FedEx ostrzega przed globalną recesją. Obniża prognozy sprzedaży

Akcje FedEx spadły w piątek o 21% / Fot. Liam Keva
Akcje FedEx spadły w piątek o 21% / Fot. Liam Kevan, Unsplash.com
FedEx obniża swoje prognozy sprzedaży o pół miliarda dolarów. Popyt na przesyłki na całym świecie spada, co firma interpretuje jako sygnał nadchodzącej globalnej recesji gospodarczej.

Zyskaj dostęp do bazy artykułów z „My Company Polska” Zamów teraz!

Akcje FedEx spadły w piątek o 21%, co jest największym jednodniowym spadkiem w historii spółki. Stało się tak po ogłoszeniu mniejszych prognoz sprzedaży o 500 mln dol. Firma uważa, że nie zarobi tyle, ile zakładała, więc inwestorzy zareagowali wyprzedawaniem akcji. 

Słabnąca gospodarka światowa - szczególnie w Azji i Europie - zaszkodziła już wielu biznesom. Wśród poszkodowanych są oczywiście firmy kurierskie. FedEx, znana z przesyłek ekspresowych, poinformowała że popyt na jej usługi znacznie osłabł w ostatnich tygodniach. Ponadto spółka spodziewa się dalszego pogorszenia koniunktury w bieżącym kwartale. Oczekuje się, że dochody FedEx spadną nawet o 40% w porównaniu do poprzedniego roku. 

Sprawdź: MLM

Raj Subramaniam, dyrektor generalny FedEx, przyznał że spowolnienie widoczne w jego biznesie jest oznaką początku globalnej recesji gospodarczej. - Te liczby nie zwiastują niczego dobrego - mówił. 

FedEx widzi spadki na całym świecie

Subramaniam uważa, że amerykańscy konsumenci są nieco chronieni przez siłę dolara, która zwiększa ich siłę nabywczą. Mimo to zauważa, że również oni wydają mniej niż jeszcze rok temu. W pozostałych częściach świata wydatki z kolei spadają jeszcze bardziej. A skoro mniej zakupów, to firmy kurierskie mają mniej pracy i nie otrzymują tak dużo zleceń. 

Nie tylko FedEx nie ma dobrych wieści dla inwestorów. Cały indeks Dow Transportation Index odnotował ostatnio spadek rzędu 5%. Dodajmy, że akcje innej firmy kurierskiej, UPS, również ostatnio wyraźnie potaniały (spadek 5%). 

Aż 21-procentowa strata w wycenie akcji FedEx przewyższa 16-procentowy spadek w dniu krachu giełdowego w 1987 r., a także 15-procentowy spadek podczas wyprzedaży akcji w marcu 2020 r. w pierwszych dniach pandemii Covid-19. W tym roku akcje spółki spadły już o 38%. 

Firma poinformowała, że reaguje na zmiany rynkowe i m.in. obsługuje mniej lotów, a także skraca godziny pracy dla personelu. Opóźnia też niektóre plany związane z zatrudnianiem i zamyka 90 lokalizacji FedEx Office oraz 5 biur korporacyjnych. Ogranicza też budżet na wydatki o ok. 500 mln dol. CEO firmy podkreśla, że "wchodzi ona w tryb zarządzania kosztami". 

Zobacz: Model mentalny

Jednocześnie FedEx, jak wiele innych firm, do realizacji dostaw korzysta z niezależnych wykonawców, a nie pracowników. Ci z kolei narzekają, że rosnące koszty paliwa, robocizny i nowych pojazdów sprawiły, że ich działalność staje się nieopłacalna. Niektórzy grożą już wstrzymaniem dostaw w Black Friday i inne dni świątecznego sezonu zakupowego, chyba że FedEx wyrazi zgodę na zmianę stawek. 

Już ok. 1000 z 6000 wykonawców pracujących dla FedEx dołączyło do stowarzyszenia branżowego, aby lobbować za lepszymi wynagrodzeniami w firmie. Stowarzyszenie przeprowadziło nawet badanie, z którego wynika, że 54% wykonawców ponosi straty, 35% wychodzi na zero, a tylko 11% generuje zyski i uważa, że ich działalność jest opłacalna.

ZOBACZ RÓWNIEŻ