Najlepsze książki dla przedsiębiorców. Czerwiec 2025

z miesięcznika „My Company Polska”, wydanie 6/2025 (117)
Zyskaj dostęp do bazy artykułów z „My Company Polska” Zamów teraz!
Dlaczego klienci od Ciebie nie kupują?
Dagmara Kokoszka-Lassota
Onepress
Firmy nie od dziś stosują różne psychologiczne sztuczki, by przyciągnąć uwagę klienta. Niekiedy przekraczają granice etyki i stosują socjotechniki, które opisałem w artykule aktualnego wydania miesięcznika „My Company Polska”. W swojej książce rozprawia się z nimi psycholożka Dagmara Kokoszka-Lassota. „Dlaczego klienci od Ciebie nie kupują?” to oprócz ostrzeżenia także przewodnik po 10 konkretnych praktykach psychologicznych, skutecznie wpływających na decyzje zakupowe klientów. Emocje to nieodłączna część zakupów i warto zdać sobie z tego sprawę, gdy chcemy zwiększyć sprzedaż, przy zachowaniu moralnych granic. Bo, jak przypomina autorka, warto pozostać po stronie marketingu, a nie manipulacji. Na wyróżnienie zasługuje format tej książki – nie jest to wielka kniga, na której przeczytanie zabiegani przedsiębiorcy zwykle nie mają czasu. To zaleta, bo ekspertka przedstawia w niej tyle treści, ile trzeba i nie rozsadza rozdziałów spulchniaczem z ChataGPT, jak to ostatnio bywa w przypadku pewnych pozycji na rynku literatury biznesowej. Minus za okładkę! Nie pociąga. A przecież ekspertka mogłaby tutaj pójść za jedną ze swoich rad.
Zarabiaj na swojej wiedzy
Donald Miller
MT Biznes
Czyli jak sprzedać siebie, zanim zrobi to algorytm. Przyznajmy: w branży coach-trainer-mentor panuje dziś taki tłok, że gdyby zebrać wszystkich „ekspertów od zmiany” w jednej poczekalni, zabrakłoby kartek na wizytówki, a kserokopiarka dostałaby wypalenia zawodowego. Donald Miller – człowiek, któremu marketing płynie w żyłach niczym kofeina w open spejsie – postanowił więc rozstawić pachołki na tym korpoparkingu marzeń i pokazać, którędy wyjechać z tłumu na autostradę stabilnych dochodów. Rezultat? Książka pod tytułem „Zarabiaj na swojej wiedzy”, w której autor przez ponad 300 stron tłumaczy, dlaczego nie wystarczy być mądrym – trzeba jeszcze wyglądać na mądrego w internecie. Czasem Miller uderza w konkret i podpowiada: zrób stronę, zbierz leady, sprzedaj produkt, obsłuż klienta tak, żeby wrócił z kolegą. To podręcznik, który zamiast motywacyjnych naklejek oferuje instrukcję obsługi własnej reputacji. Czy pozycja zmieni twoje życie? Nie. Ale jeżeli zrobisz wszystko, co Miller każe, masz szansę, że w końcu klienci znajdą ciebie, zanim Google Ads znajdzie ich portfele. Jeśli alergicznie reagujesz na zdania w stylu „Jesteś ogrodnikiem swoich możliwości”, przygotuj wapno z wodą.
RozGROMić konkurencję
Paulina i Roman Polko
Onepress
Gdy zobaczyłem podtytuł najnowszego, „odświeżonego” wydania książki Pauliny i Romana Polków, czyli „Sprawdzone w boju strategie dowodzenia, motywowania i zwyciężania”, pomyślałem, że wreszcie ktoś nazwał rzeczy po imieniu: w polskich biurach trwa wojna, tyle że zamiast granatów mamy e-maile z opcją „pilne”. Zapach prochu miesza się tu z zapachem kawy z biurowego ekspresu. Autorzy proponują, by tę biurową dżunglę spacyfikować sprawdzonymi technikami bojowymi. Cóż, gdy generał GROM-u i badaczka wojen informacyjnych mówią „na lewo patrz”, warto choć zerknąć. Nowa okładka, nowy skład, dorzucony rozdział o komunikacji. Polkowie aktualizują swój wojskowo-menedżerski manifest, bo, jak twierdzą, „wszystko wokół się zmienia”. To prawda: zmienia się liczba webinarów, na które nikt nie przychodzi, albo długość e-maili zaczynających się od „Cześć, sorry, że tak przed weekendem, ale …”. Rozdział o komunikacji to ukłon w stronę każdego, kto kiedykolwiek wpadł w slackowy kocioł nieporozumień. Autorzy doradzają, by mówić konkretnie, prosto i tylko to, czego druga strona potrzebuje. Mówią też „myśl strategicznie, ćwicz dyscyplinę, komunikuj jasno”. A jeśli myślisz, że to przesada, przypomnij sobie, ile razy ktoś w twoim zespole powiedział: „Nie wiedziałem, że to na dziś”.
Slovly. Zwolnij z miłości do siebie
Dominika Meinardi
Selfpublishing
Pozycję poleca Chillizet jako „książkowy manifest dobrego życia”. Zgadzam się, ale mam zastrzeżenia co do jej wpływu na realia biznesowe. Autorka namówiła mnie na lekturę rozdziałem poświęconym pracy. Nie waha się opisać swojego wypalenia i łez w biurze, co brzmi wiarygodniej niż instagramowe storisy o „porannym journalingu przy matchy”. Już w pierwszym akapicie zapewnia, że „brak czasu to stan umysłu – Twój wybór”. Spróbujmy to powiedzieć founderom startupów… Kiedyś usłyszałem, że każdy poradnik „slow life” powinien być tak krótki, by przeczytać go w kolejce po kawę, a nie w kolejce do kardiologa. Z upodobaniem rozbraja popularne wymówki: kawa jako paliwo, wieczne listy zadań, kompulsywne „asapy”. Najciekawszy fragment to typologia etapów rozwoju: Sim (czyli grzeczne dziecko systemu), Wojownik (maratończyk KPI), Kreator i Quantum. Trochę jakby ktoś przerobił piramidę Maslowa na instrukcję medytacji przy ekspresie kapsułkowym. Problem w tym, że wielu „wojowników” kupi tę książkę między dwoma callami i zabraknie im czasu, by przeczytać własny horoskop. Całym sobą popieram ćwiczenia mikrorewolucji, m.in. „odmów nadgodzin”. Skuteczne, choć w niektórych korporacjach wymagają programu ochrony świadków.

Więcej możesz przeczytać w 6/2025 (117) wydaniu miesięcznika „My Company Polska”.