Być jak Elon Musk. Czy Twitter skazany jest na sukces, czy na porażkę?

Elon Musk
Elon Musk, fot. Shutterstock
Mijają lata, a Elon Musk pozostaje najbardziej kontrowersyjnym przedsiębiorcą naszych czasów. Teraz szaleje z Twitterem. A może… w szaleństwie jest metoda?

Miliarderzy, zwłaszcza ci self-made, to specyficzni ludzie. Uśmiechnięty Jeff Bezos dziękujący pracownikom i klientom Amazona po swoim locie w kosmos za to, że „to wy za to zapłaciliście”, Tom Perkins (twórca Kleiner Perkins, jednego z pierwszych funduszów VC) porównujący krytykę miliarderów do sytuacji Żydów w nazistowskich Niemczech, no i Elon Musk, który z jednej strony chce ratować świat, a w tak zwanym międzyczasie pali marihuanę podczas audycji radiowej, wrzuca tweety powodujące krachy lub mocne wzrosty na giełdach (za co dostał srogą karę, mimo to nadal to robił) albo wielokrotnie łamie prawa pracownicze, nie mówiąc już o zarzutach molestowania seksualnego kobiet (czemu zaprzecza).

Mimo to właśnie Musk stał się największym przedsiębiorcą świata. Mimo że jego życie i działania biznesowe pełne są chaosu i sprzeczności, ma bowiem niesłychany dar do tworzenia biznesowych gigantów, a sam jest w czołówce najbogatszych ludzi świata.

Patent na sukces?

„Nie mając szybkiego przepisu na finansowy sukces, Musk wybrał najszybszą drogę do zniszczenia swojej fortuny. Stał się jednoosobowym sklepem z kapitałem najwyższego ryzyka, który podwoił produkcję najbardziej złożonych dóbr fizycznych w dwóch najdroższych miejscach na świecie (…). Jego firmy wytwarzały towar od zera i starały się redefiniować to, co branża kosmiczna, motoryzacyjna i solarna uważały za pewnik” – pisał w biografii Elona Muska amerykański dziennikarz Ashlee Vance. W 2015 r. – na długo przed wielkimi sukcesami SpaceX, mocną pozycją w branży motoryzacyjnej Tesli i niezwykłą transakcją przejęcia Twittera, która jest powszechnie krytykowana.

- Elon troszczy się o los ludzkości, ale nie obchodzi go los pojedynczych ludzi – powiedział w rozmowie z Charlesem Duhiggiem o Elonie jeden z byłych pracowników Tesli. Im bardziej analizuje się jednak biografię Muska i poznaje opinie ludzi, z którymi pracował, tym wyraźniej można zauważyć, że jego działania wobec Twittera… nie są niczym dziwnym. Oto pięć powodów, dla których mogą zakończyć się sukcesem:

1. Styl zarządzania identyczny we wszystkich biznesach  

„To ludzie na pierwszej linii frontu wiedzą, kiedy coś idzie nie tak i kiedy coś trzeba poprawić. Jeśli ich słuchasz, możesz szybko naprawić wszystkie drobnostki, które odróżniają przeciętną firmę od wyjątkowej” – powiedział Richard Branson, jeden z najbardziej znanych miliarderów oraz (zupełnie przypadkowo) największy konkurent Muska w prywatnym podboju kosmosu.

Musk jest tego dokładnym przeciwieństwem. Po pierwsze, to on wyznacza kierunek i cel, do którego dąży firma. Po drugie, to on pokazuje, jak do niego dojść. Po trzecie zaś, wymaga od siebie i innych absolutnie wszystkiego, by do tego celu dojść. 

Ashlee Vance w swojej książce szczegółowo opisuje zdarzenie, którego był świadkiem. Jedna firma prezentowała mu specjalne oprogramowanie, które mogłoby pomóc w dopracowaniu wizualnym nowego modelu Tesli. Jej przedstawicielom wtórowali sami inżynierowie Tesli. Musk wysłuchał całej tyrady w milczeniu, po czym stwierdził, że musi się zastanowić – i wyszedł bez słowa. 

Oprócz wymagania całkowitego poświęcenia dla celu Musk jest także mikrozarządcą (sam określa siebie mianem nanozarządcy). W czasie jednej z wizyt w „gigafabryce” Tesli zwolnił inżyniera, który przez przypadek wszedł mu w drogę. Był wściekły, bo nie działały maszyny. W ciągu kilkunastosekundowej „dyskusji” obwinił go za te porażki i kazał mu „wyp***”. Był to młody pracownik, który dopiero czekał na pozytywną rekomendację od swojego przełożonego i zatrudnienie, a nie miał nic wspólnego z awaryjnym sprzętem.

Tim Higgins, dziennikarz „Washington Post”, w swojej książce z 2021 r. „Power Play: Tesla, Elon Musk, and the Bet of the Century” szczegółowo opisuje różne przypadki zachowania Muska względem pracowników. Ruganie za najmniejsze błędy, zwolnienia przez zwykłą złośliwość czy żądanie pracy ponad siły to był standard, na którym zbudowana została potęga Tesli. Inny przykład: osoby, z którymi rozmawiał Musk, miały zakaz używania perfum. Miliarder był wyczulony na zapachy i wpadał w szał, jeśli poczuł coś, co mu się nie spodobało.

W pierwszym...

Artykuł dostępny tylko dla prenumeratorów

Masz już prenumeratę? Zaloguj się

Kup prenumeratę cyfrową, aby mieć dostęp
do wszystkich tekstów MyCompanyPolska.pl

Wykup dostęp

Co otrzymasz w ramach prenumeraty cyfrowej?

  • Nielimitowany dostęp do wszystkich treści serwisu MyCompanyPolska.pl
  •   Dostęp do treści miesięcznika My Company Polska
  •   Dostęp do cyfrowych wydań miesięcznika w aplikacji mobilnej (iOs, Android)
  •   Dostęp do archiwalnych treści My Company Polska

Dowiedz się więcej o subskrybcji

My Company Polska wydanie 2/2023 (89)

Więcej możesz przeczytać w 2/2023 (89) wydaniu miesięcznika „My Company Polska”.


Zamów w prenumeracie

ZOBACZ RÓWNIEŻ