Sport mały i duży

sport, piłka nożna, marketing
Sport i marketing / Fot. Shutterstock
czyli jak wykorzystać sponsoring sportowy przy budowaniu zaufania do marki.
ARTYKUŁ BEZPŁATNY

z miesięcznika „My Company Polska”, wydanie 3/2025 (114)

Zyskaj dostęp do bazy artykułów z „My Company Polska” Zamów teraz!

Od wielu lat, sponsoring sportowy jest jednym z najbardziej popularnych sposobów pozyskiwania klientów oraz zwiększania popularności marki. Jest także doskonałym narzędziem do wzmocnienia wizerunku i nawiązania pozytywnych relacji z odbiorcami. I nie ma się czemu dziwić, bo według raportu firmy ARC Rynek i Opinia, sportem interesuje się aż 87 proc. Polaków. Aby jednak owa strategia marketingowa okazała się skuteczna, Marka Godna Zaufania nie może myśleć wyłącznie o korzyściach finansowych (choć jest to oczywiście ważne). Cele biznesowe powinny iść zawsze w parze z szeregiem działań związanych ze społeczną odpowiedzialnością biznesu. To konieczność bo kibice lubią, gdy marki wspierają sport i sportowców, doceniają te, które to robią i chętnie wybierają ich produkty. Oto najlepsze pomysły.

1. Sponsoruj lokalnych sportowców

Na sponsorowanie wielkiego, znanego klubu czy gwiazd sportu stać zwykle tylko gigantów. Ba, czasem nawet one muszą połączyć siły i budżety, by sprostać organizacji wielkiej światowej imprezy sportowej lub sponsorować jakiś znany klub piłkarski. Nie oznacza to jednak, że małe i średnie przedsiębiorstwa powinny w ogóle z tego zrezygnować. Nawet zawodnicy z malutkich, często ledwie wiążących koniec z końcem klubów mają swoich zagorzałych fanów którzy im dzielnie kibicują w hali sportowej czy na boisku. Wykorzystaj ich przywiązanie, potencjał i aktywność w mediach społecznościowych! Zachęcaj do dzielenia się najważniejszymi wydarzeniami za pomocą wyznaczonych hashtagów. Przygotuj dla nich ciekawe i angażujące treści, które będą mogli udostępnić na swoich profilach społecznościowych, zaproponuj gry i nawet drobne nagrody za aktywność. Może wysyłane przez nich posty nie zainteresują od razu połowy świata, (choć zważywszy na siłę internetu, nie jest to wykluczone), ale mieszkańców regionu na pewno. Sponsorując miejscowe drużyny, pokażesz, że zależy ci na wsparciu lokalnej społeczności i chcesz, żeby jej przedstawiciele się rozwijali i osiągnęli sukces. A to pewno się spodoba!

2. Promuj aktywność fizyczną

Sponsoring sportowy to nie tylko wspieranie drużyn czy poszczególnych zawodników, ale też wydarzeń sportowych. I nie chodzi tu tylko o sport wyczynowy, ale także amatorski. Zaplanuj lub wspieraj projekty, które przyczyniają się do propagowania aktywnych form spędzania wolnego czasu oraz różnego rodzaju imprez sportowych kierowanych zarówno do dzieci, młodzieży, jak i dorosłych. Mogą to być turnieje, mecze, biegi itp. Postaraj się, by były one cykliczne, bo jednorazowe wydarzenia nie zapadają na długo w pamięć. Poza tym mogą zostać potraktowane jak chwyt marketingowy, a nie szczere działanie nastawione na wspieranie lokalnej społeczności. Zachęć do udziału w nich pracowników i ich rodziny, bo to świetny sposób na integrację zespołu i pokazanie pracownikom, że zależy ci na ich zdrowiu i dobrym samopoczucia. Daj dobry przykład. Nie chodzi koniecznie o to abyś, jeśli brakuje ci kondycji, brał udział w 10-kilometrowym biegu przełajowym, bo to może skończyć się zawałem serca. Chodzi o to, żebyś stał na trasie, podawał wodę tym, którzy biegną i głośno, z entuzjazmem kibicował.

3. Zawsze działaj etycznie

Etyka jest ważnym elementem każdej formy marketingu, w tym także sponsoringu sportowego. Dlatego powinieneś dokładnie przygotować się na związane z nią wyzwania. Na początek zadbaj o to, by wszelkie prezentacje i komunikaty dotyczące współpracy sponsorskiej były przejrzyste, prawdziwe i zgodne z rzeczywistością. Kłamstwa i krętactwa prędzej czy później wyjdą na jaw i na pewno nie przysłużą się marce. Ważne jest też, by inwestycje w sponsoring sportowy były zgodne z zasadami i normami społecznymi, czyli nie wspierały działań lub wydarzeń przyzwalających np. na rasizm, doping czy przemoc. Kluczowa jest też wierność zasadom fair play, które są podstawą sportu. Nie możesz oczywiście przewidzieć, czy sportowiec, którego wspierasz w przyszłości nie pójdzie na skróty i nie wplącze się w jakąś aferę dopingową lub moralny skandal. Ważne jednak byś od początku podkreślał, że zasady fair play są ci bliskie i w sporcie stawiasz na szacunek, równość oraz uczciwą sportową rywalizację

4. Dotrzymuj umów i zobowiązań

Umowa sponsorka określa dokładnie obowiązki każdej ze stron. Pamiętaj, żebyś wywiązał się ze swoich! Zwłaszcza gdy druga strona wręcz dwoi się i troi, by cię zadowolić i pokazać z jak najlepszej strony. Fani sportu są bardzo wrażliwi zarówno na nieszczere, nastawione na pokaz kampanie marketingowe, jak i wszelkiego rodzaju oszustwa, których ofiarą padli ich ulubieńcy lub, przez które nie odbyła się jakaś impreza. Jeśli nie wywiążesz się ze swoich zobowiązań nie tylko stracisz zaufanie sportowców, ale także doprowadzisz do wściekłości ich zagorzałych fanów, a oni podzielą się swoim rozczarowaniem i złością w mediach społecznościowych. A że, jak wynika z badań amerykańskich naukowców z Uniwersytetu Tennessee, emocjonalne i negatywne treści rozchodzą się sześć razy szybciej niż te pozytywne, jest duża szansa na to, że informacja o twojej „wpadce” tym razem dotrze do połowy świata. A to może zakończyć się wizerunkową katastrofą. I to nie tylko na lokalnym rynku.

Niezapomniane sportowe kampanie reklamowe

  1. Podczas Mistrzostw Świata FIFA 1970 brazylijski piłkarz Pele poprosił sędziego o opóźnienie rozpoczęcia meczu. Stwierdził, że musi poprawić sznurowadła. Sędzia się zgodził, a wszystkie oczy i kamery zwróciły się w jego stronę, gdy sznurował swoje Pumy. Sprzedaż obuwia sportowego tej firmy wystrzeliła pod niebiosa. 
  2. Be Like Mike to kampania z 1992 r., której bohaterem jest koszykarz Michael Jordan. Jest to jedna z najsłynniejszych kampanii skupiających się na młodych dorosłych, którzy marzą o wielkich rzeczach.  Historia wykorzystuje ideę, że wiele dzieci chce wyrosnąć na świetnego sportowca, takiego jak Michael Jordan. Ponadto dzieci uwielbiają przekąski i napoje sportowe, prawda? Dlatego reklama kończy się słowami: „Bądź jak Mike, pij Gatorade”. 
  3. W 2015 r. English Sports Council stworzyła kampanię, która miała zachęcić kobiety w Wielkiej Brytanii do aktywności fizycznej. Kampania ta została zainspirowana badaniem, które wykazało, że mężczyźni uprawiają sport częściej niż kobiety, które obawiają się, że źle wyglądają i sobie nie poradzą. Kampania Girl Can Campaign przedstawiała kobiety o różnych kształtach i rozmiarach, które na swój sposób stają się aktywne. W szczególności podkreślała, że nie ma jednego właściwego sposobu na bycie aktywnym. Nie musisz biegać na 100 m ani grać w NBA, ale możesz kopać, podnosić ciężary lub żonglować. Film odtworzono ponad 8 mln razy! Co ważniejsze, po zakończeniu kampanii wiele kobiet zaczęło uprawiać sport.  
  4. Whats your goal? to kampania marketingowa drużyny NHL z Chicago, Blackhawks, która miała na celu wzmocnienie więzi między drużynami sportowymi a fanami. Podkreślała też siłę posiadania celu w życiu. W jej ramach poproszono graczy i fanów o publikowanie własnych celów w mediach społecznościowych z hashtagiem # Whats Your Goal? Kampania rozpoczęła się od ujawnienia przez graczy ich osobistych celów. Następnie Blackhawks wyprodukowali film w celach promocyjnych, zachęcając fanów do udziału. Na całym świecie do zabawy dołączyło na Facebooku 46 mln osób. Wielu z nich chwaliło się później, że gracze pomogli im osiągnąć cel. 
  5. W sportowej kampanii marketingowej Dream Crazier Serena Williams i Nike zachęcały kobiety do wielkich marzeń. Pomysł był taki, że „to szaleństwo, dopóki tego nie zrobisz”, więc „po prostu to zrób”. Ta kampania rzuca światło na to, jak to jest być kobietą w sporcie. Serena podkreśliła stereotypy, z którymi zmagają się kobiety, jednocześnie zachęcając je do ciągłego przekraczania swoich granic. Efekt? Większe docenianie kobiet w sporcie i inspiracja dla kolejnego pokolenia sportsmenek.
My Company Polska wydanie 3/2025 (114)

Więcej możesz przeczytać w 3/2025 (114) wydaniu miesięcznika „My Company Polska”.


Zamów w prenumeracie

ZOBACZ RÓWNIEŻ