Cyberatak na rządowy system. Rozliczenie PIT może być utrudnione

Atak na system państwowy

Jak podaje RMF FM, mieliśmy do czynienia z atakiem DDoS, który polega na tym, że "masa komputerów cybeprzestępców próbowała połączyć się" z państwowymi systemami", co doprowadziło do ich zablokowania. Działania hakerów uniemożliwiły na kilkadziesiąt minut korzystanie z aplikacji mObywatel oraz Centralnej Ewidencji Pojazdów i Kierowców.

Data cyberataku nie była przypadkowa. Jest to ostatni dzień, w którym można złożyć deklarację PIT, a także wnioski o 800 plus na nowy okres świadczeniowy. Ministerstwo Cyfryzacji poinformowało, że służby bezpieczeństwa podjęły działania mające zneutralizować skutki ataku.

– Dziś między godziną 10:00 a 11:00 odnotowaliśmy przejściowe trudności z dostępem do niektórych usług publicznych. Możliwość zalogowania się do wybranych usług mogła być chwilowo zakłócona. Obecnie nie odnotowujemy tego typu problemów. Nie wpływa to w żaden sposób na bezpieczeństwo rejestrów państwowych, w szczególności danych tam zawartych – czytamy na stronie profilu X Ministerstwa Cyfryzacji.

Udało się odeprzeć atak, mimo to istnieje ryzyko, że załatwianie niektórych spraw np. rozliczania podatków może przebiegać mniej sprawnie.

Co to są ataki DDoS?

Ataki DDoS (Distributed Denial of Service, czyli rozproszona odmowa usługi) to forma ataku, która nie ma na celu kradzieży danych, lecz wywoływanie chaosu. Celem takiego ataku jest sparaliżowanie działania strony internetowej, systemu bądź aplikacji poprzez przeciężenie serwerów. Hakerzy przeprowadzają ataki, wysyłając jednocześnie bardzo dużą liczbę zapytań z wielu różnych urządzeń. Skutkuje to przeciążeniem serwera, co uniemożliwia dostęp do strony internetowej dla zwykłych użytkowników. W rezultacie serwis przestaje działać poprawnie, a oferowane przez niego usługi stają się niedostępne.Ataki DDoS są chętnie stosowane, ponieważ są stosunkowo łatwe do przeprowadzenia, a przy tym bardzo skuteczne w zakłócaniu działania firm, instytucji czy nawet systemów państwowych.

Podstawą działania ataków DDoS są tzw. botnety – czyli sieci urządzeń zainfekowanych złośliwym oprogramowaniem. Do takich urządzeń należą np. komputery, telefony komórkowe czy kamery internetowe, które bez wiedzy właściciela są wykorzystywane przez cyberprzestępców do generowania ogromnego ruchu i wysyłania zapytań do celu ataku.