decyzję, że od 1 stycznia 2028 r. całkowicie zabroni sprowadzania rosyjskiego gazu.
Liczby miesiąca
GUS podał dane o produkcji, cenach i wynagrodzeniach:
7,5 proc. – o tyle (rok do roku) wzrosło przeciętne wynagrodzenie w Polsce w sektorze przedsiębiorstw
0,8 proc. – o tyle (rok do roku) spadło zatrudnienie w Polsce
8750,34 zł wyniosło przeciętne miesięczne wynagrodzenie
7,4 proc. – o tyle (rok do roku) wzrosła produkcja sprzedana przedsiębiorstw przemysłowych
1,2 proc. – tyle (rok do roku) spadły ceny producentów
Cytat miesiąca
Nie chcę nazywać tego Izerą, ale myślimy o produkcji samochodu elektrycznego w Polsce. Jeżeli uda nam się ten projekt dowieźć, to może to być ratunek dla polskich firm, które cierpią w kontekście kryzysu na rynku niemieckim.
Wojciech Balczun, minister aktywów państwowych, w RMF FM
 
    
Więcej możesz przeczytać w 11/2025 (122) wydaniu miesięcznika „My Company Polska”.
![W poszukiwaniu sensu pracy [FELIETON]](/images/17946/342755c021583f2e31e743c48e3d180a.webp) 
             
             
             
             
            ![Trzech tenorów [FELIETON]](/images/20434/6a66ab5e23be91ce0a696a7469cf5adc.webp) 
             
             
             
             
            ![Private label [FELIETON]](/images/19804/8be7e72bec5bd5da95e7919725e99a1a.webp) 
            ![Celną kozę wyprowadzono [FELIETON]](/images/19807/2a0ec29272a742ad131842bf59f7c6d6.webp)