Przedsiębiorcy zostali konsumentami. Jak zgodnie z prawem sprzedawać im towary i usługi?

Zadłużenie firm coraz wyższe
Zadłużenie firm coraz wyższe, fot. Adobe Stock
Od 1 stycznia obowiązują nowe przepisy w prawie konsumenckim oraz Kodeksie Cywilnym. Są bardziej przyjazne dla klientów - przedsiębiorców i dają im prawa, jakie dotąd miały tylko osoby prywatne. Jakie są najważniejsze zmiany i pod jakimi warunkami obowiązują?

Zyskaj dostęp do bazy artykułów z „My Company Polska” Zamów teraz!

Przesunięcie o pół roku wejścia w życie przepisów nadających przedsiębiorcom część uprawnień konsumenckich miało ułatwić firmom handlowym przygotowanie się na nowe regulacje. Jednak końcówka ubiegłego roku okazała się obfitującym w wydarzenia i pracowitym czasem, szczególnie dla sklepów internetowych. Najwyższa pora przyjrzeć się konsekwencjom, jakie niosą za sobą ostatnie zmiany prawne.

Jak dotąd mieliśmy do czynienia z dwoma rodzajami klientów: konsumentami i przedsiębiorcami. Tym pierwszym przysługuje więcej praw chroniących ich interesy. Ci drudzy, zwłaszcza właściciele mikrobiznesów, z różnych względów dokonują licznych zakupów jako firmy, nawet gdy te nie są bezpośrednio związane z ich działalnością zarobkową. Z tego względu nie przysługiwało im np. prawo do zwrotu towaru w ciągu 14 dni od zakupu i to właśnie zmieniają nowe przepisy.

- W przypadku sklepów internetowych sytuacja jest o tyle ciekawa, że sprzedawcy zwykle sami prowadzą też mikrofirmy. Nowe zmiany prawne dotyczą ich więc podwójnie i tym bardziej powinni się z nimi zapoznać - mówi Oliwia Tomalik, marketing manager Shoper.

Co zmieniają nowe przepisy dla przedsiębiorców?

Najważniejszą z wprowadzonych zmian wydaje się możliwość odstąpienia od umowy zawartej na odległość przez kupującego przedsiębiorcę (popularnie nazywana zwrotem) w ciągu 14 dni od daty dostarczenia towaru. W przypadku konsumentów ta możliwość nierzadko stała się wręcz częścią strategii zakupowej np. świadomego kupowania ubrań z myślą, by przymierzyć je w domu i ewentualnie zwrócić. Teraz to prawo zyskali też przedsiębiorcy.

Podobnie jest z prawem do rękojmi, które dotąd było dużo korzystniejsze dla konsumentów. Od stycznia klient-firma również może żądać wymiany rzeczy lub usunięcia wady produktu i jeśli sprzedawca nie ustosunkuje się do niej w ciągu 14 dni, reklamacja zostanie automatycznie uznana. Na zgłoszenie reklamacji przedsiębiorca otrzymuje teraz aż dwa lata, jak również rok na stwierdzenie wady fizycznej towaru.

Co również istotne, stosowanie niedozwolonych klauzul umownych zostało teraz zakazane także w przypadku przedsiębiorców. Tego rodzaju postanowienia zawarte w regulaminach sklepów nie są już wiążące.  

- Jak zwykle przy tego typu zmianach dopiero rzeczywistość pokaże, czy problem jest duży. Patrząc jednak na to, jak chętnie konsumenci korzystają z możliwości „zakupu na próbę”, można się spodziewać, że ochoczo do nich dołączą kolejni kupujący, którzy do tej pory nie mieli do tego prawa. 

Tym sposobem na sprzedawców zostają nałożone kolejne obowiązki, ale najtrudniejszym wyzwaniem z pewnością będzie ocena, czy z danym zakupem wiążą się zarezerwowane dotychczas dla konsumentów przywileje - mówi Zofia Babicka-Klecor, prawniczka z kancelarii Legal Geek, która dba o aktualność regulaminów w Aplikacji Shoper Regulaminy.

Wyjątki od nowych regulacji

Warto pamiętać, że wprowadzone z początkiem roku przepisy dotyczą wyłącznie jednoosobowych działalności gospodarczych. Ponadto, aby nowe regulacje miały zastosowanie, zakup nie może mieć “charakteru zawodowego”.

Oznacza to, że produkt kupiony w związku z bazową działalnością firmy nie jest objęty przepisami które czynią przedsiębiorcę konsumentem. Z kolei zakup pomocniczy np. drukarki będzie już podlegał tym regulacjom. Weryfikacja, czy dana czynność ma zawodowy charakter, ma się odbywać w oparciu o wpisane do Centralnej Ewidencji i Informacji o Działalności Gospodarczej (CEiDG) kody PKD, określające rodzaje działalności gospodarczej.

- Z początku na pewno wyzwaniem dla sprzedawców będzie ustalenie której transakcji dotyczą nowe regulacje, a której nie. Na pewno w takiej sytuacji zalecalibyśmy naszym klientom, jak i wszystkim, którzy sprzedają online, by zaktualizowali regulaminy swoich sklepów. Dobrą praktyką, która sprawdzi się nie tylko w tym przypadku, jest bycie o parę kroków bardziej pro konsumenckim niż wymagają tego przepisy np. oferowanie kupującym nie tylko 14 ale 30 lub 60 dni na zwrot towaru bez względu na to, czy kupują prywatnie czy na firmę - proponuje Oliwia Tomalik z Shoper.

ZOBACZ RÓWNIEŻ