Pieniądze to nie wszystko

z miesięcznika „My Company Polska”, wydanie 5/2025 (116)
Zyskaj dostęp do bazy artykułów z „My Company Polska” Zamów teraz!
Scenariusz napisało dwóch przyjaciół – Mickey Down i Konrad Kay. Obaj pracowali w bankach inwestycyjnych i zostali z nich zwolnieni. Swoje doświadczenia, obserwacje, rozczarowania i traumy wykorzystali przy pracy nad tym projektem.
Branżowe inspiracje
Fabuła jest dość oczywista. Grupa zdolnej młodzieży zaczyna swoją karierę. Są przejęci swoją nową misją, pełni wigoru i nadziei na zrobienie spektakularnej kariery. Najpierw starają się utrzymać w nowym miejscu, wkrótce jednak zaczyna się ich rywalizacja o stanowiska, intratne zlecenia, dobre relacje z przełożonymi i w konsekwencji oczywiście o wielkie pieniądze. Są młodzi więc łatwo ulegają różnym wpływom i mają prawo popełniać błędy. Nawet te kardynalne. Przeróżne używki – od Red Bulla aż po twardy koks – pomagają utrzymać siłę witalną i nie spać nawet przez kilka nocy. Szybki seks ma służyć rozładowaniu napięcia.
Scenarzyści – jak wspominali w wywiadach – inspirowali się dwoma brytyjskimi serialami komediowymi. Pierwszy to nieco już zapomniany „Peep Show”, w którym przedstawiono dużą firmę kredytową i plejadę zabawnych oraz pechowych bohaterów. Jedną z takich ról zagrała Olivia Colman – dziś gwiazda światowego kina. Drugi to pierwowzór, co warto podkreślić, kultowego amerykańskiego „The Office” z Davidem Brentem i Rickym Gervaisem. W odróżnieniu od tych seriali „Industry” jest daleki jednak od komediowego przedstawienia świata. Bliżej mu raczej do drapieżnych filmów o bezwzględnych prawach rządzących w świecie wielkich finansów. Tu można wskazać „Sukcesję”. Niewątpliwą jego zaletą jest także bardziej brytyjski niż amerykański klimat oraz londyńska sceneria.
Wasz bank to wasz dom
W rankingu stworzonym przez widzów najwyżej został oceniony ostatni odcinek trzeciej, na razie, finałowej serii. Bank Pierpoint & Co. pada ofiarą brutalnego wrogiego przejęcia przez wielki arabski kapitał. To na tym rynku coś zupełnie normalnego. Jednak oznacza to: strach, łzy, wielkie redukcje i ludzkie dramaty. Ale nie tylko – również powstanie nowych możliwości, bo jak mówi jeden z głównych bohaterów: „Ruch do przodu oznacza zwycięstwo”. Później zaczyna się wyznanie kapitalistycznej wiary. „Wasz bank to wasz dom! Wracajcie do domu. Przecież pieniądze zawsze będą potrzebne, bo oznaczają: pokój, cywilizację i koniec historii”. No właśnie, czy to koniec historii serialu „Industry”? Nie, bo producenci zapowiadają wkrótce jego czwartą odsłonę i dynamiczną fabułę – tym razem także w Nowym Jorku.
W obsadzie serialu pojawiło się wielu młodych, zdolnych i interesujących aktorów, m.in. Brytyjka Marisa Abela. Jej spektakularną kreacją jest główna rola w filmie biograficznym „Back to Black. Historia Amy Winehouse”. Do tego przyczyniła się jej oryginalna uroda, ciemna karnacja i czarne włosy. Ale również bardzo ciężka praca, aby dobrze przygotować się do tego wielkiego aktorskiego wyzwania. Marisa Abela zamieszkała nawet w londyńskim Camden, rodzimej dzielnicy Amy Winehouse. Nosiła jej ulubione buty – balerinki. Przede wszystkim przeszła jednak trening wokalny. W konsekwencji w „Back to Black” wykonuje wszystkie zaprezentowane tam utwory. I robi to świetnie. W „Industry” także jest wielką gwiazdą, a jej rola głęboko zapada w pamięci widzów. Gdyby jeszcze zaśpiewała piosenkę Lizy Minnelli ze słynnego filmu „Kabaret” – „Money Makes the World Go Round”!

Więcej możesz przeczytać w 5/2025 (116) wydaniu miesięcznika „My Company Polska”.