Krócej znaczy kreatywniej

Jak z benefitu uczynić przewagę konkurencyjną.
Jak z benefitu uczynić przewagę konkurencyjną. / Fot. mat. pras.
Dbałość o kondycję pracowników to przewaga konkurencyjna i to nie tylko, gdy chce się pozyskać nowe talenty, ale przede wszystkim zdobyć nowych klientów. Agencja digitalowa Rise360 wyznacza rynkowe trendy...
ARTYKUŁ BEZPŁATNY

z miesięcznika „My Company Polska”, wydanie 3/2024 (102)

Zyskaj dostęp do bazy artykułów z „My Company Polska” Zamów teraz!

...i jednocześnie wraca do źródeł, bo w końcu wyjątkowe pomysły marketingowe nie powstają na fabrycznej taśmie produkcyjnej, lecz potrzebują kreatywności, a ta wymaga czasu i wypoczętej głowy. – Kiedyś usłyszałem takie zdanie: „Odpoczywaj tak ciężko, jak ciężko pracujesz”. Na długi czas pozostały mi te słowa w głowie. Rezonowały ze mną. Wiedziałem, że jeżeli chcemy podbijać świat, nie możemy podążać już utartą ścieżką – mówi Błażej Katarzyński, CEO agencji Rise360. – Wiedziałem, że chcąc być najlepszymi, konkurujemy w wyznaczaniu najlepszych celów, najlepszym zarządzaniu, najlepszych technologiach, a to nie znaczy, że musimy również konkurować w najdłuższych godzinach pracy! – tłumaczy i dodaje, że postanowił zerwać z mitem agencji digitalowej jako wyciskacza soków z pracowników i stworzyć system, w którym ludzie mieliby przestrzeń na tworzenie kreatywnych rozwiązań. – Bo przecież tego oczekują od nas klienci, wybierając agencję marketingową, chcą mieć pewność, że ta zapewni im wyjątkowy przekaz i sprawi, że ich produkt czy usługa będzie wyróżniać się na rynku – mówi.

Przepis na kreatywność

W Rise360 zaczęli od badania całego rynku i okazało się, że aż 48 proc. marketingowców czuje się przepracowana, a 53 proc. narzeka na organizację pracy. Potem bliżej przyjrzeli się sobie. Audyt wykazał, że choć pracują solidnie, to wbrew pozorom wcale nie 8 godz. na pełnych obrotach. Okazało się, że ostatnie 1–2 godz. pracy specjaliści byli znacznie mniej efektywni, wyszukiwali najłatwiejsze zadania, ponieważ lecieli na oparach. Nie było mowy o kreatywności i skupieniu. Przyszedł więc czas na zmianę! Wprowadzono 6-godzinny dzień pracy, któremu towarzyszy cały nowy ekosystem z systemem szkoleń i projektów. Zmiana była stopniowa (zaczęto od 15 min, potem godzina) i monitorowana (badano m.in. utylizację stanowiska, zadowolenie pracowników). I okazało się, że to działa. Spędzając 2 godz. mniej w pracy, pracownik wykonywał 48 min realnych działań więcej, a do tego okazało się, że zespół jest zadowolony ze zmian. Pracownicy byli bardziej wypoczęci, ale też zmotywowani do pracy. – 6-godzinny dzień pracy się sprawdził, więc ktoś rzucił pomysł o 5-godzinnym i uznaliśmy, że jeśli ktoś ma ochotę pracować w piątek 5 godz., a w inne dni o 15 min dłużej, to czemu nie – wyjaśnia Błażej Katarzyński i dodaje, że elastyczność pozwala pracownikom na pracę w swoim rytmie, a to daje przestrzeń na kreatywne myślenie i zdecydowanie zwiększa zaangażowanie.

Gwarancja zadowolenia

Ale dobre pomysły wymagają nie tylko przestrzeni w głowie, ale także świeżego spojrzenia. Więc w Rise360 zadbali nie tylko o czas, ale także o przełamywanie rutyny. Sposobem na zmianę perspektywy i otwarcie pracowników na nowe pomysły jest workation. Wszyscy członkowie zespołu, którzy mają na to ochotę, dwa razy w roku wyjeżdżają do wybranego kraju. Tam najpierw praca, a w czasie wolnym wspólne zwiedzanie i odpoczywanie. Takie przewietrzenie głowy, to sposób nie tylko na integrację, ale także zwiększenie kreatywności.

– W skrócie pracujemy nad optymalizacją środowiska pracy. Ludzie odwdzięczają się firmie świetnymi wynikami, a klienci kochają kontakt z wypoczętymi, zmotywowanymi i skupionymi specjalistami. I mamy na to dowód w postaci liczb. Nasi klienci zarabiają teraz nawet 2,5 mln zł miesięcznie więcej. Więc widać, że nasze podejście się sprawdza – przekonuje Błażej Katarzyński.

My Company Polska wydanie 3/2024 (102)

Więcej możesz przeczytać w 3/2024 (102) wydaniu miesięcznika „My Company Polska”.


Zamów w prenumeracie

ZOBACZ RÓWNIEŻ