Mija termin składania wniosków do PFR. Nie wiadomo, czy przez brak maseczki nie stracisz pomocy

fot. Adobe Stock
fot. Adobe Stock
28 lutego mija termin na złożenie przez przedsiębiorców oświadczenia do PFR, czy nie złamali ograniczeń, nakazów i zakazów związanych z walką z COVID-19. Za fałszywe oświadczenie grozi odpowiedzialność karna. Tyle, że wciąż nie wiadomo, czego dotyczy dokument!

Zyskaj dostęp do bazy artykułów z „My Company Polska” Zamów teraz!

O sprawie alarmuje rzecznik MŚP. Przypomnijmy, pisaliśmy o tym szerzej jeszcze w styczniu. Przedsiębiorcy muszą do końca lutego złożyć wniosek w którym pod odpowiedzialnością karną oświadczą czy nie złamali ograniczeń, nakazów i zakazów związanych z walką z COVID-19. Nie wiadomo jednak, czy dotyczy to np. złamania ograniczeń w ramach prowadzenia działalności czy też przez samego przedsiębiorcę także w sytuacji, kiedy jego działanie nie było związane z prowadzeniem firmy. Na przykład wszedł do sklepu bez maseczki.

Rzecznik MŚP zwrócił się z prośbą o wyjaśnienie wątpliwości do Ministerstwa Rozwoju, Pracy i Technologii (MRPIT) jeszcze 30 listopada 2020 r. 17 grudnia 2020 r. MRPiT ww. wniosek, przekazał do Ministerstwa Zdrowia (MZ). Pismem z 19 stycznia 2021 r. MZ poinformowało Rzecznika, iż pierwotny wniosek znów zostanie przekazany, tym razem do szefa Kancelarii Prezesa Rady Ministrów, ze względu na to, że przepis będący jego przedmiotem znalazł się w ustawie na polecenie Kancelarii Prezesa Rady Ministrów (KPRM).

Rzecznik Małych i Średnich Przedsiębiorców zwrócił się do Mateusza Morawieckiego, z analogicznym wnioskiem i wówczas KPRM przekazało go pismem z 11 stycznia 2021 r. do MRPiT. Rzecznik kilkukrotnie wysyłał ponaglenia do poszczególnych Ministerstw. Do dzisiaj nie otrzymał żadnej merytorycznej odpowiedzi na przywołane pisma.

24 lutego 2021 r. Rzecznik Małych i Średnich Przedsiębiorców zwrócił się również do Rzecznika Praw Obywatelskich o zajęcie stanowiska, dotyczącego art. 23 ustawy z dnia 28 października 2020 r. Odpowiedź na pismo wpłynęła już 25 lutego 2021 r., gdzie wskazano, że „…ewentualne naruszenie zakazu prowadzenia działalności gospodarczej wprowadzonego rozporządzeniem Rady Ministrów nie będzie naruszeniem obostrzeń „wprowadzonych na podstawie art. 46b” ustawy zakaźnej podlegającym sankcji administracyjnej (art.48a ustawy zakaźnej), czy stanowiącym podstawę odmowy przyznania dofinansowania (art. 23 ustawy z dnia 28 października 2020 r.)”.

–  Krytycznie odnosiłem się do tej regulacji już na etapie jej tworzenia opiniując ją zarówno na etapie prac sejmowych jak i senackich. Zwracałem się o wyjaśnienie istotnych wątpliwości, jakie może rodzić praktyka stosowania tego przepisu. Mija już 88 dni, a Ministerstwa z KPRM nadal milczą w tej sprawie. Odnoszę wrażenie, że sprawa przedsiębiorców potraktowana jest jak przysłowiowy „gorący kartofel”, którego najbezpieczniej przerzucić do kogoś innego – komentuje Adam Abramowicz, rzecznik Małych i Średnich Przedsiębiorców.

– Ustawa o Rzeczniku Małych i Średnich Przedsiębiorców zobowiązuje organy, organizacje i instytucje publiczne, do których zwróci się Rzecznik MŚP, do współdziałania i udzielania pomocy. A co więcej do niezwłocznego poinformowania o podjętych działaniach lub zajętym stanowisku. Dlatego też, brak odpowiedzi budzi nasze zaskoczenie, zwłaszcza, że dotyczy sytuacji przedsiębiorców, którzy każdego dnia walczą o utrzymanie swojego biznesu – podkreśla Marek Woch, dyrektor generalny w Biurze Rzecznika MŚP.

W ustawie nie przedstawiono dokładnego katalogu naruszeń prawa, które skutkować będzie utratą pomocy. Jak wynika z interpretacji prawników, chodzi o zasady stworzone przez rząd, takie jak np. zakaz przyjmowania gości przez hotele czy zakaz funkcjonowania siłowni. Niektórzy przedsiębiorcy omijają je korzystając z przewidzianych przez ustawy lub rozporządzenia wyjątki, niezgodnie z prawem. 

Więcej o niejasnych przepisach:

 

 

ZOBACZ RÓWNIEŻ