Wzrost gospodarczy obniżony po raz czwarty przez MFW
Georgieva podaje powody obniżonego wzrostu gospodarczego / Fot. Drew Angerer, QZKristalina Georgieva, która od 2019 r. jest dyr. zarządzającą Międzynarodowego Funduszu Walutowego (MFW), obwinia pandemię Covid-19, rosyjską inwazję na Ukrainę oraz katastrofy klimatyczne. Przez te powody wzrost gospodarczy ma być relatywnie niski.
MFW obniża swoje prognozy dotyczące globalnego wzrostu na 2022 i 2023 r. To już czwarta korekta, która ma miejsce w tym roku. Georgieva podała wspomniane powody za przyczynę zwiększenia niepewności globalnej gospodarki. Mają one oczywiście znaczenie, ale - jak nietrudno się domyślić - MFW nie mówiło nic na temat ogromnego dodruku pieniądza, który jest największym powodem rekordowej inflacji.
Sprawdź: Recesja gospodarcza
Ponadto MFW, organizacja, która ma zajmować się kwestiami stabilizacji ekonomicznej na świecie, zauważa ryzyko globalnej recesji. Będzie wzywać decydentów do walki z inflacją, ochroną najbardziej narażonych warstw społecznych przed rosnącymi kosztami życia, a także wspierania rynków wschodzących i krajów rozwijających się.
Obecnie gospodarki wschodzące mają duży problem, bo nie nadążają za rosnącymi cenami towarów i energii. Liczba krajów wnioskujących o pomoc MFW podwoiła się w ciągu ostatniego roku. Organizacja ma dostarczać m.in. pomoc finansową, jeśli dany kraj członkowski zobowiąże się do dokonywania reform ekonomicznych i innych działań stabilizujących.
Wzrost gospodarczy, ale jak recesja
Dyrektor zarządzająca MFW Kristina Georgieva, przemawiając 6 października, mówiła: - Spodziewamy się, że kraje stanowiące ok. jednej trzeciej światowej gospodarki doświadczą co najmniej dwóch kwartałów kurczenia się w tym lub przyszłym roku. I nawet jeśli wzrost gospodarczy będzie dodatni, będzie odczuwalny jak recesja z powodu malejących dochodów realnych i rosnących cen.
Sam wzrost gospodarczy, dla wyjaśnienia, tłumaczony jest jako "powiększanie się zdolności danego społeczeństwa do produkcji dóbr i usług zaspokajających ludzkie potrzeby". Albo nieco inaczej: "długookresowy proces powiększania produkcji dóbr i usług w danym kraju".
Zobacz: Lista wstydu
W ekonomii wzrost gospodarczy jest pojęciem służącym przede wszystkim do opisywania zmian ilościowych, nie zaś jakościowych - w tym jakości życia. Jeśli więc największe, często państwowe i monopolistyczne koncerny, mają większą produkcję, można mówić o wzroście gospodarczym, mimo że przeciętny obywatel ma mniej w portfelu i spada siła nabywcza jego pieniądza (a więc i jakość życia).
W październiku zeszłego roku MFW prognozował, że globalny wzrost gospodarczy wyniesie 4,9% w 2022 r. To właśnie ta prognoza została w tym roku obniżana już kilka razy.
4 bln dolarów straty
W 2021 r. globalny wzrost gospodarczy wynosił 6,1%. Teraz ma być gorzej. Dla przykładu, 4 bln dolarów to szacowana globalna utrata produkcji do 2026 r. Czyli mniej więcej tyle, ile wynosi gospodarka niemiecka.
Od początku pandemii MFW pożyczyło już 92 krajom łącznie 219 mld dol.
MFW ma bardzo duży wpływ na rozwój wielu krajów - do organizacji należy 190 państw, w tym Polska. Ostatni przykład działania MFW dotyczył Wielkiej Brytanii. Kwasi Kwarteng, brytyjski minister finansów, zapowiedział niedawno zmiany w gospodarce, które koncentrowały się głównie na obniżkach podatków. To nie spodobało się jednak MFW, które wydało rzadką i surową krytykę tych planów. Niedługo później Wielka Brytania wycofała się z obietnic, rezygnując z obniżki. Oficjalne oświadczenie zaplanowano na 23 listopada.
Obecnie MFW prognozuje, że wzrost gospodarczy w 2023 r. wyniesie 2,7%.