Serwery przede wszystkim w Polsce
fot. Adobe StockAktualna kondycja globalnej gospodarki skłania do refleksji, że koncentracja strategicznych zasobów w jednym miejscu jest ryzykowna. Nieoczekiwane okoliczności lub zdarzenie siły wyższej (jak np. pandemia) mogą powodować trudności w dostępie do produktów i wpływają na łańcuchy dostaw. Przerwy w dostawach komponentów są kłopotliwe, czego doświadcza teraz m.in. branża motoryzacyjna, farmaceutyczna czy tekstylna i zmuszają do analiz czy ulokowanie wszystkich albo krytycznych zasobów w jednym miejscu - w razie zmian na arenie geopolitycznej - zapewni bezpieczeństwo tak fizyczne, jak i polityczne? Jeśli politycy mogą decydować o zakazie współpracy z danym graczem na rynku, to dlaczego nie mogliby wprowadzić ograniczeń w dostępie do zasobów chmurowych w Europie, gdyż np. większe potrzeby zaobserwują na rodzimym rynku
Dostawca lokalny czy zza morza?
O ile 85 proc. ankietowanych przedsiębiorstw wybiera chmurę z uwagi na jej bezawaryjność, o tyle o wyborze lokalnego dostawcy chmury przesądzają różne kryteria. Badanie ujawniło, że o wyborze lokalizacji najczęściej decydują wytyczne organizacyjne (70 proc.). W co drugiej firmie wynika to z regulacji prawnych, a im większe przedsiębiorstwo, tym rośnie rola parametrów technicznych – co deklaruje 61 proc ankietowanych.
Wśród czynników, które sprzyjają lokalizacji centrum danych w kraju mogą być np.:
· Potrzeba biznesowa bliskości lokalizacji serwerów względem klientów, która wpływa na szybkość uruchamiania aplikacji i ładowania się stron internetowych (tzw. latencja i niski „ping”).
· Potrzeba suwerenności danych. Klienci mają możliwość wyboru dostawcy usług cloud, który może przetwarzać, replikować i przechowywać dane w różnych krajach i rozmaitych porządkach prawnych. Przykładowo europejskich dostawców różni od innych aspekt prawny względem zasad ochrony danych osobowych (RODO).
W Europie wyjątkowo cenimy sobie ochronę informacji, ale i suwerenność danych, a wraz z pojawieniem się rozporządzenia RODO wrażliwość na kwestie, kto właściwie proceduje naszymi danymi i jak je może wykorzystać, wzmocniła się. Tu istotne znaczenie ma pochodzenie dostawcy, czyli jurysdykcja, której podlega, a tym samym np. zasady udostępniania danych podmiotom uprawnionym. Warto to sprawdzić przed podpisaniem umowy, a także upewnić się, czy dana branża nie podlega konkretnym wymogom przechowywania danych, np. na terenie Polski albo z zachowaniem określonego dystansu od macierzystej jednostki.
· Potrzeba silniejszej albo osobistej relacji z dostawcą chmury. Gdy bieżące wsparcie jest krytyczne albo niezbędna jest pomoc w nagłych wypadkach, dostawca z lokalnym zespołem może często zareagować szybciej i łatwiej.
· Potrzeba korzystnego stosunku jakości do ceny oraz transparencji kosztów, które doceniło w badaniu aż 66 proc. ankietowanych.
- Zaciekawiło nas, że blisko dwie trzecie (62 proc.) respondentów podkreśliło, że w wyborze usług w chmurze ważna jest dla nich lokalizacja centrum danych w kraju. Dostawcy rozumieją potrzebę przetwarzania danych w Polsce, stąd inwestycje OVHcloud, dzięki którym użytkownicy mogą korzystać z regionu chmury publicznej i prywatnej w centrum danych w Warszawie – mówi Robert Paszkiewicz, VP Central and Eastern Europe, OVHcloud. – Pamiętajmy, że miejsce, w którym ostatecznie znajdą się dane, to kluczowa decyzja, wpływająca na wydajność, ale także i bezpieczeństwo danych firmy.
68 proc. badanych przy wyborze dostawcy usług sprawdziło zgodność usług dostawcy z prawem Unii Europejskiej i Polski m.in. RODO. To z jednej strony bardzo dobry wynik, świadczący o wysokiej świadomości konsumentów. Wciąż jednak prawie 1/4 ankietowanych (24 proc.) nie zdecydowało się na weryfikację. Oznacza to konieczność stałego podnoszenia świadomości – w końcu wszystkim nam powinno zależeć na bezpieczeństwie informacji.
– Coraz większą popularnością cieszy się korzystanie z rozwiązań różnych graczy na rynku, tzw. podejście multicloud. To bardzo dobra informacja dla firm korzystających z chmury: zgodnie z maksymą „nie trzymaj wszystkich jajek w jednym koszyku”. Redundancja daje zwiększone bezpieczeństwo i elastyczność w kryzysowych sytuacjach. Z drugiej strony korzyści dotyczą wszystkich nas, konsumentów. Wybór dostawców z Polski czy Europy powoduje, że korzystamy z firm podlegających tylko i aż europejskiemu i krajowemu prawodawstwu, a dla Europy nadrzędną wartością, zgodnie z art. 8 karty praw podstawowych, jest i pozostanie ochrona danych osobowych – dodaje Paszkiewicz.