Siła faktów i liczb
z miesięcznika „My Company Polska”, wydanie 6/2022 (81)
Zyskaj dostęp do bazy artykułów z „My Company Polska” Zamów teraz!
Dla każdej substancji, jaką będziemy spożywać, możemy wskazać pewne źródła zagrożenia. Aerozol zawarty w e-papierosach zawiera środki szkodliwe i to nie ulega wątpliwości, ale tych związków jest zdecydowanie mniej niż w papierosach i dopiero ta pełna informacja może nas przekonać do porównania, co jest dla nas bardziej korzystne – mówił podczas zakończonego niedawno Europejskiego Kongresu Gospodarczego w Katowicach prof. Andrzej Sobczak ze Śląskiego Uniwersytetu Medycznego, który od kilkunastu lat prowadzi badania dotyczące produktów alternatywnych dla tradycyjnych papierosów.
W lutym Komisja Specjalna ds. Walki z Rakiem Parlamentu Europejskiego (BECA) wyznaczyła główne cele wojny z nowotworami w Europie dotyczące profilaktyki, badań przesiewowych, równego dostępu do opieki medycznej i wsparcia dla pacjentów. Pierwszy raz w historii instytucja europejska formalnie uznała też rolę wapowania (używania e-papierosów) jako pomoc w rzuceniu palenia. To kolejny mocny głos w sprawie uznania e-papierosów za element walki z nałogiem palenia. Sprawozdanie Komisji BECA mówi o tym, że skutki używania papierosów elektronicznych powinny być porównywalne ze skutkami palenia wśród osób palących, a nie tych, które nigdy nie paliły.
– Zdrowe społeczeństwo to dobrze poinformowane społeczeństwo. Niestety brakuje dostępu do faktów, badań, liczb – mówi prof. Sobczak, i przywołuje badania brytyjskiej instytucji zdrowia publicznego Public Health England (PHE), która stwierdziła, że e-papierosy są o ok. 95 proc. mniej szkodliwe niż papierosy tradycyjne.
Wielka Brytania: duży efekt „bramy” do palenia wykluczony
Brytyjczycy pogłębiają badania nad e-papierosami – tym razem rozpoznają ich rolę w rozpoczynaniu i rzucaniu palenia. Kolejne dane z Wysp zaprzeczają tezie, że e-papierosy są początkiem nałogu wśród młodych. Z badania przeprowadzonego przez University College London i sfinansowanego przez Cancer Research UK, uznaną i niezależną instytucję naukową w Wielkiej Brytanii, wynika, że można wykluczyć duży efekt „bramy”, o którym donoszono w poprzednich badaniach, zwłaszcza wśród osób w wieku od 18 do 24 lat.
Zdaniem prof. Liona Shahaba, współautora badania, wyniki te są ważne, biorąc pod uwagę sprzeczne zalecenia organów służby zdrowia i rządów w różnych krajach. Dotychczasowe opracowania potwierdzają tezę, że e-papierosy są mniej szkodliwe niż tytoń i pomagają palaczom rzucić palenie. Naukowcy stwierdzili, że zmiany w rozpowszechnieniu używania e-papierosów wśród osób w badanej grupie wiekowej w Anglii „nie wydają się być związane ze wzrostem liczby osób palących”. Oszacowali, że nawet w najgorszym scenariuszu, tylko jedna na 10 młodych osób używających e-papierosów stanie się nałogowym palaczem tytoniu. 30 maja przypada World Vape Day, czyli Światowy Dzień Vapingu, co jest dodatkowym bodźcem, by pogłębić swoją wiedzę na ten temat.
Co ciekawe, na rynku pojawiają się również produkty z zupełnie innej kategorii, która może być kolejną potencjalnie mniej szkodliwą alternatywą dla tradycyjnych papierosów. Saszetki nikotynowe są jeszcze stosunkowo nowe na naszym rynku. Umieszcza się je pomiędzy dziąsłem a wargą, co pozwala na uwolnienie się nikotyny. Naukowcy oceniają ich szkodliwość jako jeszcze mniejszą niż wspomnianych e-papierosów, nawet tych działających w systemach zamkniętych, czyli z gotowymi, przebadanymi laboratoryjnie kartridżami jak. np. Vuse ePod. Stworzono nawet specjalną skalę, która określa wpływ produktów nikotynowych na organizm (tzw. risk continuum), a jako mniej szkodliwe niż tradycyjne papierosy znajdziemy na niej również podgrzewacze tytoniu.
Więcej możesz przeczytać w 6/2022 (81) wydaniu miesięcznika „My Company Polska”.