Daniel Obajtek miał opłacać ochronę prywatnych nieruchomości pieniędzmi Orlenu - wskazuje prokuratura

Daniel Obajtek
Daniel Obajtek wydał 6 mln zł środków Orlenu na ochronę prywatnych nieruchomości? / Fot. East News
Daniel Obajtek, były prezes PKN Orlen, nie daje o sobie zapomnieć. Tym razem zdobywa nagłówki w mediach informacją o kolejnych nadużyciach, jakich miał dopuścić się gdy zarządzał koncernem paliwowym. Według ustaleń warszawskiej Prokuratury Regionalnej, Orlen miał przeznaczyć około 6 milionów złotych na opłacenie ochrony prywatnych nieruchomości Obajtka.

Zyskaj dostęp do bazy artykułów z „My Company Polska” Zamów teraz!

Śledztwo wykazało, że środki koncernu były wykorzystywane do opłacania ochrony prywatnych posiadłości Obajtka, w tym m.in. dworku w Borkowie Lęborskim oraz innych nieruchomości na terenie kraju. Zlecenia na te usługi miała realizować gdańska firma detektywistyczna Invest Protect.

Reakcja PKN Orlen na doniesienia o wyprowadzaniu pieniędzy ze spółki

Obecny zarząd PKN Orlen, po przeprowadzeniu wewnętrznego audytu, zdecydował się na podjęcie kroków prawnych wobec byłego prezesa. Spółka złożyła pozwy przeciwko Danielowi Obajtkowi oraz byłemu członkowi zarządu Michałowi Rogowi, domagając się zwrotu środków wydatkowanych na cele prywatne, w tym na wizyty w hotelach i restauracjach - informuje Bankier.pl

Stanowisko Daniela Obajtka

Daniel Obajtek, obecnie europoseł, zaprzecza zarzutom i twierdzi, że wszystkie działania podejmowane w czasie jego kadencji były zgodne z obowiązującymi procedurami. W odpowiedzi na pozew Orlenu, Obajtek złożył dwa zawiadomienia do prokuratury, sugerując, że obecne działania spółki mogą mieć podłoże polityczne - wskazuje TVN24.

Kontekst polityczny i medialny rzekomych malwersacji Obajtka

Sprawa budzi duże zainteresowanie mediów oraz opinii publicznej, zwłaszcza w kontekście wcześniejszych doniesień o przepisywaniu przez Obajtka nieruchomości na fundację rodzinną KP76. Według informacji "Newsweeka", były prezes Orlenu przekazał na rzecz fundacji m.in. zabytkowy dworek w Borkowie Lęborskim oraz działki na Mazurach. Przypomnijmy, że lista nieruchomości Daniela Obajtka wyszła na jaw jeszcze za czasów rządów Zjednoczonej Prawicy. Były prezes Orlenu cieszył się dużym poparciem prezesa Jarosława Kaczyńskiego, a nawet szacowano, że może zostać premierem. Taką wersję wydarzeń pogrzebała afera dotycząca  zakupów dużej liczby nieruchomości. W ten sposób Daniel Obajtek chciał zabezpieczyć swój ogromny majątek wyciągany z Orlenu przed inflacyjną erozją. 

Daniel Obajtek miał zapewnione służbowe mieszkanie za 17,5 tys. zł miesięcznie, mimo posiadania własnego apartamentu w Warszawie. Dodatkowo, korzystał z luksusowego saloniku do przyjmowania gości, którego wyposażenie mogło kosztować ponad 50 tys. zł. To jednak wierzchołek góry lodowej jeśli spojrzymy na największą premię z pracy w Orlenie, a mianowicie możliwość masowego wręcz kupowania nieruchomości za niebotyczną pensję.

Ile zarobił Daniel Obajtek w Orlenie: 9 mln złotych w ciągu trzech lat

Portal Money.pl podaje, że ze sprawozdania finansowego Orlenu wynika, że w 2021 roku prezes Obajtek zarobił łącznie 2 mln 276 tys. zł. Z kolei "Fakt" cytuje kolejne sprawozdania, według których w 2022 r. prezes PKN Orlen otrzymał ponad 2,4 mln zł. Na tę kwotę składa się wynagrodzenie stałe, zmienne i inne świadczenia. A mowa jedynie o zarobkach z dwóch lat. Jak wynika z oświadczenia majątkowego Daniela Obajtka, które złożył w europarlamencie przez 3 lata prezesowania Orlenowi zarobił ponad 9 mln złotych.

Dalsze kroki prawne w związku z ustaleniami śledczych

Warszawska Prokuratura Regionalna skierowała wniosek do Parlamentu Europejskiego o uchylenie immunitetu Danielowi Obajtkowi, co umożliwiłoby postawienie mu zarzutów. Decyzja w tej sprawie będzie miała kluczowe znaczenie dla dalszego przebiegu postępowania.

Daniel Obajtek - czy dołączy do Marcina Romanowskiego na Węgrzech?

Ujawnione informacje dotyczące finansowania prywatnej ochrony Daniela Obajtka z funduszy PKN Orlen rzucają cień na praktyki zarządcze w spółce podczas jego kadencji. Obecne działania prawne podjęte przez Orlen oraz prokuraturę wskazują na determinację w wyjaśnieniu wszelkich nieprawidłowości i odzyskaniu środków wydatkowanych niezgodnie z przeznaczeniem.

Nie wiadomo jednak, czy konsekwencje prawne dosięgną byłego prezesa Orlenu. Przykład byłego wiceministra sprawiedliwości Marcina Romanowskiego, który ukrył się przed organami ścigania na Węgrzech pokazuje, że Wiktor Orban jest zdecydowany podać pomocną dłoń politykom, którzy łamali prawo za czasów rządów PiS. Czy na scenariusz węgierski zdecyduje się również Daniel Obajtek? 

Policjanci szukają Daniela Obajtka. Były prezes Orlenu uciekł z kraju?

Kontrowersyjne wydatki zarządu Orlenu

Członkowie zarządu Orlenu również nie szczędzili środków na osobiste przyjemności. Wśród wydatków znalazły się m.in. Zakupy w luksusowym domu handlowym Harrods w Londynie na kwotę 10 tys. zł, opisane jako "spotkanie z klientem - podarunek". Wyjazd kierownictwa na finał Formuły W, kosztujący kilkaset tysięcy złotych. Wizyta w krajach arabskich, która finalnie nie doszła do skutku, ale kosztowała firmę 500 tys. zł z powodu braku możliwości anulowania prywatnych lotów. Wydatki na prywatne samoloty przekraczające 2 mln zł. Obiady w polskich i zagranicznych restauracjach, które kosztowały łącznie 600 tys. zł. Jeden z wiceprezesów wydał kilkadziesiąt tysięcy złotych na kubańskie cygara w ekskluzywnym salonie w Warszawie - wylicza portal Bankier.pl.

Zdefraudowane miliony z Funduszu Sprawiedliwości: "Ziobro decydował o wszystkim"

Bizancjum Orlenu Obajtka: Botoks, korekcja zgryzu i prywatne loty

Były minister aktywów państwowych, europoseł Borys Budka, podkreślił, że wśród wydatków były także koszty protetyki zębowej i botoksu, sugerując, że prokuratura będzie miała dużo pracy przy analizowaniu tych transakcji. Dodatkowo, nad Danielem Obajtkiem wiszą zarzuty dotyczące promocji cen paliw oraz fuzji Orlenu z Lotosem, które miały rzekomo służyć politycznym interesom partii rządzącej. Na tej gigantycznej transakcji skorzystali Saudyjczycy reprezentujący Saudi Aramco. Nic dziwnego, że obecnie, według nieoficjalnych informacji, Daniel Obajtek stara się o otrzymanie obywatelstwa Arabii Saudyjskiej. Sytuacja jest tym bardziej skomplikowana po wyborach do Europarlamentu. Po tym, jak Daniel Obajtek wywalczył mandat europosła, w teorii chroni go immunitet. Jednak politycy obecnego rządu zaznaczają, że ten można uchylić, a procedura jest nawet łatwiejsza niż w przypadku uchylania takiej ochrony w polskim parlamencie.

Minister aktywów państwowych, Borys Budka, poinformował, że tylko w ciągu roku spółki z grupy Orlen wydały na ochronę Obajtka ponad 1,6 mln złotych. Podkreślił, że środki te przeznaczono na prywatnych ochroniarzy, kierowcę oraz zabezpieczenie nieruchomości Obajtka - wskazuje TVN24.

Dodatkowo, z dokumentów przedstawionych przez ministra Budkę wynika, że za pieniądze spółek z grupy Orlen śledzono posłów na Sejm RP. Powodem inwigilacji miały być składane interpelacje dotyczące działalności Orlenu. Budka zaznaczył, że decyzje o takich działaniach były akceptowane przez Obajtka.

W odpowiedzi na te zarzuty, Daniel Obajtek zaprzeczył, jakoby wynajmował detektywa za ponad 1 mln złotych. Według niego, podana kwota to koszt ochrony przyznanej mu przez radę nadzorczą koncernu.


ZOBACZ RÓWNIEŻ