Polskie szanse i wyzwania w energetyce

Dise, panel
Dise, panel , Fot. Agata Wróblewska, AIM Studio
Rewolucja energetyczna staje się faktem. Przed polskimi firmami stoją jednak olbrzymie wyzwania. Czy damy radę spełnić cele Unii Europejskiej?
ARTYKUŁ BEZPŁATNY

z miesięcznika „My Company Polska”, wydanie 11/2021 (74)

Zyskaj dostęp do bazy artykułów z „My Company Polska” Zamów teraz!

– Z roku na rok wodór przechodzi z peryferium do mainstreamu. Mam z tego osobistą satysfakcję, bo wierzyłem w wodór zanim to było modne – powiedział Tomoho Umeda, moderator dyskusji, przewodniczący Komitetu Technologii Wodorowych Krajowej Izby Gospodarczej.

Jak zaznaczył, mówiąc o wodorze, trzeba pamiętać, że to tylko nośnik energii. – Za każdym kilogramem wodoru stoi kilkadziesiąt kilowatogodzin energii wytworzonej ze źródeł odnawialnych. Jeśli wyobrazimy sobie świat z 2050 r., w którym nie ma węgla czy gazu, to cała energia będzie pochodziła właśnie ze źródeł odnawialnych. To będzie ok. 500 TWh rocznie, a w 2030 r. – 270 TWh. A w Polsce mamy dzisiaj ok. 30 TWh. Nie wiem, czy taka skala możliwa jest do realizacji – uściślił.

Liderem transformacji energetycznej w Polsce jest PKN Orlen. – W naszej strategii zadeklarowaliśmy neutralność emisyjną do 2050 r. Jesteśmy przeświadczeni, że jest to inwestycja w przyszłość, stąd inwestujemy i dalej będziemy inwestowali w źródła nisko- i zeroemisyjne zarówno na lądzie, jak i na morzu – powiedział dr hab. inż. Arkadiusz Kamiński, ekspert PKN Orlen.

Orlen chce zrealizować ten cel dzięki inwestycjom zrównoważonym o wartości 30 mld zł. – 25 mld w ciągu dekady przeznaczonych zostanie na 60 projektów, które mają obniżyć emisję, np. w obszarze aktualnych aktywów rafineryjnych i petrochemicznych oraz zredukować emisje dwutlenku węgla na MWh produkowanej energii. Mamy też inne projekty w kierunku gospodarki obiegu zamkniętego, które pozwolą na zdywersyfikowanie polityki surowcowej – wyjaśnił podczas DISE.

– Potrzebna jest zielona energia, dlatego kluczowym zadaniem jest budowa morskich farm wiatrowych. Budujemy już pierwszą taką farmę, ale będziemy starali się pozyskać jak najwięcej z kolejnych 11 krajowych koncesji – skomentował Arkadiusz Kamiński.

Orlen będzie także inwestował w rozwiązania wodorowe nie tylko dla przemysłu, ale też w transporcie oraz energetyce. – W pierwszej kolejności wodór zielony zastąpi wodór szary, a następnie możemy wykorzystać go do produkcji paliw syntetycznych, amoniaku i metanolu – powiedział.

Jak to działa w Europie?

– Kluczowym czynnikiem do sukcesu projektu wodorowego jest m.in. wsparcie operatorów infrastruktury – powiedział Fabrizio Zanini, Business Development Manager w Saipem’s New Energies Division. Oprócz tego firmy, które stawiają na rozwój tego typu inwestycji, powinny ściśle współpracować z partnerami naukowymi i z uniwersytetami.

Matus Muron, analyst, Hydrogen Europe, zwrócił uwagę na wielką pracę, jaka została wykonana w ostatnich latach, by stworzyć Europejską Strategię Wodorową do 2030 r. – Są opinie, że Polska na tym straciła. To nieprawda, jest wiele polskich firm, które są zaangażowane w projekty wodorowe. Polska nie przegapiła jeszcze swojej okazji, ma wręcz dużą szansę na rozwój tego obszaru. Są odpowiednie kompetencje techniczne i jest otwartość na duże, lokalne projekty – powiedział.

Heidi Bergman, Head of Investment Projects, Renewable Hydrogen and PtX, Neste Corporation, Finnish Hydrogen Cluster, opowiedziała o postępach w rozwoju technologii wodorowych w Finlandii. – W Finlandii skupiamy się na rozwoju zielonego wodoru dla zastosowań przemysłowych, szczególnie produkcji stali i w rafineriach. Łącznie mamy 17 projektów w trakcie realizacji, których wartość przekracza 1 mld euro. Większość tych projektów jest na wczesnym etapie – powiedziała podczas kongresu DISE.

Ważnym elementem strategii Finlandii jest lokalny klaster wodorowy, który skupia zarówno sektor prywatny, jak i organizacje wspierające rozwój tej technologii.

Biometan też ma znaczenie

Nie tylko wodór jest kluczowy dla zmiany polskiej gospodarki. – Polska jest absolutnym liderem, jeśli chodzi o liczbę naturalnych biogazowni. Każda pryzma obornika to naturalna biogazownia. Mamy ponad 100 mln t obornika produkowanego rocznie, to ekwiwalent więcej niż jednego bloku atomowego – powiedział prof. dr hab. inż. Jacek Dach, kierownik Pracowni Ekotechnologii Instytutu Inżynierii Biosystemów Uniwersytetu Przyrodniczego w Poznaniu.

Biogaz można wykorzystywać nie tylko do produkcji energii, ale także ciepła. – Mamy potencjał, który powinniśmy wykorzystać. Tylko w Niemczech jest ponad 9 tys. biogazowni produkujących ponad 6,5 GWh mocy elektrycznej. W Polsce jest tylko 127 biogazowni. Przy czym to w Polsce mamy większy potencjał do rozwoju – dodał.

Jednocześnie mimo tej małej liczby biogazowni mamy ciekawe przykłady wykorzystania takie jak wieś Sieńsk koło Głowna. To najczystsza wieś w Polsce od 2016 r., właśnie dzięki biogazowni.

Katarzyna Szwed-Lipińska, dyrektor Departamentu Źródeł Odnawialnych, Urząd Regulacji Energetyki, skomentowała możliwości rozwoju takich inwestycji w Polsce. – Rozwiązaniem jest teraz inwestycja w biogaz wysokosprawnej kogeneracji. Wodór ani biometan nie są nośnikami, które byłyby wykorzystywane przez instalacje ciepłownicze – stwierdziła.

– W tej chwili nie jesteśmy w stanie regulacyjnie zaproponować nic więcej niż to, co wynika z obecnego stanu prawnego. Będziemy się przyglądać, wspierać, informować i starać docierać do przedsiębiorstw ciepłowniczych, które są małymi firmami i potrzebują wsparcia tego, co się zmienia, a zmienia się bardzo dużo – dodała przedstawicielka URE. Bo wyzwania regulacyjne są coraz większe, głównie przez działania Unii Europejskiej. – Wielką sztuką będzie nadążanie przez przedsiębiorstwa za tymi zmianami – zauważyła podczas DISE.

My Company Polska wydanie 11/2021 (74)

Więcej możesz przeczytać w 11/2021 (74) wydaniu miesięcznika „My Company Polska”.


Zamów w prenumeracie

ZOBACZ RÓWNIEŻ