Hiperwzrost w erze AI, czyli nowe realia startupów

Shopify czy Twilio potrzebowały pięciu-siedmiu lat, by osiągnąć 100 mln dol. rocznego przychodu, Slack przed zmianą strategii budował produkt przez cztery lata, zanim rozpoczął błyskawiczny wzrost w dwa i pół roku Tymczasem Lovable osiągnęło 17,5 mln dol. ARR w trzy miesiące, Mercor – 70 mln dol. ARR w dwa lata, a Wiz i Deel przekroczyły ten próg w mniej niż półtora roku. Firmy budujące produkty AI często dostarczają ogromną wartość już od pierwszego dnia, ale rosnąca liczba alternatyw i łatwość migracji sprawiają, że kluczowym wyzwaniem staje się nie samo generowanie wartości, lecz tworzenie rozwiązań, które realnie zatrzymują użytkowników.
Małe zespoły, wielkie wyniki
W dyskusji o tempie wzrostu startupów AI często pojawia się argument o większej dostępności kapitału i relatywnie większych rundach. Jednocześnie firmy działają coraz bardziej efektywnie – widzimy zespoły kilkunastoosobowe osiągające przychody na poziomie kilkudziesięciu milionów dolarów. Przychód na pracownika przed IPO, który kiedyś wynosił około 300 tys. dol., dziś sięga średnio 700 tys. dol., a w topowych firmach dochodzi nawet do 1,7–4,1 mln dol. na osobę. To fundamentalna zmiana. Firmy takie jak Anthropic, Adept czy Midjourney pokazują, że można budować wielomilionowe biznesy z minimalnymi zespołami – i to bez konieczności szerszej optymalizacji. Jednocześnie wartość produktów AI jest często widoczna od pierwszego dnia, co radykalnie skraca ścieżkę do monetyzacji.
Nie oznacza to jednak, że utrzymanie użytkowników jest łatwe – wręcz przeciwnie. Niskim kosztem klienci mogą niemal natychmiast przerzucić się na lepszą czy tańszą alternatywę. W efekcie produkty AI mogą mieć miesięczny churn nawet na poziomie 20-40 proc., podczas gdy w klasycznym SaaS standardem było 3-7 proc.
Churn, który zabija skalę
Automatyzacja procesów, które kiedyś zajmowały dni, a nawet tygodnie, pozwala na natychmiastowe dostarczenie wartości użytkownikowi. Gdy problem jest dla klientów wystarczająco dotkliwy, kilkanaście lub kilkadziesiąt innych zespołów buduje dokładnie ten sam produkt. First-mover advantage traci na znaczeniu, zwłaszcza gdy marginalne koszty zmiany dostawcy czy wytworzenia produktu są na tyle niskie, że konkurenci mogą pojawić się niemal z dnia na dzień. Narzędzia jak Lovable czy Bolt tylko wzmacniają tę dynamikę, pozwalając na błyskawiczne wdrażanie nowych produktów. Tradycyjnie onboarding użytkowników był czasochłonny, co wymuszało ciągłe upraszczanie tego procesu. Dziś jest najczęściej ekstremalnie krótki, niskonakładowy i często nie wymaga żadnych skomplikowanych integracji. Dochodzimy do ściany, gdzie mimo olbrzymiego tempa wzrostu brak naturalnego lock-inu sprawia, że churn jest wyższy niż kiedykolwiek, a presja na dostarczanie realnej wartości rośnie.
Nowe reguły gry
Same modele językowe szybko się zmieniają, co oznacza, że przewaga...
Artykuł dostępny tylko dla prenumeratorów
Masz już prenumeratę? Zaloguj się
Kup prenumeratę cyfrową, aby mieć dostęp
do wszystkich tekstów MyCompanyPolska.pl
Co otrzymasz w ramach prenumeraty cyfrowej?
- Nielimitowany dostęp do wszystkich treści serwisu MyCompanyPolska.pl
- Dostęp do treści miesięcznika My Company Polska
- Dostęp do cyfrowych wydań miesięcznika w aplikacji mobilnej (iOs, Android)
- Dostęp do archiwalnych treści My Company Polska
Więcej możesz przeczytać w 4/2025 (115) wydaniu miesięcznika „My Company Polska”.