Smartfon od Tesli zmiażdży Apple?

Musk
Fot. shutterstock.
Elon Musk zapowiada stworzenie smartfona konkurencyjnego dla Apple. Choć na razie to jedynie groźby miliardera wywołane reakcją na planowe usunięcie Twittera z Appstore, powszechnie wiadomo, że prace nad telefonem nowej generacji od Tesli trwają.

Zyskaj dostęp do bazy artykułów z „My Company Polska” Zamów teraz!

Elon Musk nie ma ostatnio najlepszej prasy. Jego decyzje dotyczące Twittera cieszą głównie prawicowych komentatorów. Mimo hucznych zapowiedzi, że jako szef portalu społecznościowego będzie walczyć o zachowanie na nim wolności słowa, miliarder w ostatnich tygodniach wrócił do praktyk autorytarnego zarządzania.

Twitter zablokował konta niezależnych dziennikarzy, krytykujących Muska oraz konto studenta, który stworzył algorytm do śledzenia prywatnego odrzutowca najbogatszego człowieka świata (przed przejęciem Twittera Elon Musk obiecywał, że tego nie zrobi).

Legenda Tesli Pi

Ostatnio Musk przeprowadził ankietę, czy ma ustąpić jako CEO Twittera. Większością głosów użytkownicy odwołali go ze stanowiska – a kontrowersyjny bogacz uznał, że chętnie ustąpi z funkcji prezesa gdy tylko znajdzie odpowiednie zastępstwo. Pod ankietą pojawiło się wiele głosów internautów, którzy radzili Muskowi, by wrócił do tego czym zajmuje się najlepiej, czyli rozwijania technologii.

Biznesman rzeczywiście przypomniał ostatnio o jednym ze swoich projektów. Tesla pracuje nad smartfonem nowej generacji. Tesla Pi ma być telefonem przyszłości, połączonym z systemem Starlink, wyposażonym w cztery kamery i ładowanym energią słońca. Oczywiście wokół telefonu narosło już wiele legend i w kolejnych artykułach możemy przeczytać m.in. o zmieniającym się kolorze obudowy telefonu (taką informację podaje „Rzeczpospolita”). Polski dziennik dodaje też, że za stworzenie mózgu aparatu ma odpowiadać Neuralink, spółka Muska zajmująca się sterowaniem urządzeniami za pomocą myśli.

Alternatywny smartfon

„Dla człowieka, który wysyła rakiety na Marsa wyprodukowanie smartfona nie powinno być problemem” – napisała w poście na Twitterze Liz Wheeler, amerykańska konserwatywna komentatorka polityczna.

Ciekawy jest także kontekst pojawienia się tej informacji. Elon Musk zapowiedział, że zacznie produkować telefon Tesla Pi, jeśli Apple i Google usuną Twittera z swoich platform sprzedażowych (App Store i Google Play). Technologiczni giganci weszli na wojenną ścieżkę z Muskiem po zmianach, które ten zaprowadził na swoim portalu. Ich wątpliwości budziły kwestie bezpieczeństwa Twittera.

Wszystkie aplikacje dostępne w mobilnych sklepach dla telefonów z systemem iOS i Android muszą spełniać normy bezpieczeństwa. Ruchy Muska dotyczące moderacji treści na Twitterze wzbudzają niepokój w branży.

„Jeśli zajdzie taka potrzeba zbuduję alternatywny smartfon” – ostrzegł miliarder na Twitterze, jeszcze w listopadzie.

Rewolucja na miarę iPhona?

Patrząc na dotychczasowe działania Muska możemy się spodziewać, że miliarder i tak wyprodukuje zapowiadany smartfon. Własna Tesla w kieszeni mogłaby się bardzo dobrze sprzedać m.in. dlatego, że już teraz produkty tej firmy uznawane są za luksusowe, a ich posiadanie często odbierane jest jako prezentacja wysokiego statusu społecznego. Poza tym Tesla słynie z nowatorskich rozwiązań, które często dyktują warunki na rynku i wyprzedzają inne firmy o lata - tak było m.in. z elektrycznymi autami. Czy możemy się spodziewać rewolucji na miarę iPhona?

Taki sprzedażowy hit mógłby też podnieść akcje Tesli, które  lecą na łeb na szyję.  

Amerykańskie branżowe czasopisma szacują, że pierwsze smartfony od Tesli będziemy mogli kupić już w przyszłym roku.
 

 

ZOBACZ RÓWNIEŻ