735 miliardów euro straty. Eksperci ocenili finanse Niemiec
Według raportu Instytutu Niemieckiej Gospodarki w Kolonii, opublikowanego przez agencję Reutera, Niemcy mogłyby liczyć na produkt krajowy brutto o 735 miliardów euro wyższy, gdyby utrzymano poziom PKB zanotowany w 2019 roku. Wpływ na spadki miała oczywiście pandemia a następnie kryzys energetyczny wywołany m.in. sankcjami nałożonymi na Rosję. Czasy polikryzysu wyraźnie dały się we znaki naszym zachodnim sąsiadom.
Fatalne skutki nieudanej transformacji energetycznej
Jednym z kluczowych elementów wpływających na obecną sytuację jest transformacja energetyczna. Decyzja o wyłączeniu elektrowni atomowych kosztowała Niemcy setki miliardów euro, a efekty tej polityki są przedmiotem licznych analiz. Norweski naukowiec Jan Emblemsvåg obliczył, że gdyby Niemcy postawiły na energię jądrową zamiast polegać wyłącznie na odnawialnych źródłach energii, mogłyby zaoszczędzić 600 miliardów euro i wyprodukować więcej energii elektrycznej wolnej od CO₂. Odejście od energii jądrowej nazywa się największą klęską i najgorszą decyzją Niemiec w XXI wieku.
Analizy przeprowadzone przez Instytut Niemieckiej Gospodarki nie pozostawiają złudzeń: Niemcy stoją obecnie twarzą w twarz z największym kryzysem gospodarczym od przekroczenia progu nowego milenium. Dla porównania, kryzys strukturalny z lat 2001-2004 przyniósł straty w wysokości 3,4 proc. PKB. Natomiast kryzys ekonomiczny zapoczątkowany w USA (słynny krach na rynkach finansowych w latach 2008-2009) wiązał się z koniecznością poświęcenia 4,1 proc. PKB. Obecnie możemy mówić o stratach rekordowych sięgających 4,3 proc. PKB - jako cezurę wskazując moment wybuch pandemii do dziś.
Całkowite zatrzymanie działalności inwestycyjnej
Niemiecki przemysł, zwłaszcza sektor motoryzacyjny, odczuwa skutki globalnych zmian i wewnętrznych wyzwań.Producenci komponentów motoryzacyjnych zanotowali znaczące straty, co wpływa na całą gospodarkę kraju. Europejskiego tygrysa goni w tym wypadku alternatywna potęga motoryzacyjna, czyli Chiny.
Jak mówi, cytowany przez Money.pl, Michael Grömling, dyrektor ekonomiczny IW, Pandemia COVID-19 oraz konflikt w Ukrainie doprowadziły niemal do całkowitego zatrzymania działalności inwestycyjnej firm, co w konsekwencji zmniejsza potencjał produkcyjny Niemiec na wiele lat. Ekspert obwinia o stan rzeczy politykę gospodarczą i lata zaniedbań w kwestii atrakcyjności Niemiec dla potencjalnych inwestorów. Wydaje się, że zarządzająca krajem ekipa liczyła na "business as usual", nie przewidując tak dramatycznych zdarzeń jak wojna czy pandemia.
Czego jeszcze dowiadujemy się z raportu INGK (niem. IW)? Mieszkańcy niemiec znacznie ograniczyli konsumpcję. Łączne straty niemieckiej gospodarki z tego powodu wyniosły ponad 470 miliardów euro, co przekłada się na około 5600 euro na każdego mieszkańca Niemiec. Te alarmujące dane skłaniają do refleksji nad głównymi czynnikami wpływającymi na obecną sytuację dawnego europejskiego tygrysa.
Recesja i spadek zaufania do marki "Made in Germany"
Niemiecka gospodarka zmaga się z recesją, a marka "Made in Germany" traci na prestiżu. Problemy strukturalne i spadek konkurencyjności wpływają na pozycję Niemiec na arenie międzynarodowej - informuje Gazeta Wyborcza.
W obliczu tych wyzwań Niemcy planują przeznaczyć setki miliardów euro na rozwój infrastruktury i reformy polityki fiskalnej, aby przeciwdziałać negatywnym trendom gospodarczym - informuje portal WNP.
Od trzech lat Niemcy tęsknym wzrokiem patrzą na ostatni rok przed pandemią, bo wciąż nie udało im się wrócić do poziomu rozwoju gospodarczego zanotowanego w 2019 roku. Niemiecka gospodarka stoi przed koniecznością przemyślenia dotychczasowych strategii i dostosowania się do nowych realiów. Decyzje podjęte w najbliższych latach będą miały kluczowe znaczenie dla przyszłości kraju i jego pozycji w globalnej gospodarce.
