Zaplanuj sobie szczęście

Wdzisiejszym świecie nawet szczęście ma swoją aplikację – albo kilka. Czasem ich funkcje i rozwiązania sprawiają, że decydujemy się oddać w ich ręce jakość naszego życia. Pytamy tych, którzy projektują „przestrzeń szczęśliwą” dla pracowników firm i na tym zarabiają oraz szefów, menedżerów i ekspertów – jakie okienko w ich telefonie powoduje, że się uśmiechają?

Bieg po endorfiny

Zaczynam od rozmowy z Dorotą Matułą, CEO Activy i Mindy – dwóch aplikacji stworzonych dla przedsiębiorstw, które mogą wspierać poczucie szczęścia pracowników, poprzez zadbanie o ich dobrostan. Mindy to prawie 1 tys. nagrań od 40 certyfikowanych trenerów i ekspertów, które pomagają zmniejszyć poziom stresu, osiągać spokój umysłu, większą koncentrację oraz lepszy sen i regenerację. Activy z kolei to spersonalizowane wyzwania sportowe dla pracowników. Obie stworzone w imię firmowego szczęścia.

W wielu firmach integracja poprzez sport ogranicza się do ekstremalnych wyzwań dla najbardziej wysportowanych pracowników. Runmageddon czy firmowe maratony przyciągają głównie tych, którzy już są aktywni fizycznie. Efekt? W wydarzeniach bierze udział kilka osób z najbliższego otoczenia prezesa, a reszta zespołu pozostawała na uboczu firmowego „uszczęśliwiania”.

– Rozwijaliśmy naszą aplikację w kontekście poczucia przywiązania do organizacji i poznania pracowników, szczególnie po pandemii. Część pracodawców zachęcała do powrotu do biur, ale nie miała argumentów, dlaczego pracownicy mają wrócić – mówi Dorota Matuła z firmy Activy. - Zauważyliśmy, że poprzez sport pracownicy rzeczywiście się integrują i poznają. Mamy superhistorie od naszych klientów, np. Volkswagen Poznań, T-Mobile, Santander Bank, którzy mówią, że to była pierwsza akcja, która rzeczywiście pozwoliła pracownikom poznać się na różnych szczeblach – między prezesem a szeregowym pracownikiem.

System punktowy w aplikacji Activy został zaprojektowany tak, by premiować regularność, a nie jednorazowe wielkie osiągnięcia. By zmotywować do ruchu również osoby, które dotąd stroniły od aktywności fizycznej. Aplikacja nie jest skierowana do sportowców przygotowujących się do triathlonu czy rowerzystów pokonujących 200 km dziennie - oni czerpią motywację z innych źródeł. Kluczem jest zachęcenie do codziennego, nawet najmniejszego ruchu.

Ewa Chodakowska by się z tym zgodziła. Wysiłek fizyczny i endorfiny działają. Ale jak to się ma do pracy w biurze? - Sport jest demokratyczny i nie oceniamy umiejętności czy lat doświadczenia, tylko to, że ktoś zrobił 10 tys. kroków albo wsiadł na rower i zrobił ciekawą trasę – wyjaśnia Dorota. (Powiedzcie to mojemu byłemu szefowi, który miał całą ścianę w medalach za przebiegnięte maratony).

Na podstawie modelu Richarda Bartle’a można podzielić pracowników na cztery typy graczy. - Achiver ma ustalony cel i jak go osiągnie, będzie zadowolony. Killer będzie szczęśliwy tylko na pierwszym miejscu, socializer czerpie satysfakcję z robienia czegoś z innymi, a explorer znajduje szczęście w odkrywaniu nowości – wyjaśnia Matuła. I to właśnie swoista analiza kompetencji i umiejętności, którą...