Po chińskich smartfonach – czas chińskich aut?

Gdy popatrzymy na pierwszą piątkę największych światowych producentów smartfonów, to poza koreańskim Samsungiem i amerykańskim Apple od dłuższego czasu widzimy trzy chińskie firmy. Najsilniejszą pozycję ma Huawei, który chce zostać globalnym numerem jeden. Na kolejnych miejscach gracze co jakiś czas się zmieniają. W ostatnich kilku kwartałach o czwartą pozycję walczą Xiaomi z Oppo, ale jeszcze rok temu zamiast Oppo w prestiżowej pierwszej piątce był Vivo, zaś przed kilku laty – Lenovo i ZTE. 

W ciągu paru lat Chińczycy na rynku smartfonów zajęli miejsca, które wcześniej należały do firm z Finlandii, Szwecji, USA czy Japonii. 

Choć w Kraju Środka powstaje niemal co trzeci samochód osobowy na świecie, na liście największych producentów tego typu aut nie ma chińskich marek. Czołowe dziesięć miejsc zajmują koncerny z Europy, USA, Japonii i Korei Południowej. Na Starym Kontynencie dominują firmy niemieckie, francuskie i włoskie. W pierwszej dziesiątce w Europie są jeszcze marki z USA, Japonii i Korei. A zaraz potem pojawia się Volvo, którego właścicielem od ponad siedmiu lat jest chińska Geely Group. Należą do niej również brytyjski wytwórca samochodów sportowych Lotus oraz LEVC – produkujący elektryczne taksówki jeżdżące po Londynie, a od wiosny tego roku ma ona także 10 proc. akcji niemieckiego Daimlera.

Chińscy producenci uczyli się od najlepszych. Od wielu lat zachodnie koncerny...