"Koszty pracy największym problemem". Przedsiębiorcy wskazują jasno
Z raportu „Wyzwania Pracodawców. Strategie budowania lojalności pracowników” wynika, że 47 proc. przedsiębiorców uznaje rosnące koszty pracy — w tym składki na ubezpieczenia społeczne i obciążenia podatkowe — za najważniejsze wyzwanie w prowadzeniu działalności. Na drugim miejscu znalazł się stres i wypalenie zawodowe, wskazywane przez 33 proc. firm jako realne zagrożenie dla stabilności zespołów.
Jednocześnie 31 proc. przedsiębiorców zwraca uwagę na braki kadrowe i niedobór wykwalifikowanych pracowników, a 28 proc. na wysoką rotację oraz trudności w budowaniu lojalności zatrudnionych. Dla 23 proc. firm problemem pozostaje rozbieżność między oferowanymi wynagrodzeniami a oczekiwaniami rynku, natomiast 19 proc. wskazuje na trudności z nadążaniem za zmianami w prawie pracy.
Niskie bezrobocie, wysokie napięcie na rynku pracy
Autorzy raportu podkreślają, że 2025 r. przynosi wyraźne sprzeczności. Polska pozostaje w gronie krajów UE z najniższym bezrobociem, które wynosi 5,4 proc., jednak nie przekłada się to na optymizm wśród pracodawców. Rosnące obciążenia fiskalne sprawiają, że coraz większa część przychodów firm przeznaczana jest na koszty zatrudnienia.
Z danych GUS wynika, że indeks kosztów zatrudnienia w IV kwartale 2024 r. wzrósł niemal o 14 proc. rok do roku, co oznacza, że w ciągu jednego roku koszty pracy zwiększyły się o blisko jedną siódmą.
Braki kadrowe. Różne perspektywy pracodawców i pracowników
Zapytani o przyczyny niedoborów kadrowych, 38,8 proc. pracodawców wskazało na brak kandydatów o odpowiednich kwalifikacjach. Podobnie odpowiedziało 29,9 proc. pracowników. Z kolei niemal połowa zatrudnionych (48,7 proc.) uważa, że głównym problemem jest niska atrakcyjność wynagrodzeń w porównaniu z konkurencją. Tę opinię podziela 33,6 proc. firm.
Zarówno pracodawcy, jak i pracownicy wskazują również na wysoką rotację jako istotne źródło problemów kadrowych — odpowiednio 30,4 proc. i 29,9 proc. odpowiedzi.
Automatyzacja i AI wciąż z ostrożnością
Choć presja na automatyzację i wdrażanie sztucznej inteligencji rośnie, wiele firm podchodzi do tych zmian zachowawczo. 38,2 proc. przedsiębiorstw nie planuje inwestycji w automatyzację lub AI w ciągu najbliższego półrocza. 23,4 proc. już wdraża takie rozwiązania, a 14,4 proc. planuje je w ciągu sześciu miesięcy.
Jak ocenia Ewelina Glińska-Kołodziej, prezes Trenkwalder Polska, nadchodzące zmiany legislacyjne, w tym rozszerzone uprawnienia PIP oraz obowiązki wynikające z unijnej dyrektywy o równości płac, mogą dodatkowo usztywnić rynek pracy w 2026 roku.
— Koszty pracy będą nadal rosły, luki kompetencyjne się pogłębią, a inwestycje technologiczne nie przyniosą jeszcze szybkich efektów. Coraz większego znaczenia nabierają więc rozwiązania łączące elastyczność z przewidywalnością — podkreśla.
Rynek pracy cofnął się o kilkanaście lat? Wywiad z Żanetą Spadło
Z czego wynika popularność "śmieciówek"? Dlaczego zatrudnienia szukamy dłużej niż w poprzednich latach? Jakie wyzwania stoją przed firmami w związku z wejściem na rynek pracy pokolenia "Gen Z"? Między innymi o tym porozmawialiśmy z Żanetą Spadło, ekspertką ds. kariery.
Co ze "śmieciówkami"? Reforma PIP może się opóźnić
Projekt ustawy rozszerzającej kompetencje Państwowej Inspekcji Pracy nadal wzbudza poważne kontrowersje. Choć rząd zakłada wejście przepisów w życie od 1 stycznia 2026 r., krytyczne opinie prawników, RCL oraz Ministerstwa Sprawiedliwości sprawiają, że termin ten staje się coraz mniej prawdopodobny.
To koniec "śmieciówek"? Nadchodzą poważne zmiany w prawie
Rozszerzenie kompetencji Państwowej Inspekcji Pracy budzi emocje wśród firm. Jak zapewnia minister rodziny, pracy i polityki społecznej Agnieszka Dziemianowicz-Bąk, decyzje o przekształcaniu umów cywilnoprawnych w etaty nie będą podejmowane jednoosobowo ani automatycznie.