Reklama

Strajk w sieci Kaufland. Pracownicy nie będą obsługiwać klientów

Kaufland
Pracownicy Kauflandu planują stajk. Domagają się podwyżek / Fot. shutterstock.
Związki zawodowe w sieci Kaufland zapowiedziały dwugodzinny strajk ostrzegawczy, który odbędzie się w jedną z grudniowych niedziel. Pracownicy na znak protestu przerwą pracę w godzinach największego ruchu.

Zyskaj dostęp do bazy artykułów z „My Company Polska” Zamów teraz!

Reklama

To element narastającego sporu o podwyżki wynagrodzeń i poprawę warunków zatrudnienia.

Strajk ostrzegawczy w południe. Pracownicy odejdą od kas i stanowisk

Jak poinformowała Wirtualna Polska, 14 grudnia o godz. 12 pracownicy Kauflandu przerwą pracę na około dwie godziny. Choć pozostaną na terenie sklepów, nie będą wykonywać swoich obowiązków. Nie wiadomo jeszcze, ilu zatrudnionych włączy się w protest, jednak sieć liczy ok. 16 tys. pracowników w 235 marketach na terenie całego kraju. Akcja ma zwrócić uwagę na brak porozumienia w sprawie podwyżek oraz pogarszające się nastroje wśród personelu, zwłaszcza w najbardziej obciążającym okresie przedświątecznym.

Dlaczego pracownicy Kauflandu protestują?

Podstawą konfliktu jest przeciągający się spór zbiorowy dotyczący płac. Związki zawodowe OPZZ działające w sieciach Kaufland, Biedronka, Dino, Aldi i Rossmann domagają się 1,2 tys. zł brutto podwyżki dla każdego pracownika. Jak podkreślają, tegoroczne negocjacje nie przyniosły żadnych rezultatów. Eryk Kościk z Konfederacji Pracy zwraca uwagę, że pracownicy co roku przed świętami pracują na granicy wydolności, a pensje podstawowe pozostają niewystarczające, mimo że sieć chwali się dodatkami i premiami. Obecnie kasjer w Kauflandzie zarabia ok. 5,3 tys. zł brutto, czyli ok. 3,7 tys. zł na rękę. Związkowcy zaznaczają również, że wielu zatrudnionych pracuje na ¾ etat. Mimo próśb te osoby nie otrzymują możliwości przejścia na pełny wymiar.

„Nie walczymy o kokosy”. Związki ostrzegają przed eskalacją

Według Kościka pracodawca nie wykazał w ostatnich rozmowach gotowości do ustępstw. – Na ostatnim spotkaniu nie padły żadne konkrety. Nie walczymy o kokosy, tylko chcemy, by wynagrodzenia rosły przynajmniej w tempie zbliżonym do średniej krajowej – podkreśla przedstawiciel związków. Jeśli strajk ostrzegawczy nie przyniesie oczekiwanych rezultatów, związkowcy planują przeprowadzić referendum strajkowe. To może otworzyć drogę do bezterminowego strajku generalnego w całej sieci.

Co na to Kaufland?

Kaufland w komunikacji z mediami podkreśla, że spór jest wciąż w fazie mediacji. Firma deklaruje chęć „otwartego i konstruktywnego dialogu” oraz zapowiada udział w rozmowach 15 grudnia. Sieć zapewnia jednocześnie, że sklepy 14 grudnia będą funkcjonować bez zakłóceń. Kaufland przypomina także o planowanych od stycznia 2025 r. podwyżkach – średnio blisko 10 proc. – oraz o 33-procentowym wzroście wynagrodzeń w ciągu ostatnich pięciu lat. Razem z dodatkiem motywacyjnym ma to dawać pensję od 5,1 tys. do 6 tys. zł brutto miesięcznie.

Co dalej? Możliwa eskalacja sporu w handlu detalicznym

Grudniowy strajk ostrzegawczy ma być wyraźnym sygnałem, że pracownicy oczekują realnych działań, a nie kolejnych deklaracji. Jeśli mediacje nie przyniosą przełomu, konflikt może objąć całą branżę handlową. Taki scenariusz byłby poważnym wyzwaniem dla dużych sieci w najważniejszym okresie sprzedażowym w roku.

Reklama

ZOBACZ RÓWNIEŻ

Reklama
Reklama