Wielki jak czytnik. Test My Company Polska
z miesięcznika „My Company Polska”, wydanie 10/2022 (85)
Zyskaj dostęp do bazy artykułów z „My Company Polska” Zamów teraz!
Ma 10,3-calowy wyświetlacz oraz pewien powab luksusu urządzenia z wyższej półki. W zestawie dostajemy czytnik, rysik M-Pencil 2. generacji z dwiema zapasowymi końcówkami, a do tego imitujące skórę etui. Sam czytnik ma też na jednej krawędzi materiał przypominający skórę, co sprawia bardzo pozytywne wrażenie, jest przy tym dość lekki jak na swoją wielkość. Całość jest minimalistyczna, ekran zapełnia ponad 86 proc. przedniego panelu, rysik da się przymocować do prawej krawędzi ekranu za pomocą wewnętrznych magnesów. Zabezpiecza go dodatkowo metalowe zapięcie etui.
W środku też jest nieźle. MatePad Paper skrywa w sobie układ Kirin 820E – autorską konstrukcję Huawei. To 8-rdzeniowy procesor, który ma zapewnić odpowiednią szybkość działania. Jednak na drodze tej szybkości staje częstotliwość odświeżania wyświetlacza. Jak wiadomo wyświetlacze E-Ink zostawiają poświatę po poprzednich stronach, a samo przełączanie stron jest nieco ślamazarne. Jednak sam tekst jest wyraźny i czytanie sprawia nam przyjemność, zwłaszcza gdy korzystamy z inteligentnego odświeżania. Jeśli chodzi o ekran, to brakuje żyroskopu, który pozwalał na automatyczną zmianę orientacji czy możliwości zmiany temperatury podświetlenia – wieczorami będzie was jednak raziło białe zimne światło. Do tego przydałby się czujnik oświetlenia zewnętrznego
Ekran główny daje szybki dostęp do notatek, kalendarza, e-maila oraz książek zakupionych na koncie Huawei. Oprócz tego na lewej belce mamy zakładki: notatki, półka (z książkami), księgarnia oraz aplikacje. Huawei nie ma dostępu do sklepu Google, jednak jest do obejścia, można zainstalować aplikację, która pozwoli cieszyć się większymi zasobami niż w sklepie Huawei. Świetnie sprawuje się rysik, który dobrze rozpoznaje pismo. Widzę, więc czytnik też jako urządzenie, które pozwoli redagować i robić notatki. I to jest w zasadzie najważniejsze, bo pomimo świetnej specyfikacji, jeśli chodzi o pamięć, procesor czy baterię, to jednak nie jest to tablet, tylko czytnik, który pozwala mieć ze sobą tysiące książek. Możemy je czytać w słońcu w dodatku możemy zrobić notatki i jeśli mamy ochotę posłuchać podcastu. I w zasadzie tyle. Więc jeśli jesteś fanem tego typu wyświetlaczy, to mimo kilku drobnych wad (które może rozwiązać aktualizacja) urządzenie jest warte swojej ceny.
Mocny mini
Sonos pokazał nowy subwoofer Sub Mini, który – jak twierdzi producent – zapewnia głęboki, zrównoważony bas w mniejszych pomieszczeniach. Sprzęt ma podwójne, niestandardowe głośniki niskotonowe i przetworniki dźwięku, które generują głębokie, dynamiczne niskie tony, jednocześnie neutralizując szumy, buczenie i grzechotanie. W specjalnie wygłuszonej obudowie dwa głośniki niskotonowe zostały skierowane do wewnątrz, aby tłumić drgania i neutralizować zniekształcenia. Co więcej, Sub Mini można też łatwo dostroić dzięki funkcji Trueplay, która dostosowuje dźwięk głośnika do fal dźwiękowych odbijanych od ścian i mebli, zapewniając najlepsze doznania słuchowe.
Więcej możesz przeczytać w 10/2022 (85) wydaniu miesięcznika „My Company Polska”.