"Taniej spalić meble" - kuriozalne ceny drewna opałowego

drewno
Fot. shutterstock.
Brak węgla na rynku spowodował przewidzianą przez ekonomistów narodową panikę. Ceny drewna opałowego skoczyły o 200 proc. w stosunku do poprzedniego roku i będą jeszcze droższe. Czy drewno opałowe pójdzie na eksport zostawiając Polaków bez ogrzewania?

Zyskaj dostęp do bazy artykułów z „My Company Polska” Zamów teraz!

Kolejki po dodatek węglowy przed urzędami gmin to dopiero początek gehenny, bo węgla wciąż brakuje na rynku. Następnym etapem są kolejki w kopalniach, jeśli chcemy kupić surowiec w rozsądnej cenie. Wielu Polaków postanowiło zabezpieczyć się przed brakiem surowca i zakupić zamiast niego zapas drewna opałowego. Niestety to wywołało efekt spekulacji.

Taniej spalić meble

Handlarze, którzy dysponują drewnem na sprzedaż windują ceny i sprzedają drewno niemal 3 razy drożej niż przed rokiem. Lasy Państwowe sprzedają drewno opałowe bez dodatkowych marży. Przedsiębiorca, który chce kupić je na handel musi wziąć udział w licytacji. To już na tym etapie przedsiębiorcy, żeby na pewno wygrać aukcję podają bardzo wysokie stawki w przetargu.

Portal Money.pl cytuje rozmówcę z Podkarpacia, który zauważa, że obecnie taniej jest kupić meble i je spalić niż opłacić rachunek za drewno opałowe. Ta hiperbola z pewnością dobrze oddaje nastroje społeczne.

Ponad 700 zł za m3

Ile obecnie zapłacimy za drewno opałowe? Rok temu metr szcześcienny kosztował maksymalnie 400 zł. Obecnie stawki przekraczają 700 zł i rosną.

Portal rmf 24.pl przywołuje sytuację w Wronek w Wielkopolsce, gdzie przedsiębiorcy mają około 6 tys. metrów przestrzennych drewna. Sprzedają je o 200 proc. drożej niż przed rokiem, a chętnych na zakup opału w takiej cenie nie brakuje. 

Wszystko w obawie przed zimnem. W jednej z większych pomorskich szkół podstawowych rodzice uczniów otrzymali informację, że jeśli temperatura spadnie poniżej 15 stopni lekcje będą się odbywać w formie edukacji zdalnej. Problemem jest duża kubatura szkoły, którą trudno ogrzać. Jej aula jest duża i służy jako sala zabaw m.in. organizowane są w niej studniówki. Zimą ten walor stanie się przekleństwem, gdyż przy obecnych cenach surowców opałowych samorządu nie będzie stać na jej ogrzanie. 

Samowyrób drewna

Adam Pietrzak, rzecznik Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych w Olsztynie, w rozmowie z rmf24.pl przypomina, że drewno można kupić taniej. Chodzi o tzw. samowyrób. Po drewno trzeba samemu iść do lasu. Pracownik nadleśnictwa wskazuje teren, na którym można przygotować sobie stosy, potem dokonuje odbioru. Cena za samodzielnie zebrane drewno wynosi ok. 40 zł za metr sześcienny.

Jednak trzeba z wyprzedzeniem umówić się na takie spotkanie - portal Money.pl zauważa, że pierwszeństwo wykupu takiego ogrzewania mają lokalni mieszkańcy.

Tymczasowy zakaz eksportu drewna

Super Express poinformował, że cena drewna opałowego w nadleśnictwach jest wygórowana z powodu niemieckich przedsiębiorców, którzy "masowo wykupują polskie drewno opałowe" od Lasów Państwowych.

Przedstawiciele przemysłu drzewnego żądają od rządu wprowadzenia tymczasowego zakazu eksportu drewna opałowego.

Jednak Michał Gzowski, rzecznik LP informuje, że drewno opałowe nie jest eksportowane za granicę, gdyż "ten rodzaj surowca jest w 100 proc. wykorzystywany na miejscu".  

Sprawdź: Jak wygląda SUV Maserati Levante

ZOBACZ RÓWNIEŻ