Każdy ma swój ranking. Wywiad z Piotrem Dardzińskim

Jaka polska innowacja ostatnio szczególnie panu wpadła w oko?

Bardzo kibicuję spółce ICEYE. Produkują satelity radarowe SAR. Studenci z Politechniki Warszawskiej zrealizowali ten projekt w jednym z najbardziej innowacyjnych krajów świata, jakim jest Finlandia, a chcą się rozwijać w Polsce. Mają już oddział w Warszawie i trzecią spółkę w Waszyngtonie. W ciągu niespełna pięciu lat zbudowali i wystrzelili pięć satelitów do robienia zdjęć Ziemi z kosmosu. 

Czym się różnią ich zdjęcia od innych już istniejących zdjęć satelitarnych? 

Technologia, jaką stosują daje możliwość prowadzenia obserwacji w trybie ciągłym, niezależnie od warunków pogodowych czy oświetleniowych, w nocy, podczas deszczu, a nawet przy całkowitym zachmurzeniu. Nadaje się doskonale do monitorowania zmian i obrazowania wielkich obszarów, nawet kilkudziesięciu kilometrów w niespełna minutę. Wykonanie takich zdjęć przez satelity optyczne trwa kilka dni.

Ale na czym polega tu przełom? Przecież Amerykanie, i pewnie nie tylko oni,  monitorują świat za pomocą tej technologii już od dawna. 

Technologia ICEYE musi być jednak w czymś lepsza, skoro współpracę zaproponował im Departament Obrony USA.

Czy na globalnej mapie innowacji są jakieś obszary, w których Polacy mają szanse trochę namieszać?

Wydaje mi się, że duże przewagi międzynarodowe możemy zbudować dzięki azotkowi galu. Oparta na nim polska technologia może być wykorzystana w...