Złota era dezinformacji

Dr Konrad Ciesiołkiewicz
Dr Konrad Ciesiołkiewicz / Fot. East News
Podczas zaprzysiężenia Donalda Trumpa szefowie platform cyfrowych siedzieli w pierwszych rzędach. Obok zaspokojenia potrzeb narcystycznych najwyraźniej chcą wykorzystać gigantyczną biznesową szansę – mówi dr Konrad Ciesiołkiewicz, ekspert od edukacji informacyjnej i bezpieczeństwa cyfrowego, członek Państwowej Komisji ds. przeciwdziałania pedofilii.

Co dla specjalisty od bezpieczeństwa cyfrowego oznacza obecność Elona Muska u boku Donalda Trumpa?

Nie mam wątpliwości, że sojusz właścicieli największych platform cyfrowych z najpotężniejszym politycznie człowiekiem świata zwiastuje złotą erę dla twórców teorii spiskowych i dezinformacji.

Z pojęcia „dezinformacji” kpił ostatnio w Monachium wiceprezydent USA J.D. Vance. „Jeśli amerykańska demokracja może przetrwać 10 lat besztania przez Gretę Thunberg, wy możecie przetrwać kilka miesięcy Elona Muska” – mówił do europejskich przywódców.

Trudno się mu dziwić, w końcu narzędzia sztucznej inteligencji były przez Muska masowo wykorzystywane w ostatniej kampanii prezydenckiej. Nie tylko zresztą do wspierania Trumpa, ale przede wszystkim do ataków na Kamalę Harris. W tej chwili Musk idzie za ciosem, wspiera niemiecką AfD, prowadzi też zmasowany atak na brytyjski rząd labourzystowski i premiera Keira Starmera.

Uważa pan, że to groźne?

Niestety tak. Musk posługuje się dezinformacją, korzystając ze zmanipulowanych statystyk i wątpliwych źródeł informacji, takich jak anonimowy kanał Visegrad24, który uznawany jest przez ekspertów za narzędzie w rękach skrajnej prawicy. Także w naszej części Europy Visegrad24 propaguje treści propagujące niedemokratyczne reżimy, m.in. na Węgrzech. Niestety za poprzednich rządów był też wspierany przez polski MSZ i poprzedni rząd. To jest świetna baza do rozwoju ruchów konspiracyjnych, których wpływy w ostatnim czasie lawinowo rosną.

Co to są ruchy konspiracyjne?

Ruchy te zakładają, że władze państwowe i – szerzej – elity potajemnie przyczyniają się do krzywdy ludzkiej. Te spiski elit mogą być bardzo różne, podobnie jak różne są hasła, pod którymi się je rzekomo dekonspiruje. U nas klasycznym przykładem może być ruch smoleński.

W Polsce mamy podatny grunt pod takie teorie?

Niestety tak. Poziom zaufania społecznego w naszym kraju zawsze był niski, co ma swoje źródło w naszej historii, czyli zaborach, wojnach czy PRL-u. Ale teraz, w wolnej Polsce, to zaufanie jeszcze spada. Z badań CBOS wynika, że aż 80 proc. Polek i Polaków nie ufa innym i instytucjom publicznym.

Dlaczego?

W 1989 r. wchodziliśmy w świat wolnego rynku idei z bardzo słabymi instytucjami publicznymi. Później politycy niechętnie je budowali i wzmacniali, a PiS wręcz je zdemolował. O ile więc kraje zachodnie o długiej tradycji demokratycznej wykształciły jakieś elementy systemu odpornościowego w tej dziedzinie, w polskich warunkach było to bardzo trudne. Warto też dodać, że dzisiejszy rozwój teorii spiskowych bazuje nie tylko na tradycyjnym braku zaufania, ale też na środowisku informacyjnym i cyfrowym. Najwyższy czas mówić o swoistej chorobie informacyjnej wynikającej z ciągłego funkcjonowania w otoczeniu bezwartościowych lub po prostu fałszywych informacji.

Dlaczego tak chętnie wierzymy w fake newsy i spiski?

Prof. Krystyna Skarżyńska, wybitna psycholożka społeczna, jakiś czas temu wprowadziła do debaty pojęcie „naiwnego darwinizmu społecznego”. Opisuje ono świat osób podatnych na teorie spiskowe. To świat będący...

Artykuł dostępny tylko dla prenumeratorów

Masz już prenumeratę? Zaloguj się

Kup prenumeratę cyfrową, aby mieć dostęp
do wszystkich tekstów MyCompanyPolska.pl

Wykup dostęp

Co otrzymasz w ramach prenumeraty cyfrowej?

  • Nielimitowany dostęp do wszystkich treści serwisu MyCompanyPolska.pl
  •   Dostęp do treści miesięcznika My Company Polska
  •   Dostęp do cyfrowych wydań miesięcznika w aplikacji mobilnej (iOs, Android)
  •   Dostęp do archiwalnych treści My Company Polska

Dowiedz się więcej o subskrybcji

My Company Polska wydanie 3/2025 (114)

Więcej możesz przeczytać w 3/2025 (114) wydaniu miesięcznika „My Company Polska”.


Zamów w prenumeracie

ZOBACZ RÓWNIEŻ