AI zabierze sklepom internetowym nawet 70% klientów? Nowy raport bije na alarm

Do nie dawna sukces w e-commerce zależał od pozycji w wyszukiwarce. Dziś klienci o produkty pytają bezpośrednio ChatGPT, Gemini czy Claude'a. Te modele nie pokazują listy linków – one wydają ostateczny werdykt, rekomendując tylko te sklepy, które uznają za absolutnie wiarygodne. Jeśli twój e-sklep nie ma solidnej reputacji opartej na autentycznych opiniach, dla AI po prostu nie istnieje.
60% wyszukiwań w Google to ślepy zaułek. Klienci już nie klikają w linki
Rewolucja "zero-click" stała się faktem. Dane są alarmujące: już teraz blisko 60% wszystkich zapytań w Google w Unii Europejskiej kończy się bez kliknięcia w jakikolwiek link. Klienci dostają odpowiedź od razu i nie muszą przechodzić na stronę sklepu. To dopiero początek. Analitycy z Gartnera prognozują, że do 2026 roku ruch z tradycyjnych wyszukiwarek spadnie o kolejne 25%.
- Przez ostatnie dwie dekady marketing opierał się na paradygmacie pozyskiwania kliknięć z wyszukiwarki. Ten model gwałtownie traci na znaczeniu – mówi Jerzy Krawczyk, CEO TrustMate.io. - Firmy, które zignorują tę transformację, ryzykują utratę widoczności. Obserwujemy fundamentalną zmiane, w której celem nie jest już pozycja w rankingu, ale wpływ na treść generowaną przez sztuczną inteligencję - dodaje.
Spadki ruchu o 70% to już fakt. AI pożera widoczność w sieci
To nie jest teoria. To bolesna rzeczywistość. Wydawcy, których treści zostały wykorzystane do trenowania i generowania odpowiedzi AI, już teraz notują spadki ruchu sięgające od 25% do nawet 70%, wynika z badań przytoczonych przez „The Guardian”. Co gorsza, badanie Pew Research Center potwierdza, że użytkownicy, którym AI poda gotową odpowiedź, są niemal o połowę mniej skłonni do kliknięcia w jakikolwiek zewnętrzny link. Zatem twoi potencjalni klienci nigdy nie trafią na twoją stronę.
Twoją reputację oceni algorytm. AI nie szuka linków, ono wydaje wyrok
Kluczowy błąd to myślenie o AI jak o wyszukiwarce. To nie jest wyszukiwarka. To „silnik reputacji”. Algorytm nie szuka słów kluczowych, a syntetyzuje wszystkie informacje o twojej firmie z całej sieci: artykuły, posty w mediach społecznościowych i, co najważniejsze, opinie klientów. Na tej podstawie formułuje ostateczny, skondensowany osąd i prezentuje go użytkownikowi.
- Musimy przestać myśleć o AI jak o prostej wyszukiwarce. To zaawansowany silnik analityczny, który czyta absolutnie wszystko o firmie – wyjaśnia Krawczyk. - Nie można go zmanipulować słowami kluczowymi; można go jedynie przekonać autentycznymi danymi i dowodami zaufania - relacjonuje.
Masz 20 znaków na obronę? Polskie opinie to dramat. AI potrzebuje historii, nie telegramów
W tym nowym świecie najważniejszą walutą stają się autentyczne, zweryfikowane opinie. Ale jest problem. Standardowa recenzja w polskim e-commerce ma średnio... 20 znaków. To komunikat na poziomie „OK” lub „polecam”. Dla algorytmu AI, który szuka szczegółów i kontekstu, taka opinia jest bezwartościowa.
Raport pokazuje, że dzięki inteligentnym narzędziom wspomagającym klienta w wystawianiu opinii, średnia długość recenzji może wzrosnąć ponad dziesięciokrotnie, do ponad 230 znaków. System zadaje klientowi dodatkowe pytania, np. o wygodę butów czy jakość dostawy, pomagając stworzyć szczegółową historię, którą AI pokocha. To właśnie te rozbudowane, autentyczne recenzje, wzbogacone o zdjęcia i wideo, stają się dla AI dowodem na to, że twój sklep jest godny zaufania.
Jak przetrwać apokalipsę AI? Trzy kroki, które musi zrobić twój sklep
Raport TrustMate.io przedstawia konkretny plan działania oparty na trzech filarach:
- Strategia treści pod AI: Twórz treści, które odpowiadają na konkretne pytania klientów i demonstrują twoją wiarygodność (studia przypadku, recenzje wideo, badania).
- Zarządzanie opiniami: Aktywnie zbieraj zweryfikowane opinie od każdego klienta i angażuj się w dyskusje, zarówno te pozytywne, jak i negatywne.
- Optymalizacja techniczna: Wdróż dane strukturalne, aby podawać AI kluczowe informacje w formacie, który łatwo zrozumie.
- Dla każdego zarządu i dyrektora marketingu wniosek z naszego raportu jest jeden: dotychczasowy model pozyskiwania klientów online rozpada się na naszych oczach. Przekierowanie uwagi i zasobów z tradycyjnego SEO na GEO (Generative Engine Optimization), czyli na systematyczne budowanie publicznego, weryfikowalnego dowodu satysfakcji klienta, nie jest już opcją, ale strategiczną koniecznością – podsumowuje Jerzy Krawczyk.
Należy jednak pamiętać, że AI to potężne narzędzie, które może pomóc sprzedawcom i sklepom internetowym zwiększyć zasięgi i pozyskać nowych klientów. Wszystko zależy od sposobu wykorzystania tej przełomowej technologii.