Ludzie kontra roboty

Ludzie kontra roboty
Jeszcze kilkanaście lat temu pytanie, czy roboty zastąpią nas w pracy, wydawało się rodem z powieści science fiction. Dziś mówi się o tym coraz głośniej i to niemal w każdej branży od logistyki przez produkcję aż po obsługę klienta i marketing. Technologia rozwija się, nieustannie wywracając rynek pracy do góry nogami.

To wielkie wyzwanie i dla pracodawców i dla pracowników którzy, jeśli nie nadążą za zmianami, przepadną z kretesem.

Nie tylko technologia

Najbardziej oczywistym skutkiem automatyzacji jest wzrost znaczenia kompetencji cyfrowych od podstawowej znajomości narzędzi biurowych po zaawansowaną analitykę danych, programowanie czy obsługę systemów wykorzystujących sztuczną inteligencję. To tak zwane kompetencje twarde o których mowa jest niemal w każdym ogłoszeniu rekrutacyjnym. Ale równocześnie rośnie rola umiejętności, które są trudne do skodyfikowania i zautomatyzowania: kreatywności, empatii, krytycznego myślenia, zdolności do współpracy, budowania relacji. To one decydują o przewadze człowieka nad robotem. Najbardziej poszukiwani pracownicy to ci, którzy potrafią łączyć oba światy - rozumieją technologię, ale jednocześnie potrafią radzić sobie z emocjami, rozwiązywać konflikty, współpracować z innymi.

Nie można też zapomnieć o elastyczności. Eksperci HR zgodnie podkreślają, że to dziś jedna z najważniejszych cech pracownika przyszłości. Nie chodzi wyłącznie o gotowość do zmiany miejsca pracy czy zawodu, ale o zdolność adaptacji do nowych narzędzi, modeli biznesowych, oczekiwań klientów. Zmiana przestaje być jednorazowym wydarzeniem – staje się trwałym elementem rynku pracy. Przesada? Jeszcze w 2010 r. zawód specjalisty ds. mediów społecznościowych praktycznie nie istniał. Dziś to jedna z najbardziej pożądanych ról w marketingu. Z kolei dynamiczny rozwój AI generatywnej stworzył zapotrzebowanie na stanowiska takie jak prompt engineer czy specjalista ds. etyki algorytmów – profesje, o których pięć lat temu nikt nie słyszał. Specjaliści World Economic Forum twierdzą, że dzisiejsi uczniowie będą pracować w zawodach, które jeszcze nie istnieję, a ci, którzy teraz rozpoczynają karierę zawodową, zmienią zawód co najmniej siedmiokrotnie. Daje to do myślenia…

Bez szkoleń ani rusz

Potrzeby to jedno, a rzeczywistość, jak to często bywa, drugie. Okazuje się bowiem, że choć na rynku jest coraz więcej osób poszukujących pracy, to pracodawcy borykają się z niedoborem kadr. Z analizy ManpowerGroup wynika, że już 81 proc. z nich ma problemy ze znalezieniem kandydatów mających odpowiednie kompetencje. I nie chodzi tu tylko o te twarde, ale także miękkie. Co trzeci polski pracodawca uważa, że trudno jest znaleźć pracowników odpornych na stres, z umiejętnością adaptacji, analizy i krytycznego myślenia, a co czwarty - potrafiących działać w zespole, a także umiejętnie rozwiązujących problemy. Dlatego coraz większą rolę w polityce przedsiębiorstw odgrywa upskilling i reskilling, czyli podwyższanie bądź zmiana kwalifikacji. W wielu firmach programy rozwojowe stają się równie ważne jak benefity pozapłacowe. Szkolenia online, mikrokursy, mentoring, platformy e-learningowe - to już standard. I nie ma...

Artykuł dostępny tylko dla prenumeratorów

Masz już prenumeratę? Zaloguj się

Kup prenumeratę cyfrową, aby mieć dostęp
do wszystkich tekstów MyCompanyPolska.pl

Wykup dostęp

Co otrzymasz w ramach prenumeraty cyfrowej?

  • Nielimitowany dostęp do wszystkich treści serwisu MyCompanyPolska.pl
  •   Dostęp do treści miesięcznika My Company Polska
  •   Dostęp do cyfrowych wydań miesięcznika w aplikacji mobilnej (iOs, Android)
  •   Dostęp do archiwalnych treści My Company Polska

Dowiedz się więcej o subskrybcji

Więcej możesz przeczytać w 10/2025 (121) wydaniu miesięcznika „My Company Polska”.


Zamów w prenumeracie

ZOBACZ RÓWNIEŻ