Dyrektor handlowy Sportano: „Do końca roku osiągniemy 500 mln zł przychodu”
Strategia Sportano koncentruje się na niedocenianym segmencie entuzjastów sportu, którzy aktywnie angażują się w różne dyscypliny sportowe i poszukują markowych produktów. Od momentu uruchomienia na początku 2022 roku, spółka szybko rozszerzyła działalność na kilkanaście krajów. - Nie tylko rośniemy, ale również poprawiamy rentowność – dodaje Frużyński. Firma ma za sobą liczne inwestycje, głównie w logistykę – przede wszystkim magazyny i ich robotyzację. Oferta Sportano to obecnie ponad 1000 marek, do tego spółka uruchomiła niedawno zupełnie nową aplikację sportową, która ma przyciągnąć kolejnych klientów. Dariusz Frużyński przekonuje, że firma – operacyjnie – jest gotowa na roczne przychody przekraczające miliard.
To jednak nie oznacza, iż najbliższe miesiące będą stały pod znakiem dalszych tak spektakularnych wzrostów. - W kolejnym roku czeka nas stabilizacja oraz zmierzanie ku pozytywnej EBIDTA. Zamierzamy udowodnić, że nie dość, że jesteśmy jednym z największych graczy na rynku, to jeszcze potrafimy zarabiać pieniądze – zapowiada dyrektor handlowy Sportano.
Firma przekonuje, że potencjał rynkowy jest ogromny, choć branża mierzy się z licznymi wyzwaniami: m.in. rosnącymi kosztami pozyskania ruchu, wahającymi się kursami walutowymi, jak również konkurencją z Azji. Dlatego – co podkreśla przedstawiciel spółki – kluczowa jest dywersyfikacja oferty. Jednocześnie dyrektor handlowy Sportano przewiduje, że rynek sportowego e-commerce zmierza ku konsolidacji. - Na ten moment nie mamy jednak planów akwizycji – deklaruje Dariusz Frużyński.