Krok w przyszłość. Czy magazyny energii wreszcie wkroczą na polski rynek?

Debata o magazynach energii na Europejskim Kongres
Debata o magazynach energii na Europejskim Kongresie Gospodarczym 2022
Mimo olbrzymich potrzeb jeśli chodzi o magazynowanie energii, ten obszar w Polsce dopiero raczkuje. Uczestnicy debaty zorganizowanej podczas Europejskiego Kongresu Gospodarczego apelowali o zmiany w prawie, ale także większe zaangażowanie biznesu.

Zyskaj dostęp do bazy artykułów z „My Company Polska” Zamów teraz!

Dyskusję otworzyła Barbara Adamska, prezes zarządu, Polskie Stowarzyszenie Magazynowania Energii. Jak powiedziała, magazyny energii są technologią, która zdecyduje o tempie transformacji energetyki i budowie nowej architektury systemu – od scentralizowanego w kierunku energetyki rozproszonej, zdecentralizowanej. – Technologia magazynowania energii i wszystkie rozwiązania służące takim magazynom, służą budowie zdecentralizowania rynku – powiedziała.

Potwierdzeniem tej tezy będzie raport, który zostanie opublikowany 9 maja. – On pokaże, jak magazyny energii mogą poprawić sytuacji branży energetycznej i całej polskiej gospodarki – dodała Adamska. 

Skończyć z monopolem?

Rozwój magazynów energii może docelowo doprowadzić do skończenia z monopolem dużych, państwowych operatorów. Czy jest to realny scenariusz? Piotr Apollo, prezes zarządu, TAURON Nowe Technologie stwierdził, że magazyny energii będą służyć zarówno dużym, jak i małym graczom na rynku. 

- Takie magazyny będą idealnym uzupełnieniem dla prosumentów posiadających instalacje fotowoltaiczne – powiedział.

Jak zaznaczył, magazyny mają trzy podstawowe funkcje. Po pierwsze będą stabilizowały sieć, dzięki czemu prosumenci nie będą narażeni na przerwy w dostępie do systemu, po drugie umożliwią świadome i efektywne zarządzanie energię, ale także umożliwi rozwój dużych firm energetycznych, które będą mogły wykorzystywać duże magazyny do zapewnienie ciągłości usług, zwłaszcza, że obecnie polska sieć elektroenergetyczna ma swoje problemy.

Czego potrzebuje rozwój rynku

Wojciech Drożdż, wiceprezes zarządu ds. innowacji i logistyki, ENEA Operator zwrócił uwagę na konieczność rozwoju technologii magazynów energii. – Ich rozpowszechnienie zależy tak naprawdę od dwóch czynników: kosztów ich tworzenia oraz roli, jaką wyznaczą dla nich przepisy – powiedział w czasie Europejskiego Kongresu Gospodarczego.

W tym momencie przepisy nie pozwalają jednak operatorom tak naprawdę budować i zarządzać magazynami energii, z wyjątkiem funkcji stabilizacji sieci. – Nie możemy ich wykorzystywać do innych celów, bo z naszej perspektywy one mogą mieć tylko funkcje stabilizujące, a nie komercyjne – powiedział. 

Zmiany muszą nastąpić m.in. na poziomie unijnym. – Magazyny energii mają rzeczywiście wielki potencjał, ale to wciąż technologia przyszłości. Widzę ich niewątpliwą zaletę w radzeniu sobie z pikami produkcji energii, ale jeśli chodzi o ich wykorzystanie w najbliższym czasie to nie widzę szans na większą rewolucję, co najwyżej wpływ na bilansowanie systemu – dodał Drożdż.

W Polsce prowadzone są prace nad rozwojem tej technologii. – Pracujemy nad rozproszonym magazynowaniem wodoru czy magazynowaniem metanolu. Prowadzone są prace koncepcyjne, obliczeniowe, ale już dziś mogę powiedzieć, że będziemy się rozwijali w dwóch kierunkach: dużej energetyki  i intensywnych poszukiwaniach w zakresie energetyki rozproszonej – powiedział Janusz Kotowicz, prorektor ds. współpracy z otoczeniem społeczno-gospodarczym, Katedra Maszyn i Urządzeń Energetycznych, Wydział Inżynierii Środowiska i Energetyki, Politechnika Śląska.

Wiele rozwiązań jest znanych już dziś. Przykładowo, elektrownie szczytowo pompowe. – Poszukujemy innych rozwiązań. Zwłaszcza jeśli chodzi o rozwój rozproszonej energetyki odnawialnej. Potrzebne są zwłaszcza wysokosprawne technologie – dodał. 

Przed nami ściana

Magazyny energii będzie można wykorzystać do przebicia „ściany”, która blokuje dynamiczny rozwój rynku OZE w Polsce. – W Polsce doszliśmy do ściany związanej z rozwojem małej energetyki odnawialnej małej. Do tej pory to sieć była jednym, wielkim magazynem. Taki model na dłuższą metę nie jest możliwy. Ponadto kluczową barierę jest rosnący koszt rozwoju tego typu rodzaju energii. Brakuje też porządnych regulacji, które pozwolą na komercyjne wprowadzenie magazynów na rynku. Nie ma my obecnie dobrego modelu. Jest sporo projektów pilotażowych, ale czekamy na stabilizację prawa – tłumaczył Bartłomiej Kras, prezes zarządu, Impact Clean Power Technology.

Zbisław Lasek, prezes zarządu, Minutor Energia zaznaczył, że szansą na rozwój jest właśnie zmiana w prawie i zwiększenie znaczenia prywatnych inwestorów na rynku. – Duzi dostawcy dziś gwarantują sprawny system, ale jeśli zachęcimy duże i średnie przedsiębiorstwa do wytwarzania energii nie tylko na potrzeby wewnętrzne, ale także na zarabianie komercyjne, to poprawi sytuację na rynku – powiedział w czasie Europejskiego Kongresu Gospodarczego.

Przykładowo, firmy produkcyjne mogłyby dzięki magazynom energii sprzedawać energię w pikach, a wytwarzać ją wtedy, kiedy jest taniej. – To przełoży się pozytywnie na wyniki producentów w branżach energochłonnych, bo wówczas będą oni mogli być uczestnikami rynku energii. Zanim to nastąpi, w Wiśle trochę wody jednak upłynie – dodał Lasek. 

Technologie już są, ale co dalej?

Grzegorz Nowaczewski, założyciel, prezes zarządu, Virtual Power Plant, zwrócił uwagę na ostatnie wydarzenia geopolityczne w kontekście rozwoju magazynów energii. - Czy niebawem nie nastąpi punkt przesilenia, w którym zmieni się kontekst prowadzonej działalności gospodarczej przez firmy energetyczne? Intuicyjnie wyczuwam, że ten moment może nastąpić szybciej, niż myślimy. To konsekwencja wojny, ale też przez istotne dysproporcje miedzy zasobami, które powinny być, a te, które są obecnie. Nie nadążymy z bilansowaniem sieci energetycznej, jeśli nie skorzystamy z wielu rozwiązań – powiedział.

Bo magazynowanie energii można realizować na wiele sposobów, niektóre są już dostępne. – Mamy technologię, która pozwala zarabiać na produkcji energii w takich budynkach, jak magazyny, biurowce, zakłady produkcyjne itd. To już się dzieje – dodał.

Paweł Strzałkowski, Senior Account Representative, Huawei Polska zaapelował o to, by otworzyć możliwość korzystania z magazynów energii w sposób komercyjny dla prywatnych inwestorów. –  Dzisiaj mówimy o inwestycjach, które operatorzy planują. Czy wielkoskalowe magazyny energii są dziś zasadne? Może można włączyć prywatnych inwestorów, którzy budują setki MW instalacji fotowoltaicznych i wiatrowych, by oni również budowali takie magazyny i świadczyli dodatkowe usługi stabilizacji parametrów sieci dla operatorów? To nie obciążałoby budżetów operatorów – powiedział podczas Europejskiego Kongresu Gospodarczego.

Jak zaznaczył, druga kwestia to wykorzystanie magazynów w celach komercyjnych. –Magazyny mogłyby na siebie zarabiać. Dziś spółki energetyczne nie mogą tego wykorzystywać, ale mogliby to robić prywatni inwestorzy – dodał.

Strzałkowski zauważył także inny problem. To nieoptymalne wykorzystanie mocy przyłączeniowych. – Doszliśmy do granicy mocy przyłączeniowych w systemie. Nowi inwestorzy zderzają się z tym problemem. Tylko czy optymalnie wykorzystujemy moce już obecne w systemie? Instalacja fotowoltaiczna optymalnie wykorzystuje tylko 11 proc. swojej mocy przyłączeniowej. Instalacja wiatrowa tylko w 40 proc. Źródła hybrydowe, czyli farma fotowoltaiczna i wiatrowa to tylko 50 proc. wykorzystanej mocy przyłączeniowej, a przypominam, mówi się o tym, że wolnej mocy w systemie już nie ma. Jeśli moglibyśmy wykorzystać magazyn energii, to dałoby to możliwość oddawania energii i bez dodatkowych mocy przyłączeniowych moglibyśmy dodatkowo rozbudować instalację – zauważył.

Efekty mogą być znaczące. Bo dziś zgody na przyłącza dotyczą mocy brutto instalacji, a nie mocy oddawanej do sieci. –  Operatorzy wydają zgodę na budowę 1 MW, a tak naprawdę instalacja jest o 15 proc. mniejsza. Jeśli zmienimy definicję mocy przyłączeniowej, mielibyśmy bardziej optymalne wykorzystanie przyłączy i większą stabilność systemu – zaznaczył 

Krzysztof Kochanowski, wiceprezes zarządu, dyrektor generalny, Stowarzyszenie Polska Izba Magazynowania Energii PIME i moderator dyskusji stwierdził, że branża potrzebuje doregulowania, szczególnie w kontekście świadczenia usług biznesowych.

ZOBACZ RÓWNIEŻ