Trampolina do kariery

Wspinaczka
Wspinaczka, fot. Shutterstock
Dlaczego pracodawcom powinno zależeć, by pracownicy uprawiali sport, nawet w godzinach pracy? Choćby z powodu rzadszych absencji. Tylko jak namówić zespół, by odszedł od biurek?
ARTYKUŁ BEZPŁATNY

z miesięcznika „My Company Polska”, wydanie 10/2022 (85)

Zyskaj dostęp do bazy artykułów z „My Company Polska” Zamów teraz!

Karnety sportowe w wersji light to odpowiedź na potrzeby klientów, którzy nie chcą rezygnować z posiadania karnetu sportowego. Dzięki nowej opcji będzie można płacić o 50 proc. mniej i nie mieć wyrzutów, że znowu zostało się w domu przed telewizorem scrollując HBO – to Aszdziennik, satyryczny serwis internetowy, który za pomocą zmyślonych newsów nabija się ze wszystkich i wszystkiego. Tym razem oberwało się tym, którzy nie uprawiają sportu, choć już nic – z wyjątkiem lenistwa – nie stoi na przeszkodzie.

Śmieszne? I niestety bardzo prawdziwe. Bo z jednej strony wszyscy wiemy, że „sport to zdrowie”, z drugiej jest trochę jak na szkolnym wf-ie – zamiast skakać przez kozła, wolimy iść na wagary. Z tej jakże ludzkiej słabości świetnie zdają sobie sprawę pracodawcy (cóż, też są ludźmi). Dziś wyzwaniem dla działów HR jest więc nie tyle przygotowanie atrakcyjnej oferty kart sportowych (od lat to jeden z najpopularniejszych benefitów pracowniczych), co skłonienie pracowników do skorzystania z nich. Na szczęście są na to sposoby.

Doładuj akumulator, nie daj się wirusom

Zacznijmy od podstaw. Regularna aktywność fizyczna zmniejsza prawdopodobieństwo zapadnięcia na wiele chorób. Wzmożony ruch poprawia ukrwienie, a lepsze ukrwienie to lepiej dotleniony organizm, uregulowane ciśnienie i spowolnione procesy starzenia. Procesy, które zachodzą w organizmie w czasie uprawiania sportu, wzmacniają system immunologiczny, czyli poprawia się nasza odporność.

Jak pokazuje badanie „Age Power – praca, moc, energia w polskich firmach” kluczowymi czynnikami decydującymi o wysokim poziomie energii wśród zatrudnionych 20-, 30, 40- i 50-letnich pracowników są przede wszystkim ćwiczenia fizyczne, potem regularne przerwy w czasie pracy, odpowiednie nawodnienie organizmu oraz zbilansowana dieta. Pracownik, który uprawia sport jest też bardziej zmotywowany do działania, myśli kreatywnie i popełnia mniej błędów. Jest mniej skłonny do konfliktów i roztacza wokół aurę optymizmu. Treningi uczą go wytrwałości i działania pod presją.

Świetnie, tylko jak go skłonić, by wstał zza biurka czy kanapy i udał się na siłownię?

Wspinaczka jak awans

Przede wszystkich nie zakładać, że to będzie siłownia. Im szersza oferta zajęć sportowych i rekreacyjnych, tym większa szansa, że dana osoba znajdzie coś dla siebie. Dlatego w ofercie sportowych benefitów coraz częściej można znaleźć już nie tylko zajęcia z zumby, jogi czy stretchingu, ale także basen, squash, taniec towarzyski, sporty walki, wspinaczkę, a nawet skoki na trampolinie! Do tego na przełomie roku dochodzą sporty zimowe: saneczkarstwo, curling, a nawet… łyżwiarstwo figurowe (dla początkujących, niezależnie od wieku). Po zajęciach możemy zaś udać się do sauny czy groty solnej. Też w ramach pakietu.

Pracownicy wciąż się opierają? Weźmy ich sposobem, czyli zdrową rywalizacją. A dokładnie grywalizacją. Możemy zaproponować pracownikom użytkowanie aplikacji, która będzie śledziła ich treningi i porównywała odpowiednie parametry. Dzięki temu będą oni mogli rywalizować w różnych konkurencjach, takich jak ilość spalonych kalorii, przebyty dystans, zdobyte umiejętności itd. Dyscypliny? Do wyboru: biegi, jazda na rowerze, fitness…

Można też zrobić na pracownikach wrażenie. Najbardziej ambitni pracodawcy tworzą dziś własne obiekty sportowe (np. w gdańskim oddziale Sii na terenie biura znajduje się ścianka wspinaczkowa) lub sekcje sportowe (w PwC działają sekcje siatkówki, koszykówki, wspinaczki, tenisa, biegów i triathlonu, powstała też sekcja tenisa stołowego dla osób z niepełnosprawnością).

Najwierniejszy kibic

Pracodawca powinien nieustannie motywować swoich pracowników. Kibicować – niezależnie od sportowych efektów. Wierzyć, że pewnego dnia się uda rozpocząć regularne treningi. Doceniać każdy, nawet najmniejszy wysiłek. Choćby samego pojawienia się w siłowni. Bo jak pisze Aszdziennik: „wkrótce w siłowni będą czekać nowe specjalne sektory – ławki do siedzenia w kącie pod ścianą zaraz pod motywującym plakatem z napisem »Dobra robota!«”.

My Company Polska wydanie 10/2022 (85)

Więcej możesz przeczytać w 10/2022 (85) wydaniu miesięcznika „My Company Polska”.


Zamów w prenumeracie

ZOBACZ RÓWNIEŻ