NETykieta vs NIEtykieta
Netykieta, fot. Adobe StockPozwalają na kontakt z wieloma osobami naraz, zostawiają po sobie ślad, mniej angażują, są szybsze. To jasna strona e-mailowego medalu. Jest i ta ciemna, uprzykrzająca życie pracownikom. Co się za nią kryje?
1. Cisza na łączach
Sto dwadzieścia – nawet tyle e-maili dziennie dostaje pracownik biura. Wysyła mniej, bo ok. 40. Z tych, na które nie odpowiedział, tworzą się e-mailowe hałdy, a im większe, tym bardziej musi się namachać klawiaturą, żeby je odgarnąć. Tylko czy będąc nadawcą, zalegającego w hałdzie e-maila, współczujemy jego udręce? Zwłaszcza gdy mija jeden dzień, drugi, czwarty, a odpowiedzi nie ma. Nic bardziej irytującego jak cisza po drugiej stronie, która prowokuje do snucia teorii, co jest jej przyczyną.
Zapracowanie? Ignorancja? Lekceważenie? „Najlepszy termin na odpowiedź to 24 godziny od otrzymania wiadomości. O stateczność to 48 godzin – nie pozostawia wątpliwości wykładowca i przedsiębiorca Łukasz Kielban w książce «Netykieta. Kultura komunikacji w sieci». Natomiast instytucje i osoby odpisujące w przeciągu godziny robią wrażenie doskonale zorganizowanych i to powinien być ideał dla każdego. Oczywiście powyższa reguła obowiązuje jedynie w dniach i godzinach pracy”. Zdaniem niektórych specjalistów od biurowego savoir-vivre’u wybaczalna jest nawet 3-dniowa zwłoka.
Co zrobić, jeśli nie trafiło się na ideał? Można i trzeba przypomnieć się pamięci....
Artykuł dostępny tylko dla prenumeratorów
Masz już prenumeratę? Zaloguj się
Kup prenumeratę cyfrową, aby mieć dostęp
do wszystkich tekstów MyCompanyPolska.pl
Co otrzymasz w ramach prenumeraty cyfrowej?
- Nielimitowany dostęp do wszystkich treści serwisu MyCompanyPolska.pl
- Dostęp do treści miesięcznika My Company Polska
- Dostęp do cyfrowych wydań miesięcznika w aplikacji mobilnej (iOs, Android)
- Dostęp do archiwalnych treści My Company Polska
Więcej możesz przeczytać w 11/2019 (50) wydaniu miesięcznika „My Company Polska”.